Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stciviony

Czy dziewczyna może być aż tak brzydka

Polecane posty

Gość gość
Czyli wyobrazałbys sobie Julie Roberts ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
To byl zarcik. Swoja droga ciekawi mnie, jakie to uczucie, jak partner swoimi ustami potrafi "objac" nie tylko usta drugiego ale i pol jego twarzy.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest, że brzydale najbardziej się pchają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Podobno przychodzi taki wiek, ze wszystkie staja sie jednakowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś żałosny człowieku. Będziesz próbował podbijać do nowej, a jak się okaże, że cię nie chce albo jest nie taka z charakteru to będziesz błagał o powrót do byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Faktycznie, zapomnialem, ze mieszkamy w szerokosciach geograficznych gdzie preferuje sie monogamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby cie obie puściły kantem podły kłamco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nawet polskim dobrze nie władasz, a co dopiero obcym językiem. Przykład "wyszłem" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
wyszlem czy wyszedlem z siebie ? wychodze czy ide z siebie ? wyjde czy pojde z siebie ? ??? Dla mnie to niewazne, i tak juz stoje OBOK. Moja miala racje, z Polski trzeba uciekac, bo to dziwna kraja, nawet mezczyzna jest rodzaju zenskiego DOT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna dusza
Napiszesz jutro co było dalej? Mieszkam w UK i Mam podobna sytuacje, spodobał mi sie ktoś kto jest ZUPEŁNYM przeciwieństwem tego, czego szukam. Po pierwsze: jest starszy (dużo, dużo starszy) po drugie: to kolega z pracy, wiec jest dystans. Poznałam go i z charakteru bardzo mi sie podoba. Oboje jesteśny singlami wiec tu nie ma problemu Tobie proponuje najpierw poznac dziewczyne ( po koleżensku bez zdrady- rozmowa to nie zdrada) a potem zostaw swoja dziewczyne bo ten zwiazek i tak nie ma szans. Ja ponad rok temu zostawiłam chłopaka bo w dni wolne jego najwiekszym wysiłkiem byly wycieczki z przed tv do kompa i moze do łazienki. A problemu nie widzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
No to Ci latwiej. Moje proby "zasygnalizowania" spelzaja na panewce. Do niej nic nie dociera. Moze jestem za malo stanowczy. Latwo powiedziec rzucic to wszystko. Jednak troche zesmy sie "dorobili". Teraz szukac nowego mieszkania, dzielic "dobytek" - jakos nie moge sobie tego wyobrazic. No i ja zostawic. Co ja jej moge zarzucic ? Tylko tyle ze sie zrobilo nudno - a ona przeciez wszystko dla mnie, gotuje, pierze, sprzata, nawet ciuchy mi kupuje, bo ja nie mam pojecia co "in" jest. No i niemalo "przeszlismy" razem. Z reszta kazdy "emigrant" wie jak to jest. I prawdopodobnie tak pozostanie. Stare Dobre Malzenstwo. Jezeli On jest blisko Ciebie (ta sama ekipa) to uwazaj, to nie jest dobrze jak sie pracuje przy "jednym biurku" (mam na mysli gdybyscie zostali razem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a właściwie co masz do zaoferowania tej nowej, skoro jesteś w związku? jedno wielkie NIC? - cóż, żyj sobie nudno i wygodnie, kiedyś i tak zdradzisz, bo miłości ani ognia to w twoim związku po prostu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
To dlaczego tyle "porzadnych" kobiet zostaje kochankami zonatych ? Co oni maja do zaoferowania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mają do zaoferowania? dobre ******ie :) mi szkoda tej Twojej kobiety. jest zapracowana, sprząta, gotuje, kupuje Tobie rzeczy - nic dziwnego, że jest zmęczona - przecież ktoś to musi robić. Ja tam się nie dziwie, że po wykonaniu wszystkich obowiązków domowych chce sobie usiąść na kanapie i odmóżdżyć się przy głupim serialu. Gdyby mi facet nie pomagał sprzątać itp to bym pomyślała, że ma mnie w d***e i nie chce się o mnie troszczyć - dlatego bym olewała dziada i sobie odpoczywała. Może tak byś jej pomógł trochę? Jakbyś był taki zapracowany to nie miałbyś czasu uganiać się za jakimś brzydkim dziecięciem. Co takiego zrobiłeś dla swojego związku żeby ''nie wiało nudą''? Co takiego zrobiłeś żeby wzbudzić w żonie pożądanie? Ty już rozglądasz się za inną z braku emocji, nie pomyślałeś że jej też ktoś wpadł w oko? Pamiętaj, że kobiety czują gdy coś się dzieje. Zauroczonego faceta czuć na kilometr. Nie myśl sobie, że z żoną będzie Ci teraz lepiej. I pamiętaj, że związek trzeba pielęgnować, przecież to swojej żonie składałeś przysięgę małżeńską. a teraz to? jest nieważna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
To nie jest moja zona. Slub mielismy wziasc jak wrocimy do Polski. A nie wroccimy z bardzo prozaicznego powodu. Ona chce w swoje strony a ja w swoje. I zaden sie nie poddaje. A co mamy byc "bialym malzenstwem" na odleglosc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym bardziej biedna kobieta. nawet nie sformalizowaliście związku a już oglądasz się za inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile masz lat i jak długo jesteście razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
w przyszlym stuknie nam "30", tu jestesmy ponad 3 lata razem (mieszkamy), w Polsce ponad 2 luzno, na odleglosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna dusza
Ja odeszlam od byłego po 5ciu latach i przeszlismy ze soba wiele. Jednak trzeba wiedziec kiedy powiedziec stop bo jesli ty jestes nieszczesliwy to ona tez. I po co sie meczyc? Do mojego tez nic nie docierało, chcialam spedzac z nim godzinke dziennie ( mieszkalismy razem) to odganial jak muche, burczał, ze nie dam mu w gry pograc. Istny koszmar. Czasami lepiej jest sie rozstac i poczuc ulge, zaczac od nowa z kim innym. Lepsze to niz zostac zgorzknialym dziadem w wieku 30tu lat ;) Moja sytuacja jest troche skomplikowana bo pracujemy razem. On jest bardzo nieprzystepny, rzadko sie usmiecha ale jak mowi do mnie, lub o mnie ( np ze wczoraj cos razem robilismy) to jego twarz sie rozjasnia, oczy sie smieja, wychodzi z niego czlowiek. Oczywiscie ja trzymam dystans bo nie chce niczego komplikowac, zwlaszcza ze jestem w tej pracy nowa. Wiem ze w pracy powinno zachowywac sie profesjonalnie, ale serce nie sluga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Wiele bym dal, zeby taka sytuacja jak teraz w ogole nie zaistniala. Wiem jak bedzie odebrana moja krytyka. Mimo to pozale sie. U nas jest odwrotnie. To ona nigdy nie ma ochoty na jakiekolwiek przedsiewziecia. Jak juz wychodzi, to do swoich "przyjaciolek". Ja nie chodze, bo nie umiem sluchac tego "babskiego" gadania. Cokolwiek zaproponuje, jest od razu przeliczane na pieniadze. Wyjsc gdzies na obiad, kosztuje tyle i tyle, jak ja zrobie wyjdzie tyle. Wyskoczyc gdzies na weekend, benzyna, noclegi, wyzywienie - wiesz ile musze na to pracowac ? Poleciec gdzies na urlop - ty wiesz co by za to mozna bylo kupic ? Ja mam skropuly, "dlugi wdziecznosci", przez prawie caly pierwszy rok bylem na jej "utrzymaniu", ona miala juz na przyjazd zalatwiona prace przez przyjaciolki, ja dorywczo, tu i tam. Ale w koncu poszczescilo mi sie, przez przypadek, Austriak, wiec nie mialem problemu sie z nim porozumiewac, od slowa do slowa przy luznej rozmowie, jaki mam zawod, co skonczone, co potrafie. Okazalo sie ze jest kierownikiem, szukaja takigo podobnego. Okres probny, zadowolony, moje problemy jezykowe nie mialy dla niego znaczenia, od razu umowa o prace bezterminowa. Obecnie zarabiam wiecej niz tutejsza srednia krajowa, wiec moglibysmy sobie na niejedno pozwolic. Ale musimy przeciez oszczedzac,oszczedzac,oszczedzac. A ja sie dusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady milady
no właśnie chłopie...sam to powiedziałeś ( napisałes) - duszę się. nic dodac nic ując...chyba wypalił sie ten związek...a jak z tą Chorwatka ? zagadałeś ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyjazna dusza
I jak tam, zagadales? :) Nie wiem jak ty, ale dla mnie szczesliwy zwiazek to (oprocz oczywistych rzeczy) to takie male detale jak sposob spedzania wolnego czasu. To jest bardzo wazne. Jesli jedna osoba chce spedzax wolny czas osobno a druga nie to nie ma sensu tego ciagnac. Sentymenty odloz na bok bo liczy sie co tu i teraz. Na poczatku zawsze jest super i ludzie robia blad wracajac do tych chwil jak juz w zasadzie wszystko sie posypalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie unikniesz trudnej rozmowy ze swoją dziewczyną. Im prędzej się za to zabierzesz, tym większa jest szansa, że uda Wam się odbudować relację. Na moje oko, Ty jej już nie kochasz, pytanie, czy w ogóle wierzysz w miłość? Zauroczyłeś się alienem ze stołówki:) Takie rzeczy nie zdarzają się osobom, które kochają. Wcale to nie znaczy, że Alien jest jakaś wyjątkowa, prawdopodobnie za zamieszanie odpowiadają feromony i inne nieznane fluidy, które pomagały naszym przodkom wybrać odpowiednią połówkę. Jesteś na rozdrożu, więc lepiej dobrze się zastanów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady milady
i jak ? rozmawialeś z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Tak, rozmawiałem z nią. Doznałem niemałego wstrząsu. Jak mi podawała obiad zapytałem się, czy przyjdzie znowu na papierosa. Wybuchła tak ironicznym śmiechem, dla mnie pełnego sarkazmu, że poczułem się jak jakiś Quasimodo mający czelność prosić Miss Universum o wspólne foto. Oczywiście cała kantyna miała możliwość podziwiania poprzez przewód pokarmowy, żołądek, zawartość jej jelita cienkiego. „Nie, nie może“. No dobra mówię, podziękowałem i chcę odchodzić a ona; „Może po pracy ?” Już chciałem jej rzucić, “teraz, to mnie możesz”, ale mówię sobie, nie, opanuj się i pytam; “O której kończysz ?”, “Jak to, o której ?”, zrobiło mi się głupio, bo następny czeka, aż jemu nałoży, więc postarałem się sprecyzować pytanie; “O której Ty kończysz pracę ?”, “O 15:00”. Jak przyszedłem już stała. Musiałem jej wytłumaczyć, że mam nieregulowany czas pracy i nie wiem kiedy kończą pracujący na zmiany, bo to w różnych oddziałach różnie bywa. “To ty jeszcze musisz wrócić do pracy ?” , “Mogę, nie muszę”. Rozmowa robiła się coraz bardziej chłodna, widziałem że trzyma do mnie dystans, to jak tak samo, no to ona jeszcze większy, zrobiło się praktycznie lodowato, same grzeczności, więc powiedziałem; “Pewnie się śpieszysz do domu, nie będę Cię zatrzymywał”, “Cześć”, “Cześć”, “Przyjdziesz jutro ?” rzuciła na odchodne, “Dla Ciebie zawsze” postarałem się najbardziej, jakim tylko mogłem, ironicznym tonem odpowiedzieć. Nie spodziewałem się, że będzie się tak zachowywać, jak jakaś księżniczka. Dowiedziałem się tylko tyle, że przyjechała “podszlifować” język i że będzie tu do lata. Nawet się nie dowiedziałem jak ma na imię ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze, ze sie tak skonczylo. Brzydka i mało interesujaca. Teraz idz z podkulonym ogonem do swojej obecnej. Postaraj sie extra za to co planowales zrobic. Mysle, ze jak z nia porzadnie porozmawiasz to cos to da. Jesli nie to skoncz to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
"Mysle, ze jak z nia porzadnie porozmawiasz to cos to da" . Kiedy sie wlasnie nie da "porzadnie" porozmawiac. Slysze tylko: "Ile wypiles ?", "Wziales cos ?", "Nie podoba sie ? Pakuj manele i spadaj. Nikt cie tu nie trzyma"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj uważnie , masz do wyboru " wóz albo przewóz " na horwatke nie licz , ale spójrz na swój związek z Polką krytycznym wzrokiem . Czy tego chcesz od życia ? Czy to ta jedna jedyna ? Chcesz spędzić z nią resztę życia ? Jeśli odpowiedz jest nie na wszystkie pytania to pakuj graty i arivederci . Horwatka zgłupiała i nie wiedziała czy sie z niej nie nabijasz :o Wszystko powoli sie wyklaruje , left or right :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady milady
faktycznie...niespodziewany obrót sprawy...ale może byc i tak że ona zdaje sobie sprawe ze swojego....hm...braku urody i jeśli ty jestes facet w miarę przystojny to ten chłód to taka linia jej obrony.Kobiety tak czasem robią, uwierz mi , bom kobieta. A tak z ciekawości- w jakim kraju mieszkacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady milady
poza tym ,jesli rzeczywiscie jest tak brzydka jak mówisz, to pewnie nieczęsto dostaje propozycję spotkań z facetami, stąd ta jej " poza" . może zwyczajnie myślała, że chcesz się z niej ponabijac? musisz to wyjaśnić ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×