Na Kafe mówią, że katolicyzm to patologia. Prawda to ?

ale ja na Ciebie nie chciałam naskoczyć, naprawdę przykro mi, że tak to odebrałaś. po prostu ogólnie te przepychanki z religią w tle i obrzucanie błotem mogą zranić kogoś niewinnego... czy katolika czy innowiercę.

Nic nie szkodzi.Nie odebrałam twojego wpisu negatywnieNapisz może coś Rodzimowierstwie,bo szczerze mówiąc nigdy nie słyszałam o takiej religii.Poczytałam o tym trochę,ale nie znam żadnego wyznawcy tej religii.

chciałam Ci odpisać, ale mi treść uznało za spam... wtf?

Uroki Kafeterii.

ok, przeszłam się, ochłonęłam, więc próbuję jeszcze raz... bardzo długo bym opisywała Ci wszystko co chciałabym przekazać, więc może kwestie najbardziej na czasie. jednym zdaniem czcimy (mój mąż też) naturę i jej Bogów. dlatego z niecierpliwością czekamy na pierwszą wiosenną burzę, która oznacza, że Perun budzi ziemię. 21 marca będziemy topić kukłę symbolizującą Marzannę, boginię zimy i śmierci. generalnie, jak możesz zauważyć bardzo ważna jest dla nas natura, która jest częścią ludzkiego bytu, dlatego należy się jej szacunek i opieka. kurcze, naprawdę gdybym chciała Ci wszystko napisać to bym z pół dnia siedziała... bo to jest tak, że wszystko jest istotne...

Jednym słowem to takie dawne wierzenia tzn. te,które były przed przyjęciem chrztu przez państwo Polskie?To religia politeistyczna,tak?Macie jakieś świątynie,zgromadzenia?

tak, to religia przedchrześcijańska. wszelkie miejsca i przedmioty kultu (np gaje dębowe) były niszczone podczas chrystianizacji. na szczęście wykopaliska archeologiczne dostarczają coraz to nowych informacji pozwalających na pogłębienie wiedzy o pogaństwie, choćby Światowid ze Żbrucza. niby w Polsce działa Rodzimy Kościół Polski jednak nie można mówić o jakiejś instytucjonalizacji. w większości przypadków Rodzimowierstwo to kwestia wyboru bez "potwierdzania" tego poprzez rejestrację (jakże to chłodno brzmi w ogóle).

W internecie wyczytałam,że to "system wierzeń",czyli nie jest to(tu przepraszam za określenie) zalegalizowana wiara?Czy Ty,lub Twoja rodzina doświadczyliście kiedyś jakichkolwiek przejawów nietolerancji z powodu swojej wiary?

jak C***isałam, niby jest Rodzimy Kościół Polski, ale nie ma takiej "organizacji"(teraz ja przepraszam za określenie), która działa jak np Kościół Katolicki. tak, spotkaliśmy się z nietolerancją. mój mąż stracił przez to pracę. nie chodził i nie chwalił się ani nikogo nie namawiał, ale jak ktoś zapyta to nie zamierzamy ukrywać czy wstydzić swoich Bogów. i woleliśmy żeby rzucił tę pracę niż ktoś miał go szantażować, że ma iść na Mszę. drugi przykład, teraz się przeprowadzamy, bo teść (byliśmy naprawdę zmuszeni z nimi zamieszkać) zrobił awanturę, że mąż śmie nie chodzić do kościoła. przepraszam, ale nikt nam wiary nie będzie obrażał. zwłaszcza, że te przykłady ostracyzmu spotkały nas od osób, które naprawdę widzą kościół tylko w niedzielę i święta, bo WYPADA

Jestem w szoku.Mamy XXI wiek,wolność wyznania.Współczuję Ci,naprawdę.Aż trudno uwierzyć,że w wolnym kraju istnieje dyskryminacja na tle religijnym.

a tam, nie ma nawet co współczuć :) podejmując ostateczną decyzję, że odrzucamy katolicyzm "na pokaz" i będziemy czcić słowiańskich Bogów zdawaliśmy sobie sprawę z tego co z czym możemy się spotykać. po prostu ponosimy konsekwencje własnego wyboru, pewnie gdybyś Ty musiała bronić swojej wiary też robiłabyś to z podniesionym czołem :) może to zabrzmi dziwnie czy głupio, ale na swój sposób jesteśmy dumni, że nie ugięliśmy się przy takich "próbach"

Każdy ma prawo do własnego wyboru,najważniejsze żeby odnaleźć własną drogę.

niestety nie dla wszystkich, są jeszcze tacy, którzy mają myślenie: "ja uznaję tylko..." najbardziej destrukcyjne są generalizacje i ignorancja, bo przecież każdy katolik to ograniczony katol, każdy muzułmanin to terrorysta, który gania kozy, każdy poganin to zidiociały chłopek-roztropek modlący się bezmyślnie do kamienia itd itp (niepotrzebne skreślić ;) ) a samemu się przyznać do swojej wiary nie ma prawie komu