Czy faceci szybko się zakochują

Jeśli jemu także zależy i masz podstawy żeby tak sądzić, to możesz być pewna że się nie zrazi. Wręcz przeciwnie. Wiesz zdobywanie zdobywaniem, ale jeśli nam naprawdę na kimś zależy, to wszystko inne przestaje się liczyć. Powodzenia z Twoim szczęściarzem.

nie dziekuję.. ;) a tak w ogole to tak, mysle ze mu zalezy.. choc czasami wydaje mi sie ze sie wycofuje, tak jakby mnie testowal.. a moze tylko mi sie wydaje.. ech :)

najwazniejsze to być sobą a typowe gierki nie powiem mu co czuje bo nie wiem jak sie zachowa albo odwrotnie

A powiedz mi, ogranicza coś Was? Tzn. jakieś związki, czy coś takiego? Jeśli nie, to zobaczysz, że się ułoży. Może faktycznie Cię testuje, skoro nie masz pewności, ale to też znaczy, że mu zależy. Bądż dobrej myśli.

jestem dobrej mysli, ale obawy tez sa... nie chce sie znow zaangazowac a potem rozczarowac :( zadne nie jest w zwiazku, oboje jestesmy wolni, to on mnie znalazl.. jedyne co to dziela nas te kilometry.. poza tym ja mam 1,5 roczna coreczke ale on od poczatku wiedzial o tym i juz na pierwszym spotkaniu ja poznal i bardzo polubil :) a ona jego

Kilometry to akurat żadna przeszkoda. Twoja córeczka ,to przynajmniej dla mnie, byłby atut a nie bariera. Jednym słowem, jesteś kobietą o której wielu facetów mogłoby tylko pomarzyć. Więc Twój wybranek jest szczęściarzem i tak o tym myśl.

chyba sie zarumienilam :) ok, moze dam mu do zrozumienia, ze cos zaczynam czuc..

Nie może, tylko na pewno. Co masz do stracenia kwiatuszku? Czasem lepiej jest coś zrobić i póżniej tego żałować, niż żałować, że się tego nie zrobiło. Twoje zarumienienie spowodowało to samo u mnie...Fajnie, że jeszcze są takie wrażliwe i interesujące dziewczyny jak Ty.

mysle ze zawsze a nie czasem ;) Ty tez jestes interesujacy gosciu :) i dziekuje Ci ze choc Ty mi pomogles w moich watpliowsciach a co jesli mam do stracenia ewentualna przyjazn ? ..

To musisz postawić sobie pytanie. Czy wybierasz ewentualną "przyjażń" i to Ci wystarcza, czy szukasz i oczekujesz od niego czegoś więcej. Przyjażń wg mnie możesz znależć wszędzie, prawdziwej miłości nie znajduje się tak na codzień. Spytaj swojego serduszka tak na początek i dalej będziesz wiedziała co zrobić.

ja wiem, ze oczekuje czegos wiecej.. tak mi sie wydaje mysle o nim non stop, ciesze sie jak napisze, zadzwoni, stresuje jak mamy sie spotkac :) ale tez ciesze bardzo :)

No to chyba kochasz, nie? Tak mi to wygląda z opisu. Czujesz te motyle, drżenie serca, itp? Cholernie fajne uczucie. Pielęgnuj to.

Tak faceci szybo się zakochują tylko nie zawsze to zauroczenie jest czymś, co przerodzi się w szczerą, prawdziwą miłość... Można też zakochać się a po pewnym czasie rozczarować... Ale miło poczytać, że są jeszcze mężczyźni, którzy potrafią się zakochać :)

fajne... nie wiem czy nie jest za wczesnie zeby mowic ze kocham.. na pewno jestem urzeczona nim :) a on.. chyba czuje to samo, pisal mi o tym choc nie wprost ale i tak boje sie.. kurcze juz mam chyba skrzywiona psychike pod tym wzgledem :(

Musisz przełamać strach moja droga. Po części rozumiem Twoje obawy, pewnie jakieś niespełnione uczucie, owocem którego jest Twoja córeczka, ale jeśli czujesz, że on też nie jest obojętny to nie zepsuj tego. Nigdy nie jest za wcześnie a czasami może być już za póżno. Uwierz mi, my faceci czasami potrzebujemy małej inicjatywy ze strony kobiety. Żeby się upewnić, że nie jesteśmy dla niej obojętni.

czyli np czego? wlasnie, napisz mi jak to z Wami jest, wolicie sami wychodzic z inicjatywa czy nie? i jak patrzycie na to jesli dziewczyna to robi? :)

Oczywiście, że lubimy kiedy to kobieta wychodzi z inicjatywą. Jasne, że najpierw to my dajemy jakieś tam sygnały, ale miło jeśli dziewczyna je odwzajemnia i daje do zrozumienia, że nie jest obojętna na nasze zaloty. Wiem, że brzmi to infantylnie, ale czasami tak właśnie jest. Zwłaszcza jeśli facet jest trochę nieśmiały, albo niepewny co do intencji obiektu swoich zainteresowań.

on chyba wlasnie nie wie do konca czego ja chce.. ale wlasnie przeczytalam troche temat "im bardziej dziewczyna sie stara, tym mniej facetowi zalezy" i znow zwatpilam.. sorki ze tak Cie zanudzam

Ani troszkę mnie nie zanudzasz. Dobra rada, nie czytaj za dużo innych tematów, bo nikt tak naprawdę nie ma pojęcia o Twoich problemach i nigdzie nie znajdziesz recepty na swoje szczęście. Powtórzę się może, ale jedna jedyna rada. Posłuchaj swojego serca. I tylko nim się kieruj. Jesteś tego warta. Jeśli Twój obiekt jest Ciebie wart to na pewno Cię odnajdzie. Brzmi banalnie, ale to prawda kwiatuszku:)

:) tylko nigdy nie wiadomo, czy to juz "ten" :) sluchajac serca.. to bym mu powiedziala ze mi zalezy itd tylko wydaje mi sie ze jak troche mu dalam do zrozumienia ze fajnie sie z nim czuje i w ogole, to on jakby sie odsunal..

Standard kwiatuszku jeśli chodzi o facetów.

dlaczego tak jest?

No niby nigdy nie wiadomo, ale powiem Ci, że czasami jednak wiadomo. Kurde, trudno to opisać, ale jak Cię tak naprawdę weżmie to musisz to poczuć. Nawet jeśli masz już kogoś, jeśli nie szukasz uczucia, to nie uciekniesz od niego. Ale jeśli czujesz, że on jakby się odsuwał to cholera trudno coś doradzić. Chyba, że Ci się tylko wydaje a tak naprawdę facet coś do Ciebie czuje. Troszkę za mało szczegółów żeby tu się wymądrzać. Szczerze życzę Wam szczęścia.

dziekuje no fakt, nieraz mi sie wydaje ze wyolbrzymiam. on sie stara, jezdzi tyle km, pisze niemal codziennie,czesto rozmawiamy.. ale juz nie slodzi tyle co wczesniej hehe ;)

Gościu, a jak to jest gdy faceta naprawdę weźmie nawet jak jest w związku? Piszesz, ze przed uczuciem nie ucieknie, tzn?

Oj to tylko o to słodzenie chodzi? No proszę Cię:) Nie może być za słodko bo w końcu Was kiedyś zemdli. Skoro on się stara, to Ty też się postaraj i ciesz się tym co między wami jest. Nie zepsuj tego, proszę Cię. Zasługujesz na fajnego faceta i zdaje się, że właśnie go znalazłaś.

Kolego?, Koleżanko? z 22:43. No jak kogoś naprawdę weżmie to nie ucieknie. Koniec, kropka. Bez względu na to czy jest w związku, czy też nie. Powiem Ci w tajemnicy, że sam jestem tego najlepszym przykładem. "Nie pokonasz miłości, nie zwyciężysz jej w sobie...odłożysz każdą broń, gdy spotkasz ją."

gosciu dziekuje po stokroc hmm no tylko o to w sumie. wiem glupek ze mnie :D

Gościu czy więc możesz rozwinąć ten temat z tą miłością? Interesuje mnie gdyż jestem w podobnej sytuacji. On w związku, ja wolna. Nie wiem czy go faktycznie wzięło czy tylko ma ochotę na skok w bok?

A tam zaraz głupek.. Rozumiem te rozterki. Chyba naprawdę go kochasz. Fajnie ma, swoją drogą. Jak kiedyś będziesz wolna to się odezwij;) Może się odnajdziemy gdzieś, kiedyś... Pozdrawiam.