Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Własny biznes po urodzeniu dziecka a nie siedzenie w domu. !!!

Polecane posty

Gość aliceee123
500zł na zus to już dużo, ale na dziecko to was stać... ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem po sobie ze to czasem cięższa praca niz taki etat wiec ten debil co napisał zeby do roboty iść zna sie na gownie.To nie to samo co pójść do roboty na 8 godzin i nie martwić sie niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja otworzylam działalnośc 2 tygodnie po urodzeniu dziecka. mam sklep internetowy - kokosów z tego nie ma, ale ludzie kupują i mi się to opłaca- kwestia dobrego pomysłu. jeżeli chodzi o ZUS jezeli nie ialas dzialalności wczesniej to wychodzi niecale 450 zł/mc, u mnie spokojnie ponoszę wszystkie koszta z tym związane i jeszcze coś zarabiam. i jak autorko pisalas - maly nie musi isc do niani tylko on sie bawi a ja pracuje. potem ide na poczte z paczkami i odbywamy to w ramach spaceru. i zaraz pewnoie ktos napisze, ze pewnie mam kogos to pomocy - otóż nie. mama moja 500 km ma do mnie, tesciowa 60 km. żadna z nich nam nie pomaga. mąż też ma działalnośc i pracuje od 10-21. prowadzę dom, mam firmę i jakoś się to kręci i wcale nie narzekam - jak napisalam kokosów nie ma, ale właśnie 'coś' sobie dorabiam, a co najistotniejsze nie zajmuję się tylko dzieckiem tylko jeszcze mam dzięki temu kontakt z klientami, hurtowniami itp, a to też istotne, żeby nie tylko sie poswiecac dziecku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie to samo co iść 8 godzin do roboty i niczym sie nie martwić racja. Wiecej pracy niz na etacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko sama mozesz zostac nianią,opiekowac się jednoczesnie swoim dzieckiem i jakims innym,siedzisz w domu i zarabiasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:22 gratulacje. A jednak mozna!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 06.03.14 podziwiam, można zapytać czym handlujesz. I czy miałaś oszczędności na start. Czy trudno Ci było znaleźć hurtownie. W jakim trybie się rozliczasz, np ryczałt czy inny. Może jakieś rady. Tak trudno jest ruszyć jak se nie ma oszczędności:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam o 13:22 - mozna :) tylko trzeba troszkę odwagi. nawet czas na kafe sie znajdzie jak się chce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patologiczna bo mam duzo dziec
watpie zeby sklepy internetowe z ciuchami to byl jakis super biznes. Teraz ludzie odchodza juz od tego i kupuja normalnie w sklepach. A i na allegro sprzedaz padla, wiec dziwi mnie , ze ktoras sie tutaj chwali , ze dorabia 200zl :D chyba w marzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu ja z 13:22 oszczędności miałam troszkę, udało się dostać kredyt na męża, który spłacam w małych ratach. handluje artykułami gsm - baterie, folie do telefonów, obudowy, pokrowce itp. rozliczenie kpir, księgowość prowadzę sobie sama w internecie jest taki portal w którym możesz to robić i koszt jest nieduży. podatki mnie nie zjadły, bo dochód narazie był niewielki. przede wszystkim musisz znaleźć jakąś niszę - poszperałam trochę po necie, poczytałam statystyki - trochę i mąż pomógł z tym jak to ogarnąć - nie ukrywam. oczywiście nie ukrywam, że czasem jest ciężko, bo mały coś chce, a ja mam do zapakowania paczuszki, jednak jakoś się to udaje połączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze dorobić i te 200 zł mieć a nie mieć Wiec o co ci chodzi ? Jesli wychodzi na plus to ok przynajmniej cos robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:22 przynajmniej coś robię i nie marudzę, że nie mam, choćby tych 200 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś juz pisze ze chce założyć biznes i pracować sam na siebie to wielkie oburzenie bo niby co? Ma łeb do interesów to je robi a wy dalej zaaapierrrdalajcie w fabrykach albo na kasach za 1500 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wyżej, do fabryki won.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam w Anglii własny biznes i zarabiam na nim 2400 nie zna duzo nie za mało tak w sam raz Tez sie bałam na początku ze nie wypali ale kto nie ryzykuje... No i trzebabylo sporo zainwestować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam tylko pomysł, zero oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli pomysł dobry to 80% sukcesu pożycz kasę III do dzieła zaraz sie zwróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam firmę usługową i małe dziecko. Od kiedy córka sie urodziła moja cżesc pracy polega na zdalnych kontaktach z klientami (telefony, maile) reszte czyli cała realizację w terenie robi mój partner i pracownicy. Do stycznia mała nie chodziła do przedszkola i musiałam sobie radzic z nia w domu. Ciezko było. Pomijam juz to ze praktycznie utknełam w dokumentach bo omijają mnie wszelkie wyjazdy służbowe - tego się spodziewałam wczesniej. Ale trudno też np. odebrac telefon gdy dziecko ma kolki, posiedziec dłuzej przy komputerze, bo zawsze "coś" - siku, jesc, pić, bawić się itp. Były tez sytuacje na pozór smieszne ale podważające moj profesjonalizm np. kiedy negocjuje z klientem fajne zlecenie a tu moje dziecko, które akurat uczy sie robic do nocnika, krzyczy mi do ucha "kupę!!!" Albo malujemy sobie, dzwoni klient, pyta o termin - ja do grafiku szukac odpowiedniego terminu - a dziecko mi na ściane graffiti maluje. Dopiero teraz, kiedy poszla na 5 godzin dziennie do przedszkola, zaczełam sie wyrabiać z robotą i komfort pracy wzrósł. Pisze o tym nie żeby cię zniechęcić - da się. Tylko musisz sobie zdawac sprawę z tego co cie czeka... i dobrze jednak w takim wypadku wejsc w spólkę - bo iedy dziecko jest chorę albo nie daj boże wylądujecie w szpitalu to ktos to musi obsługiwać. A na pracownika nie bedzie cię stac na początek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez tzw autorytety zakazuja kobietom prowadzenia samochodu, wlasnego biznesu , odnoszenia sukcesow i dobrych zarobków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliceee123
do waszej wiadomości nie z*********m na fabryce i nie mam 1500, może dlatego że nie jestem biedna i sfrustrowana jak wy nie wyzywam każdego kto ma inne zdanie :) tym paniom którym się udało rozkręcić biznes gratuluję, a tym które chcą zarabiać a nie mają pojęcia jak radzę się wpierw dokształcić, może niekoniecznie na kafeterii, bo to wylęgarnia takich chamskich desperatek co się czepia mojej wsi (cokolwiek to miało znaczyć).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciotka założyła firmę ale na początku nie było łatwo..dopóki nie znalazło się zleceń i klientów. w domu szyję zakupiła specjalna maszyna do szycia i rożne przybory..teraz nawet dobrze na tym wychodzi, ma zlecenia z rożnych firm. dobiera materiały a dostarcza gotowe produkty ostatnio robiła czapki pupila i ogólnie jakieś zimowe rzeczy. także jak ktoś umie szyć to może w tym spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zawsze chciałam założyć firmę cateringową uwielbiam gotować, a z tego co mówia gotuję nawet nieźle. ale teraz nie miałą bym na to czasu mamy 2 dzieci mąż dużo pracuję a z synem muszę często jeździć po lekarzach czy do szpitali.ale obiecam sobie ze za kilka lat to marzenie spełnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biznes sie udaje obrotnym nie trzeba być niewiadomo jak inteligetnym zeby swój biznes mieć znam wielu takich ludzi nie za mądrzy a jakoś firmy maja co powiedzenie głupi ma szczęście ? Niesadze zeby to było tylko szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też ostatnio poważnie o tym myślę. Mój maz od zawsze miał parcie na coś swojego, ja nigdy. Myślę o usługach fotograficznych, tzn prywatne sesje dzieci, sesje ciążowe etc. Później może sesje ślubne. Chciałabym starać się o dofinansowanie z uni na sprzęt. Boje się tylko ze nie uda mi się wybić i będę musiała dokładać do interesu -ZUS, księgowa itd. Najpierw chce zrobić kurs fotograficzny żeby się podszkolić. Od zawsze lubiłam robić zdjęcia i podobno tobie jr niezłe, ale sama w siebie nie wierze i dlatego się boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naturcja 123
ja od kilku lat ****** sobie po kilka stówek a nawet więcej, na allegro. Mam małe dziecko i to moja jedyna możliwość na zarabianie kasy będąc z dzieckem w domu. Na założenie firmy na razie mnie nie stać. Ale można. x x x Powiedzcie mi z tym allegro, bo tu juz nie chodzi o firme, ale podatek, jak to rozwazujecie? W Polsce kwota wolna od podatku to tylko 3 tys rocznie, rozliczacie sie z reszty? Czy macie nadzieje, ze sie uda, i was nie zczapia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fotografia to dobry biznes jesli jesteś naprawdę dobra e tym co robisz (będziesz) cieżko sie przebić przez tych fotografów za grosze a ludzi nie stan na profesjonalne sesje druga sprawa to bardzo ciężka praca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak lezałam po porodzie to przychodziła dziewczyna robić zdjęcia noworodków. Nie pamietam juz jakie to ceny były ale nie za dużo brała. A wchodziła w godzianch wizyt i sama widziałam ze jak rodzice sie szczypali to babcia wyciągała portfel żeby miec zdjęcie wnusia. Fajnie nawet aranżowała te fotki i oczywiscie bez lampy robiła zeby dziecku nie zaszkodzić. Nie sadze żeby miała działalnosc jeśli tylko tym sie zajmowała. Byłam w szpitalu 8 dni i widziałam ją 3 razy ze fotografowała a potem chodziła po salach pytac czy ktos jeszcze. Oczywiscie jest to handel obwoźny zakazany w szpitalu ale chyba uważała na personel a wejsc w godzinach wizyt każdy może. Jak chcesz robic zdjecia dzieci to to jesst fajny pomysł na start. Zostawiają cwizytowki na salach łapiesz tez kontakty na późniejsze sesje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale mowimy o sprzedazy na allegro z kasą fiskalną i firmą czy tak o poprostu? bo jak bez kasy fiskalnej sprzedajesz rzeczy i nie jest to na zasadzie handlu takiego, że sprzedajesz cos co CI juz nie potrzebne a widać, że sprzedajesz rzeczy nowe, które w tym celu kupujesz to nie radzę. urząd skarbowyt jak się zorientuje to dowali karę z miejsca - niezależnie czy to jest do 3 tys zl czy powyżej. moj znajomy tak robila zeby sobie dorobic. US się zorientowal i mu dowalili kare - powiedzieli ze mial obowiązek ewidencjonowania sprzedazy i tyle. a prowadzenie firmy to nie tylko zyski :) jeszcze jest coś takiego jak koszt uzyskania przychodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nic się w Polsce nie opłaca to na czym ludzie zarabiają? a prawda jest taka, że ten sam asortyment jednemu idzie ok a drugiemu wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×