historie z palca wyssane!

Zauwazylam, ze bardzo duzo Polakow opowiada niestworzone historie swoim rodzinom i znajomym w Polsce na temat ich zycia na wyspach? tez tak macie? Sasiadka mojej mamy zachwyca sie jak to jej corka sobie dobrze radzi w Anglii. Cytuje: ' Dostali od Panstwa warunek ze jak przez 5 lat nie wyjada z Anglii do Polski to dostana obywatelstwo brytyjskie, dom i lepsza prace. No i tak zrobili, co prawda nie widzialam ich dlugo, ale za to teraz to maja zycie!!!!' Ludzie kochani, jak nie macie ochoty albo kasy odwiedzac rodziny w Polsce to powiedzcie im wprost a nie wymyslacie jakies bajki! Szkoda mi kobieciny i nie sprostowalam jej historii, zeby jej przykro nie bylo, niech sie cieszy, no ale w koncu ja chyba ktos uswiadomi!

jakby chciala ich odwiedzic to przeciez sama mogla pojechac wiec nie gadaj, a poza tym to ciezko uwierzyc ze cos takiego jej corka wymyslila. Az tak glupich ludzi to nie znam a naprawde mam tutaj niezly przeglad....

i tak sie wlasnie rodzi mit raju na emigracji.ludzie wymyslaja głupoty bo sie wstydza..W polsce moze i zyli biednie,ale w Anglii niewiele lepiej,ale skoro juz podjeli taka decyzję to chcą by przynajmniej inni im zazdrościli.Cos trzeba z tego zycia mieć

Trochę prawdy w tym jest ;)

wiecie jak to jest. czasami tez rodzina (osoby starsze) w Polsce nie za bardzo sie w tym wszystkim lapia i pozniej opowiadaja rozne historie, ktore tak na prawde sa troche znieksztalcone. z drugiej strony, znam osobe, ktora opowiada rozne bajki swojej rodzinie w Pl moja babcia, ktora mieszka na wsi tez czesto stara sie madrowac, opowiada historie wnukow sasiadek, ktorzy wyjechali za granice i jak to jest ekstra. mi nie jest zle, powodzi mi sie calkiem dobrze, ale nie opowiadam nie wiadomo jakich historii... po co! i tematu pieniedzy nie poruszam, po co maja w PL gadac

Najbardziej zalosni sa Ci, co chwala sie w Polsce, ze zarabiaja po 800-1000 f mc i to przeciez 4000-5000 zl i zyja w UK za to tak, ze na wszystko ich stac :O