Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyprowadzić się czy czekać?

Polecane posty

Gość gość

Tesciowie przed ślubem przepisali mieszkanie na męża, a sami mieli się po naszym ślubie wprowadzić do domu na wsi, który wyremontowali. Niestety minęły 3 lata i gnieździmy się w 5, bo pojawiło się dziecko w 2 pokojowym mieszkaniu, bo ciężko im dojeżdzać do pracy 30 km. Na wsi mieszkają w weekendy. Myśleliśmy, że to może my się tam przeprowadzimmy, ale daleko do lekarza i co tu ukrywać, uwili sobie tam gniazdko na emeryturę. Myślę czy nie przeprowadzić się do wynajętego mieszkania, bo oni na emeryturkę za 5 lat idą. Nie powiem im wyprowadzcie się bo co jak co to bardziej ich niż moje pomimo, że przepisane na męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym powiwedziała deliktanie kochani rodzicie jest nam tu ciasno w 5 na jednym mieszkanku wiec postanowilismy sie wyprowadzic i poszukalabym na waszym miejscu czegos do wynajmu. moze wtedy sie ockną i wyprowadza??? bo jezeli nic nie mowicie to znaczy ze wam dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż problemu w niczym nie widzi, zwłaszcza, że rachunków nie płacimy, ba nawet lodówka zawsze pełna i zakupy dla dziecka też robią. W tygodniu są po 15, dziecka przypilnują, w weekendy ich nie ma, ale czasami chciałabym i w tygodniu poczuć się swobodnie. Chcę wyremontować łazienkę, ale wiem, że teście będą mieli swoje 5 groszy do tego jak będzie miała wyglądać i będą chcieli ponieść wszystkie koszty, bo już remont miał byc w zeszłym miesiącu, ale ja chce po swojemu, więc poczekam na to jeszcze chyba te 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mysle ze na emeryturze tez beda siedziec u was bo na wsi do lekarza za daleko itd. zawsze znajda wymowke a tobie sie dziwie bo ja mieszkam na wsi i do lekarza do sklepu do pracy dojezdzam autem i jakos zyje widac lubisz mieszkac na kupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadaj z mezem - to jego rodzice, niech on z nimi zalatwia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa zaczęła zauwżać, że mi ciasno, zresztą im też bo mały w ich pokoju sobie bawialnie zrobił, mają większy pokój, my jesteśmy w kawalerskim męża. I chyba wcześniej się wyprowadzą, coś przebąkiwała o wakacjach, ale jeśli do tego nie dojdzie będę musiała z mężem o przeprowadzce pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to mamy odpowiedz, tobie wygodnie bo oni placa za wszystko a oni pewnie siedza u was bo mysla ze nie dace sobie rady bez nich, jestes glupia i zal mi tych biednych tesciow ze robia na takich pasozytow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się wyniosła- powiedziałabym teściom, że brakuje Wam przestrzeni życiowej i tyle. Może teściowe zrezygnują z mieszkania. A jeśli nie to wy się wyprowadzicie i też będzie dobrze- w końcu się usamodzielnicie. ale swoją drogą- jak możecie pozwolic na to, żeby oni ponosili wszelkie koszty Waszego utrzymania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteśmy pasożytami, proponowałam kasę, kilka razy zapłaciłam za prąd, bo akurat ja odebrałam rachunki, potem było z ich strony a po co, a nie płaćcie, odkładajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystk0o ja bym płaciła. Albo chociaż zakupy do lodówki wkładała. Wygodnie Wam tak tkwić i tyle. Ty masz jeszcze w sobie jakieś resztki normalności i przyzwoitości ale mąż to w ogóle porażka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie to od jakiegoś czasu zastanawiam sie nad tymi kosztami. Bo widzę właśnie, że to odpowiada mojemu mężowi, żeby ktoś za niego kasę płacił, i dlatego nie rozmawia ze swoimi rodzicami o wyprowadzce. Czasami wydaje mi się, że właśnie robi z nas pasożytów, ja płace rachunki jak mi w ręcę wpadną. Czasami widzę w moim mężu człowieka, który przenosi swoje obowiązki na rodziców, i zastanawiam się jak to życie z nim będzie kiedys wyglądać... Cóż najwyżej powiem mu baju baaaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupy robię, jak jestem na spacerze z małym, ale ostatnio w domu siedzimy, choroba. Gotuje i sprzątam codziennie, chociaz tyle. To też jakaś pomoc w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To weź się za chłopa. Powiedz, że musicie się usamodzielnić i nie możecie rodziców obciążac. Dla zdrowia psychicznego wszystkich warto jest mieszkać osobno. Mąz musi odciąć się od rodziców bo zrobił się za wygodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak pogadać o tym z mężem, bo co poruszę ten temat to on od razu naskakuje, a co źle Ci? To odpowiadam, że tak, że źle, bo ciasno i właściwie nic po mojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiedz mu,że masz już serdecznie dość, że jesteście dorośli i warto byłoby już się usamodzielnić. Powiedz, ze nie chcesz całe życie mieszkać z teściami i gnieździć sie z dzieckiem w jednym pokoju. w takich warunkach to nawet seksu uprawiać po ludzku nie można :O Powiedz mu, ze nie wypada tak pasożytować na teściach, że im też trochę swobody i spokoju by się przydało. Nie wiem co Ty masz za chłopa. Myślę, ze każdy normalny, dorosły człowiek woli prowadzić wieść swoje życie po swojemu a nie siedzieć cały czas na garnuszku rodziców. Dla mnie i dla meża (mimo, że po ślubie mieszkaliśmy chwilę z rodzicami), priorytetem było wynieść się na swoje. Dwie rodziny w jednym mieszkaniu to stanowczo za wiele. Porozmawiaj z nim i nie odpuszczaj bo wiecznie będziecie tkwić w takim układzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rodzice mowia "odkladajcie" pewnie chca zebyscie odkladali na wlasne mieszkanie bo to niby przepisane ale do smierci beda mieszkac, jak wam tak dobrze z nimi to chociaz kupcie wieksze mieszkanie albo razem do tego domu na wsi idzcie i dalej niech placa za was i po nogach ich calujcie bo ja mieszkam z mezem u mojej mamy i wszystko na poł dzielimy-oplaty, opał na zime, zakupy robimy oddzielnie nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoj mezulek sie ustawil ,mamusia z tatusiem obok, rachunki poplaca, lodowke zapelnia, zonka tez na miejscu, lozko zagrzeje. Ja bym z tesciami porozmawiala na powaznie, po pierwsze rachunki pol na pol, jedznie to samo i tak dostaliscie od nich mieszkanie i tyle lat palca za was wszystko, powinnscie miec juz cos dolozone, bo niby na co kase wydajecie ?z samych rachunkow za mieszkanie to dobre kilka stow do przodu co miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
jak ci ciasno to się wyprowadz. to i tak mieszkanie prawnie TYLKO męża,pomimo ze jetsescie po slubie-mieszkanie zostało przepisane na meza przed slubem wiec wrazie czego (tfu tfu odpuscic ale wrazie rozstania)- to mieszkanie tylko i wyłącznie męża,ty nie masz do niego zadnych praw. no chyba ze zamelkdowana jestes,ale to tylko i wyłacznie meldunek,jak juz ale prawa wlasnosci nie masz do tego mieszkania. a tesciowie widac ze ci nie ufają,skoro przepisali przed slubem,zeby się wrazie czego nie dzielić.po slubie gdyby było przepisane-to połowa twoja,ale przed slubem-zero,tak robią,gdy nie sa pewni. moja znajoma tez wiele lat chodzila z facetem,znali siaę rodzice a jak zaszla w ciażę to tesciowie szybciutko przepisali dom na swojego syna,zeby zdazyc przed slubem i ona tam owszem mieszka ale cały czas czuje się nieswojo bo tak naprawde nie jest u siebie i wrazie rozwodu-on nie musi się dzielic z nią mieszkaniem,bo nie jest to ich wspolny majątek. Tak ze nie rzadź się za bardzo bo tesciowa powie ze to nie twoje i bedzie miala rację a synek mamusi nigdy nie wyrzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i klops, autorka ma pozamiatane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×