Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stciviony

Czy dziewczyna może być aż tak brzydka

Polecane posty

Gość stciviony
Gdyby ktos dal mi gwarancje, ze to nie jest "tymczasowe" to bylbym w stanie zaryzykowac i rzucic wszystko aby z nia sprobowac. A tak za duzo hipotetycznych alternatyw, mnie moze sie szybko odwidziec, jej moze sie odwidziec, czy w ogole mam u niej szanse (chyba od 5 lat juz nie podrywalem zadnej kobiety), eh, co tu gadac. Jednego jestem pewien: to dziala jak narkotyk, nie chce tego a to i tak jest silniejsze ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
A swoja droga, "brunetkaaaa20" - jako dziewczyna powiedz, co ona mogla sobie pomyslec, jak widziala ze od dwoch m-cy ciagle sie na gapie. Bo mi sie teraz lyso robi jak sobie to przypominam, glupio to musialo wygladac albo przynajmniej szczeniacko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaaa20
no a jak myślisz, co ona mogła sobie pomyśleć ? :/ albo co ty byś pomyślał gdyby jakaś kobieta na ciebie ciągle patrzyła i codziennie była tam gdzie Ty ? To u kobiet i mężczyzn działa podobnie. albo jeszcze inaczej można do tego podejść, skoro ona wie że jest mało atrakcyjna i zbyt dużego powodzenia u mężczyzn nie ma... i nagle pojawia się jakiś który ciągle na nią patrzy.. to uważa że jest nią zainteresowany, proste. Chce to jakoś wykorzystac, i właśnie, to ze z Tobą wyszła było takim "zbadaniem sprawy" czemu tak się wobec niej zachowujesz. i jeszcze do twojej wcześniejszej wypowiedzi.. ja też tego nie chcę, nie chcę czuć "motylków w brzuchu", szybszego pulsu jak go widzę, ale nic nie mogę na to poradzić, to samo tak jakoś.. ;x A gdy z nią rozmawialeś, nie mogłeś zapytać np. od ilu lat jest w Polsce (bo ona jest innej narodowości tak?) albo czy studiuje, czy jest tutaj sama, kiedy przyjechała, jest masa pytań po których można się domyślić ile ma lat, bo widzę że to Cie dręczy, ze wygląda bardzo młodo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Nie mieszkamy w Polsce. Zna tylko podstawy tutejszego jezyka, probowalismy ja po polsku ona chorwacku, ale to nie to. Za to po niemiecku mowi plynníe wiec mozemy sobie spokojnie "sprechowac". To sie latwo mowi, mogles sie zapytac. Bylem tak zaskoczony ta sytuacja (myslisz ze specjalnie wyszla ?), stalem sam, wiec czulem sie zoobowiazany do nakrecenia jakiejs tam gadki a nie wiedzialem o czym. Gdy jest kilku, to zawsze ktos cos powie, tak musialem sam nakrecac i chyba sie zblaznilem, bo nawet sie nie przedstawilem a tym samym nie wiem jak ona ma na imie. Eh, doopa ze mnie i tyle ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaaa20
no muszę przyznać, że trochę słabo to wyszło, ze nawet się nie przedstawiłeś, ale rozumiem Cię, bo gdybym miała rozmawiać z tym "moim" chłopakiem to byłoby ciężko. A moze właśnie przy następnej okazji powiedz, że jakoś źle ostatnio to wyszło, nawet nie zapytałeś jak się nazywa, że masz nadzieję że się nie ośmieszyłeś itd może spróbuj jakoś z tego lekko zażartować, spróbuj podejść do tego na luzie. Stałeś sam, więc wydaje mi się że wyszła specjalnie, żeby zobaczyć co zrobisz i dać ci szanse na wykonanie kolejnego kroku, bo już jeden wykonałeś - gapiłeś się na nią :D Dziwi mnie tylko to, ze zapewne obok w pokoju siedzi Twója partnerka, a ty myślisz ciągle i rozmawiasz tutaj o innej. Może nudzi Cię monotonia w Twoim o związku ? może potrzebujesz czegoś nowego ? widzisz w swojej partnerce to co kiedyś, czy może coś się wypaliło ? musisz się nad tym zastanowić. Może Ci przejdzie, może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Mnie to samego dziwi. Probowalem dzis rano znowu nawiazac rozmowe, ze zle sie dzieje ale to ja jestem "niewyspany". Ona nie przyjmuje tego do wiadomosci. Ciezko mi. Jezeli naprawde do "czegos" dojdzie, to ona sie zalamie, spadnie z bardzo wysoka i to bedzie bolalo. Przeciez teoretycznie wszystko jest the best. Dlatego wolalbym zeby mi przeszlo. Bo wiem ze w poniedzialek do niej zagadam, i tak niemieckiego nikt nie rozumie, wiec co mi szkodzi. Tak sobie postanowilem. Zacznie sie dopiero, jak ta dziewczyna sie "entuzjastycznie" ustosunkuje. Podejrzewam ze juz grzmi i Bog jeden wie jaka sie z tego rozpeta burza. Przysiegam ! Nie chce tego !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaaa20
"ona się załamie" tak, załamie się, ale czy będziesz z nią tylko dlatego żeby się nie załamała ? to tak jakbyś był z nią z jakiejś litości i jak kiedyś się o tym dowie (a dowie sie) to będzie ją to bolało jeszcze bardziej. Ty nie będziesz szczęśliwy, tylko będziesz się męczył a tak być nie może, bo wtedy to nie jest związek. Właśnie "teoretycznie". :) Mówisz że tego nie chcesz ale postanowiłeś że zagadasz do niej w poniedziałek, więc przeczysz sam sobie. Ty tego chcesz, tylko nie przyznajesz się nawet przed samym sobą. Jak się entuzjastycznie ustosunkuje... to będziesz w to wpadać coraz głębiej. ;x Ale właśnie, poczekaj zobaczysz jak rozwienie się ta sytuacja. Jak coś, to usiądź na spokojnie z tą swoją kobietą i szczerze pogadaj, nie pozwól kończyć jej rozmowy, dopóki sobie wszystkiego nie wyjaśnicie. Żadna kobieta nie lubi słuchać jak facet mówi że źle się dzieje w związku, zawsze jest "przesadzasz", "nie wyspałeś się", "czepiasz się" itd. Ale zapewniam że na pewno o tym pomyśli i weźmie sobie to do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Chcialbym bardzo, ale teraz robi obiad, wiec pora nieodpowiednia, przy jedzeniu niesmacznie, potem sie polozy przed TV i bedzie "odpoczywac" - wiec nie bede mogl jej przeszkadzac. Moze wieczorem wyrwe ja na spacer. Gdyby ta dziewczyna wiedziala, ile teraz od niej zalezy...... . "Mówisz że tego nie chcesz ale postanowiłeś że zagadasz do niej w poniedziałek, więc przeczysz sam sobie. Ty tego chcesz, tylko nie przyznajesz się nawet przed samym sobą." . Przysiegam ze tego nie chce - ale to jest silniejsze ode mnie. Podobno tak jest z alkoholikami - tez nie chca a pija. Albo ja cierpie na rozdwojenie jazni ? Nie ogarniam juz tego wszystkiego. Co ona takiego ma, ze mnie tak zauroczylo ? Przeciez ja nie potrzebuje "kogos" szukac. Mam juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaaa20
haha przestań, najpierw pedofil teraz rozdwojenie jaźni :D to po prostu zwykłe zauroczenie. Ona po prostu dostarcza Ci jakichś hmm odczuć? których brak przy obecnej partnerce i dlatego Cię tak ciągnie. A czemu akurat ona i co w niej takiego jest ? Myślę, ze na to pytanie sobie nie odpowiesz... nie da się jednoznacznie odpowiedzieć czemu akurat wybieramy i przyciąga nas dana osoba. To się dzieje tak po prostu. uważasz że nie potrzebujesz, a może podświadomie właśnie potrzebujesz, tylko nie przyznajesz się do tego. A moze tamta pociąga Cię tylko pod względem seksualności ? chciałbyś spróbować z nią i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Jezeli chce tylko sprobowac z nia sexu, to co ? Typowy samiec ? Chyba Masz racje. Przeciez ja jej w ogole nie znam. Nie wiem jaka jest "prywatnie". Dlaczego zaprzatam sobie nia glowe ? Dla wyskoku, jednego numerku ? Przypomniala mi sie wypowiedz pewnego znanego designera automobilowego: " Niewazne czy auto sie komus podoba czy nie (chodzilo o slynne DS Citroena). Wazne zeby wzbudzalo emocje. Bo jak zostanie odebrane jako bezplciowe (japsy) to caly trud designera poszedl na marne" Nie wiem czy jako kobieta bedziesz to mogla"odpowiednio" zinterpretowac. Wiesz, faceci mysla prosto, na skroty.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci chyba tak mają, ze mogą kochać jedną kobietę i zrobić dla niej wszystko, ale jeżeli chodzi o sex to pociągają ich też inne i chcieliby spróbować z nimi? Taka chyab wasza natura niestety. Czysta ciekawość "jak by to z nią było". Starałam sie zrozumieć, co miałeś na myśli i chyba mi sie udało. A więc ona wzbudza w Tobie te emocje i to Cię w niej intryguje i jednocześnie do niej ciągnie. Tak, tak faceci myślą prosto i dlatego nie potrafią domyślić się o co chodzi kobiecie :D A może poznaj trochę tę dziewczynę, zobaczysz czy jej charakter też będzie wzbudzał Twoją ciekawość i będziesz chciał "więcej i więcej" czy charakter nie będzie Ci odpowiadał i wtedy będziesz wiedział ze odezwała się w Tobie czysto męska natura i w Twojej podświadomości chodziło tylko o sex :D Koniecznie informuj na bieżąco jak to się wszystko potoczyło i co zdecydowałeś, bo jestem ciekawa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaaa20
tam wyżej nie zmieniłam nicku i jest jako "gość", abyś nie miał wątpliwości - to byłam ja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze, przeczytałam pierwszy post tylko. myślę, że to jest swego rodzaju fascynacja do (braku)urody, jakiejś deformacji? na pewno nei jest to miłość, a bliższe to jest jakiemuś zboczeniu/fetyszowi. bo czasami intrygują nas że tak się wyrażę, dziwactwa. ja sama czasami lubie np. sobie odpalić film o ausschwitz, albo przeczytać artykul o seryjnym mordercy. nie, nie uważam że to były dobre wydarzenia, nie próbuj tego naśladowac ani w żaden sposób tego nie popieram. ale jakoś mnie to fascynuje/kręci/pociąga. podobnie ludzie mają z horrorami. autorze - ty jej na pewno nie kochasz, bo nawet jej nie znasz, nie gadales z nią, nie wiesz jaki ma charakter i czy cos w ogóle macie wspólnego oprócz tej kantyny. niestety, ta chorobliwa fascynacja, pozostając nie spełnioną, zamienia siew obsesję czy coś w ten deseń. stąd coraz silniejsze ciągotki. współczuję ci. nie wiem co ci poradzić. nigdy bym nie chciała w coś podobnego się uwikłać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest cos takiego w ludziach, że dziwactwa ich kręcą. w XIX wieku np. powszechne i modne były pokazy/widowiska gdzie ookazywano chorych ludzi cierpiących na rzadkiego typu schorzenia (np., wielkie stopy - nie wiem jak się choroba nazywa, albo owłosienie u kobiet na całej twarzy). obrzydliwe ale ludzie oglądali i jeszcze za to płacili. ciekawość, ale tez wlasnie dziwne ciągotki do tego typu zjawisk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
A u Ciebie jak ? Zadnych sygnalow, gestow, inicjatyw ? Czekasz ? Oczekujesz jakichs realnych posuniec czy sa to tylko mentalne dywagacje ? Wiesz, przypominam sobie, jak w 2-ej klasie LO przyszla do nas taka "nowa". Od pierwszego momentu jak ja zobaczylem wiedzialem, ze sie zakochalem i ze musi byc "moja". Ale .... to juz ponad 10 lat. Teraz to nie wiem co sie ze mna dzieje. Przeciez tyle jest dookola ladniejszych dziewczyn, dlaczego akurat ona mnie tak zaintrygowala ? I to bez slowa, nawet nie wiem jaka ona jest. Moze to tzw. "milosc od pierwszego wejrzenia" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaaa20
U mnie to jeszcze bardziej skomplikowane niż u Ciebie ;) Nie dość, że urodą nie grzeszy to mniej-więcej wiem jaki ma charakter... jest on odwrotnością charakteru, jaki chciałabym zeby miał mój facet a mimo to nie umiem przestać o nim myśleć a gdy go widzę serce szybciej bije. Chciałabym po prostu podejść i go objąć ;x Mimo wszystko, on chyba zauważył że na niego patrzę, często jestem tam gdzie on, nie potrafię go rozszyfrować, czasami głęboko patrzy mi w oczy, czasami po prostu ma wbity we mnie wzrok i patrzy bez mrugnięcia okiem a czasami nawet nie zwróci na mnie uwagi i zachowuje się jakby chciał mnie uniknąć. Jest nieśmiały ogólnie, więc też może dlatego? Nie wiem. Jestem pewna że rozmawiał o mnie ze swoim kolegą, bo zachowuje się (kolega) dosyć dziwnie w mojej obecności, też na mnie patrzy i widać że chciałby chociażby pogadać ale coś go blokuje. Poza tym, ja jakąś pięknością z wybiegu nie jestem może on mnie po prostu nie chce i dlatego nic z tym nie robi. Trudno powiedzieć. I myślę dokładnie tak samo jak Ty "Przecież tyle jest dookoła przystojniejszych, fajniejszych facetów. Któryś na pewno by mnie chciał. :D To dlaczego ciągle "trwam" przy tym?" Ciężkie to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Ale oboje jestescie "singlami" ? To upraszcza sprawe. Moze ma tak jak ja, bagaz niemilych doswiadczen i podchodzi do tego z dystansem. Tak jak pisalem u nas to ona przejela "inicjatywe", ja bylem bardzo dlugo "ostrozny", czasami ja to bardzo denerwowalo, robila mi wymowki. A Ty pewnie boisz sie przejac inicjatywe, bo co ON sobie pomysli ? Ze spaceru nici, przyszla przyjaciolka mojej, to taka z tych, co to wszystko lepiej wiedza. Dwa malzenstwa, ostatnio trzeci zwiazek jej sie rozpadl, dwoje dzieci, kazde z innym, teraz na weekend faceci odbieraja malych a ona lata jakby jej kto... No i siedza, kawa, ciasto a mnie sie scyzoryk w kieszeni otwiera. Moze gosciowa z 17:02 ma racje ? Fascynacja deformacja ? To calkiem mozliwe. Przypominam sobie jak bylismy kiedys na urlopie, to na plazy byla taka dziewczyna, brunetka, czarne oczy a skora bielusienka, blada jak nagi w pokrzywach i do tego piegi, ciemne i na calym ciele. Za kazdym razem jak przychodzila sie opalac to nie moglem wzroku od niej oderwac. Chyba jednak cos w tym jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez tak pomyslałam ze to nie jest miłosc tylko widzisz w niej nie spotykany obiekt i ta brzydota Cie w niej pociaga . Bardziej mi jest zal tej dziewcxzyny , Ty bys sie zabawil spelnił swoje fantazje a potem bys sie nie mogl na nia patrzec . Skrzywdził bys ja :/ Widac ze to nie miłosc jakby to była miłosc too mimo braku urody nie pisał bys o niej tyle przykrych rzeczy bo by Ci na to uczucie nie pozwalało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Czyli co ? Nie zagadywac do niej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaaa20
dokładnie, boję się bo "co on sobie pomyśli" albo "weźmnie mnie za idiotkę i tylko się ośmieszę". ojoj to przyjaciółka nie świeci przykładem :/ Ale powiedz, dobrze sie czujesz w swoim związku ? Dziwne że Twoja partnerka woli np. oglądać telewizję od spędzania czasu z Tobą i Ty jej nie możesz przeszkadzać, teraz przyszła przyjaciółka, też się sam "nudzisz". I nie może z Tobą pogadać szczerze tylko ciągle się wykręca od rozmowy, mówiąc że się "nie wyspałeś" :D Może po prostu fascynuje Cię odmienna uroda kobiet ? Nie pospolita a wyróżniająca się. Są różne gusta. :) Ale jak mówiłam, najlepiej będzie jak chociaż odrobinkę poznasz tą dziewczynę. Może dostarczy Ci wrażeń jakich nie doświadczasz teraz i dojdziesz do wniosku że z obecną partnerką nie jest tak, jak chciałbyś żeby było a może to tylko ta fascynacja odmiennym wyglądem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem ale lepiej nie bo traktujesz ja jak nie spotykany obiekt a nie jak człowieka który tez ma yuczucia z tego co piszesz . Jedynie ze jest Ci jej szkoda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetkaaaa20
a ja się nie zgodzę z tym, ze uczucie by nie pozwalało bo przede wszystkim nie ma żadnego uczucia bo jej nie znasz. Jest fascynacja wyglądem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zalezy Ci na niej jak na człowieku czy tylko widzisz w niej obiekt do zaspokojenia fantazji , potrzeb ? Bo jak ktos tu na pisał to za pewne jest jakis twój fetysz i to moze byc wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Hm, gdybym ja traktowal tylko jako obiekt, to nie czulbym takiego zazenowania, zawstydzenia, czy jak to nazwac, jak do mnie podeszla. Zalezalo mi, zeby jak najlepiej "wypasc", a jak wyszlo co sobie pomyslala, nie wiem. No i to ze mi zalezy na tym, zeby zle o mnie nie myslala, tez chyba o czyms swiadczy. Czyli chyba jednak nie traktuje jej przedmiotowo. Jak juz pisalem. Zobaczymy w poniedzialek. Niech los (ona) roztrzygnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
No, to juz wiesz, jak ja sie czuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Zal mi jej. Wspolczuje jej. Na pewno nie jest jej latwo. "Kazda potwora znajdzie swego amatora" I Wiesz, cos w tym jest. Po zastanowieniu musze przyznac, ze gdyby jej charakter mi odpowiadal, to moge sobie wyobrazic zwiazek z nia a jej "innosc" traktowalbym jako atut. Ale to tylko takie hipotetyczne rozwazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pisałes ze gdy sie zasmała to miałes wglad na jerlita ? Nie miał bys jednoczesnie obrzydzenia gdybys sie na nia patrzyl na codzień ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Nie. Wyobrazalbym sobie, ze to nie jej usta, tylko Julii Roberts. Taka autosugestia ma to do siebie, ze po pewnym czasie samemu sie w to wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×