Prośba o udzielenie rad w sprawie braku miesiączki.

Witam Was wszystkich, drogie Panie, głównie Panie. Jako, że zupełnie nie znam się na tych sprawach, a z moją lubą ciężko się w tym temacie sensownie dogadać chciałbym prosić o pomoc. Tak jak w temacie. Okres spóźnia się bardzo długo. Tu już mowa, o ile się nie mylę, o ponad czterdziestym dniu cyklu. Chyba, nie zrozumiałem dokładnie. Czy wykluczamy ciążę? W stu procentach nie, aczkolwiek martwi mnie ten fakt. Stosunek odbył się coś mniej więcej pod koniec stycznia. Robiliśmy dwa testy, jeden jakoś tydzień po planowanej miesiączce, a drugi dwa dni temu, który, jakby się zdawało, po planowanym krwawieniu wykonany był grubo ponad miesiąc i oba wyszły negatywne. Oba robione porankiem, gdzie stężenie gonadotropin jest wyższe i test winien być względnie miarodajny. Do tego doszły jakieś niezidentyfikowane bóle brzucha i lekkie plamienie. Mam ją siłą wyganiać do ginekologa czy w dalszym ciągu czekać? Martwię się o jej stan zdrowia, a w przypadku ciąży, także o zdrowie naszej małej, potencjalnej fasoleczki. (^.^) Prosiłbym o jakieś sensowne porady na poziomie.