Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stciviony

Czy dziewczyna może być aż tak brzydka

Polecane posty

Gość stciviony
Dzisiaj to ja bylem „obserwowany”. Od razu przy wejsciu “poczulem”. Spojrzalem w wiadomym kierunku, usmiech, ale juz inny. Wzialem tace i “zajalem” sie przystawkami. Robilem to specjalnie dlugo bo czulem na plecach jej wzrok, az mnie zaczely przechodzic dreszcze, przyjemne uczucie. W koncu zaczalem kombinowac aby tak podejsc zeby to ona mogla mnie „obsluzyc“. - Co dzisiaj ? - Boeuf bourguignon - Z bagietka czy frytkami ? - Z kasza prosze - To bedzie Pan musial poczekac - No to z frytkami Rzucila mi kurczaka, usmiechnelismy sie. - Dzisiaj aktualne ? - Nie rzucam slow na wiatr Poszedlem zaplacic, usiadlem, zaczalem jesc, tzn. chcialem jesc. Nie dalo sie. Caly czas czulem jej wzrok. Jak spojrzalem na nia, nie odwracala oczu, tylko lekki usmiech – z takim jej lepiej do twarzy. Boze, teraz potrafie sobie wyobrazic, co ona czula przez caly ten czas, jak ja sie na nia gapilem. . Gosciu z 12:44: Na pytania odpowiem wieczorem, dla mnie to nie jest wszystko takie „czarno-biale“.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet dobre prowo
ale pisz :P pisz dalej, podobne do pewnego /nicku/ , cielawe ile stron jeszcze pociagnie... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś może nam się spodobać, ale niekoniecznie musi mieć "klasycznie piękny". Wystarczy, że będzie miał coś w sobie, co zwróci naszą uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Horwatka" :D mrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady milady
stciviony,wciągnął mnie Twój wątek ;-).Mam nadzieje ze to sie jakoś wyklaruje, a nawet jeśli nie to sam zobacz- ILE EMOCJI już Ci ta sytuacja dostarczyła ;-)...widać ze fajny z Ciebie gość, myślący , wiec zasługujesz na wszytko co dobre.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak po angielsku przez samo H, czyli hrvatzka durny polaczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
2014-03-08 01:46:04 Hrvatsko, o ile dobrze mi sie udalo to napisac. . Przeciez napisalem przez samo H, erudyto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie kłóćcie sie panowie ;-) Czy coś sie wyklarowało z tą Chorwatką?( piszę po polsku,żeby mi ktoś błędu nie zarzucił ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
gość 11.03.14 : – “Czy tego chcesz od życia ?“ Jak juz pisalem, nie moge odpowiedziec tak albo nie. To nie takie proste. Musze chyba zaczac od tego, ze w ciagu tych trzech lat co tu jestesmy zmarl mi ojciec potem matka. Widzialem jak cale zycie tyrali zeby postawic dom a potem nawet nie mieli czasu, zeby sie nim nacieszyc. Dlatego wszelkie wartosci materialne stracily dla mnie sens. Nie mam juz wiecej potrzeby zeby oszczedzac, sie czegos dorabiac. Moja twierdzi, ze przezywam traume po smierci rodzicow i powinienem sie leczyc. Ale jezeli mi to nie przejdzie, to bedzie znaczylo, ze mamy zroznicowane cele w zyciu czyli na pierwsze pytanie musze odpowiedziec ; NIE . - „Czy to ta jedna jedyna ?” Jestem swiadomy tego ze jest wiele innych, moze nawet i lepszych. Jak zdecydowalismy sie na wyjazd, nie bylem pewien, czy dobrze robie. Jednak tu mi pokazala jakim jest czlowiekiem i jak bardzo moge na nia liczyc. Nie wiem czy znajde taka druga. A wiec; TAK . - „Chcesz spędzić z nią resztę życia ?“ Pytanie asocjujace do pierwszego. Jesli nie zmieni podejscia do zycia to NIE . Lady Milady: Tak, rozmawialem z nia dzisiaj, ponad godzine, mam nadzieje, ze sie nie spoznila do nastepnej “pracy”. Przyjela taktyke “ostroznosci”. Tak dobierala slowa aby odpowiedziec na pytanie ale zbyt wiele nie powiedziec a juz na pewno mnie nie urazic. Kwitowalem to usmiechem w pol zdania wiec czesto ich nawet nie konczyla. Najwazniejsze, ze oby dwoje sie z tego smielismy, wiec chyba sie rozumiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sciviony nie zazdroszczę Ci tych rozterek.Tak sobie myślę ,że czekają Cie następujące scenariusze: 1/"męczysz" sie dalej ze swoją dziewczyną, tzn. niby wszystko ok , ale jednak to nie to -chociaż cały czas masz coś bezcennego- POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA I STABILIZACJI. 2/ po poważnej rozmowie Twoja obecna dziewczyna sie zmieni, tzn. przeszereguje priorytety , bedzie miała mniej materialne podejście, może zaczniecie WSPÓLNIE realizowac jakąś pasję lub rozwijać sie w jakiejś dziedzinie, no i jej koleżanki pójdą na bok- związek odżyje a Ty nie bedziesz miał wyrzutów sumienia, ze porzuciłeś dziewczyne która dużo dla ciebie zrobiła- to opcja idealna 3/stawiasz wszytko na jedną kartę i próbujesz z CHorwatką. To wymaga dużej odwagi, porzucenia dotychczasowej, z trudem wypracowanej strefy komfortu i może skończyć sie niczym. Albo wielka miłością na całe życie. Ryzyko jest Twoje. Reasumując, ja w takich sytuacjach zadaję sobie proste pytanie: minie rok i gdzie będę? w tym samym miejscu, u boku tej samej osoby , w tym samym mieście itp itd. i jeśli mi to odpowiada to ok, jeśli nie - dążę do zmian. Z wszelkimi konsekwencjami. Życzę powodzenie i trafnych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Mozna tez zadac pytanie, kto ma sie zmienic ? Moze to ja mam byc znowu taki jak np przed dwoma laty ? Chociaz to by chyba tez nie pomoglo. Jak bylismy na Swieta w Polsce, to tam wszyscy maja Merce, BMW czy Audi, Smartphone’y, Tablety, najnowsze LED TV. A my ? Prawie 20-letniego rzechola z sliwka na masce, komorke Siemens S65 a telewizor jeszcze kineskopowy Grundig, ktorego dostalismy podarowany jak tu przyjechalismy. Kiedys takie rzeczy “zagraly” by mi na ambicji a teraz ? Tez chcialem kupic samochod jaki mi sie marzyl ale moja; “tylko to, na co nas stac, zadnych kredytow”. Teraz jestem jej wdzieczny, bo jestesmy “wolni”, bez dlugow – a porownanie mamy, widzimy jak jest u innych. Pewnie niejeden sie teraz usmieje, ale u nas to ona “trzyma” kase, wspolna kase. I mnie jest z tym dobrze, wiem, ze pieniadze nie sa p…ne na jakies tam p*****ly. Chociaz byl moment w ktorym akurat nie bylo mi to na reke. Chcialem kupic pierscionek. Tak, bylem juz tak daleko. Ale moja stwierdzila, ze to za duzy wydatek, jeszcze przyjdzie na to czas. Teraz mam co do tego obawy ….

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Chyba juz wie, jak sie ma usmiechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stciviony...hm...czyli dalej interesuje Cie jej uśmiech :-).A dowiedziałeś sie w końcu jak ma na imię? Wszystko to co poszesz o swojej dziewczynie , bardziej wygląda na przywiązanie , niż miłość.Bo dba o Ciebie, bo trzyma kase, bo możesz na nia liczyć..itp...ale ogólnie to w uczuciach letnio...a powinno być GORĄCO!!!! Jesteście jeszcze bardzo młodymi ludźmi , to skoro tak jest teraz , to jak bedzie za 10 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten topik świetnie pokazuje, jak leniwymi i wygodnymi konformistami są faceci. - chłopie, nie wiem czy wiesz, ale lasek gotujących i sprzątających są na świecie miliony, co więcej - faceci też potrafią zajmować sie domem. jeśli to ma być więc jedyna zaleta tej twojej baby i na tym opiera się wasz "związek", to pozostaje mi wyrazić głębokie współczucie. seks w ogóle uprawiacie, czy już też wam się przejadł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Chyba juz wiem czym mnie tak urzekla. Ona sie wcale nie maluje ! Zadnego make-upu, zadnego pudru, szminki, kreski, nic ! No i w koncu zobaczylem jej oczy. Bo jak to zauwazylem, to przysunalem glowe jeszcze blizej, bo nie dowierzalem a ona biedaczka moze pomyslala ze chce ja pocalowac wiec "zrobila oczy" - czarne jak wegliki. No i zadnej "bizuterii" - zadnych kolczykow, lancuszkow, pierscionkow - nic. Tak wiem juz jak ma na imie i ile ma lat - "tylko" 2 lata (bardzo sie zdziwilem) mlodsza. Dokladnie - ma w tym samym dniu urodziny co ja. Dzisiaj przyszlismy na papierosa bez umawiania sie - specjalnie nic nie mowilem, bylem ciekawy. . Alicja Donnikova : Dzieki za epitety. Jak znam moja, to gdyby tak bylo, to by mnie juz dawno "wyrzucila". A sex ? Co w tym zlego, jesli nam oby dwu tak odpowiada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stciviony - obydwu sie chyba pisze razem ( chociaż też nie jestem pewna) ;-) nie maluje sie nie nosi bizuterii- czyli pociąga cie odmienność tej dziewczyny( wnioskuje ze w domu nasz tapeciarę? ). Musisz określić dalszy plan działania, chyba ze wolisz spontan...co wyjdzie o wyjdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Dziewczyny powiedzcie szczerze, jak Wy byscie zareagowaly, gdybyscie sie dowiedzialy, ze Wasz partner umawia sie z kolezanka w pracy ? Ktoras tu napisala, ze to niewinne, to nie "zdrada". Czy spakowalybyscie mu manele ? Napiszcie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jakiej rachy? Nie sobie sam pakuje i spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezczelnosc, jeszcze kogos wykorzystywac na koniec. Nie kombinuj tylko sukcesywnie zwijaj malutkie tobolki i upychaj za szzafe i na strych, bo potem na jeden raz to moze byc problem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Czyli obecnej nie dawac zadnej szansy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież w głębi serca znasz odpowiedz na to pytanie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Chce byc w porzadku wobec niej, dac jej szanse. Ale do niej nic nie dociera. Wlasnie jestesmy po "rozmowie" a wlasciwie to chcialem rozmawiac ale napotkalem sciane. Juz jej nawet wprost powiedzialem, ze sie z kims spotykam. "Ty ? Moze bys chcial. Sam w to nie wierzysz". A Wiecie co mi na zakonczenie powiedziala ? "Drzwi w szafie w przedpokoju sie nie domykaja, zrob cos z tym" Boze, powiedzce, jak ja mam do niej dotrzec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wychodzi jasno na to że Twoja partnerka ma Cie za nic. Tzn. nie wierzy ze możesz miec kogos innego, podobać się komus itp itd. Pewnie sam sobie zapracowałeś na taki wizerunek hmm...nie obraź sie ale fajtłapy. Umawianie sie z koleżanką z pracy to nie jest zdrada, ale nie jest tez fair wobec obecnej partnerki. Czas wybierać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Mimo wszystko, co zrobic, zeby do niej dotarlo co sie dzieje ? Tez uwazam, ze to jeszcze nie jest zdrada, chociaz nielatwo mi z tym zyc. Ale jak widze jej reakcje to mi woreczek zolciowy podchodzi do .... Umowic sie z "Horvatka" w takim miejscu, zeby nas jej przyjaciolki widzialy ? Rece mi juz opadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chłopie , ty sie najpierw musisz zastanowić- czego chcesz!!!!! czy ratować podupadający związek, czy odejść do nowej laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Tego pierwszego. Ale przy calym szacunku do niej - kto to wytrzyma ? Przeciez nie jest tepa. Jak jej otworzyc oczy ? Jej potrzebna jest "terapia szokowa" bo inaczej dalej bedzie zyc w tym swoim swiatku. Nie spodziewalem sie tego. Zawsze otwarcie o wszystkim zesmy rozmawiali, czasem byly kompromisy, czasem nie. Ale widzialem ze to bylo swiadome. Jednak temat naszego zwiazku jest chyba dla niej tabu, nietykalny, jej sie chyba wydaje, ze juz nie moze byc inaczej. Stare Dobre Malzenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyprowadź miało być ;-))..z resztą nie wierzę , że dziewczyna czegoś nie przeczuwa..przecież jak sie dzieje żle miedzy ludźmi to od razu wiadomo..nie rozumiem czemu chowa głowe w piasek..ja w takich sytuacjach dążę do konfrontacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stciviony
Mysle o tym. I co z tego jak znajde jakas "kawalerke" ? Ona tego mieszkania nie utrzyma. Termin wypowiedzenia 3 m-ce. Trzeba meble wyniesc, mieszkanie "wybielic". Kto to zrobi, ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no...teraz to lecisz po bandzie...wyszukujesz sam przeszkody!!!!jak ktos chce cos zmienić w swoim zyciu to nie ma znaczenie, ze trzeba mieszkanie wybielić , samochod sprzedać, psa na pół podzielić..no może z tym ostatnim to przesadziłam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×