Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co myslicie o kapieli nago z niemowlatami

Polecane posty

no ja jestem matką ponad siedem lat - czasem mam ochotę zamknąć córkę w piwnicy hahaha ;) więc nie jest to wieczna idylla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahhaha Baloniki21 ma coś nieźle z deklem :O kuźwa tu się czyta różne farmazony ale to co ona wypisuje, to normalnie do oprawienia w ramki dla szpitala psychiatrycznego. Następna co urodziła i chyba razem z łożyskiem wydaliła pół mózgu- jeśli nie cały :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
""Nie jestem samotną matką, mam wspaniałego męza , córeczkę oraz 2 dzieci w rodzinie zastępczej. I nie pieprz mi głupot że dzieci to obowiązek, trzeba było sobie ich nie sprawiać "" ­­­ Nie wytrzymam, Ty jesteś naprawdę tępa, sorry , ale jesteś dosyć ograniczona w tym momencie i to porządnie Piszemy cały czas, ze praca wykonywana przy własnych dzieciach to są OBOWIĄZKI rodzicielskie . Powołując na świat dziecko masz wg niego OBOWIAZKI jak i PRAWA . Nie zawsze za każdym razme wszystko krok w okrook z przyjemnsoci i z radoscią się wykonuje przy dziecku. Taka prawda jest. To są obowiązki a nie dobre checi czy laska, żadna laska, żadna wola a OBOWIAZEK. kumasz? JESTES NIEREFORMOWALNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpiecznty
ale i wy obłudne jestescie. to po co wam dzieci skoro to taka meczarnia i chcecie odpoczywac. trzeba bylo sobie ich nie plodzic i byl y spokoj a nie obowiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po drugie Nie uwierzę ,ze ktoś w ogole ci da pod opiekę dwójkę dzieci jako rodzina zastępcza jeśli ty masz taką manie pedofilską, g****icielską na temat własnego męża i ojca/opiekuna nie dając dziecko przebrać wy wykąpać, aby je nagie widział. Na poważnie powiedziałaś o tym psycholog i psychiatrom zanim ty dzieci otrzymałaś jakie masz podejście do mężczyzny wobec dzieci? Chciałabym bardzo wiedzieć, z jakiego miasta jesteś, z jakiego ośrodka powierzono tobie te dzieci ,jeśli ty masz poglądy tak absurdalne na temat twojego meża i wychowania dziec***isząc, że nie ma się wobec nich ZADNYCH obowiązkow, i NIKT nie ma , to nie są obowiązki i do tego o g***tach dzieciam przez ojca pedofila gdy będzie mzieniac pieluchy czy wykapie dziecko jetses dla mnie marnym trooolem, nie wiarygodnym. Chyba tutaj nigdy większej kretynki na kafe nie spotkałam paplającej takie farmazony z schizami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpiecznty
Przestańcie mi wpierać swoje bezsensowne racje. Mam 3 dzieci i także mam problemowe dzieci które wychowuje. Nie! Nie wstaje wściekła w nocy , bo moje dziecko wstaje gdy jest głodne... no raczej nie będe wsciekla za to ze jest glodne ? NIE! Nie jestem wściekła kiedy wstaje bo ją coś boli. I moge 5 nocy nie spać aby moje dziecko było szczesliwe, ja też wtedy jestem szczesliwa. Wasze dzieci to chyba z wpadek że tak sie wypowiadacie na ich temat. Pomyslec ze chciało by się zamkac swoje dziecko w piwnicy ?????? F**k. Mi przez mysl by to nie przeszlo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moje dziecko miało 7 miesięcy też w życiu nie krzyknęłam na nie, choć zdarzało mi się mięsem rzucać po sypialni jak wstawałam do małej po raz enty:) Za to jak mała skończył chyba rok zrobiła się mobilna i na spacerach rzucała się w największe błoto bo chciałą iść w innym kierunku niż ja to już tak fajnie nie było. I owszem zdarza mi się krzyknąć na dziecko każdy ma granicę wytrzymałości choć i doświadczenia nie mam wielkiego bop córka ma nie całe 2 lata. Ale nikt mi nie wmówi, że zmiana dziecku pampersa w momencie kiedy obsrało się nawet na plecach i jest równocześnie do wykąpania jest przyjemnością! Gdyby to była moja matka leżąca na łóżku z pampersem i nie mogąca nic przy sobie zrobić to również był by obowiązek a nie przyjemność mimo, że i dziecko i matkę kocham (czy też raczej kochałąm bo moja matka już nie żyje). Dlatego zgadzam się z Toskyczną w 100% A mój mąż i kąpie córkę i przebiera i myje jej zęby (choć tu chyba muszę to kontrolować, cholera wie co jej wkłada zamiast szczoteczki ) i do głowy by mi nie przyszło podejrzewać go o cokolwiek! Proponuję wyłączyć i telewizję i internet bo jesteście strasznie podatne. Takie wynaturzenia jak ojcowie pedofile zawsze były tylko kiedyś tego tak nie nagłaśniano a teraz media widzą, że sprzedaje się temat jak ciepłe bułeczki i wynajdują takie rodzynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żal żal żal Ja nie wychowuje swojego dziecka z obowiązku! Pragnęłam jej najbardziej na świecie, i nigdy nie jestem na nią zła, chce by bo byla szczesliwa i to jej daje.Jezeli ja bym była ciagle wkurzona bo ona chce jesc czy jest chora i ja nie moge w tym czasie spac to co ze mnie by byla za matka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto, to był żart z tą piwnicą, celowe wylobrzymienie - przecież wiadomo, że nie zrobiłabym krzywdy córce, bo ją kocham - powychowujesz kilka lat i zobaczymy, czy nigdy się nie wściekniesz na własne dziecko, Matko Polko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się kąpię z dwójką, bez majtek i wszyscy żyją :P za kilka mc młodszy da już sobie sam rade w wannie ze starszym to będą sie kapać sami:) a z maluchami kąpię się odkąd skończyli 3 mc:) i do głowy by mi nie przyszło majtki ubierać:P oni się nie podniecaja na mój widok, ja na ich też więc po co robić jakies sztuczne problemy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kto pisze o wściekłości ,złości czy wyzywaniu i znęcaniu się nad dzieckiem? bo ja takich tutaj wpisów nie widze?! Tez NIE byłam wściekła , ani dzieci nie lałam, nie wrzeszczałam na nich , nie przywołuj tutaj patologii. To że robiłam cos przy dzieciach z musu i obowiązku nie oznacza pastwienie się nad dzieckiem o czym ty tutaj piszesz To ze przychodzę z pracy zmęczona i dziecko prosi mnie o pomoc w lekcjach nie robię tego zawsze z radością i cos z wielką chęcią ( o czym balonik pisze, z etak trzeba :/) tylko z obowiązku To ze chciałam sobie pospać do 9 bez wstawania a o 6 już mi któreś jęczało bo ma pieluchę pełna to tez z wielką chęcią i radością nie wstawałam, tylko z obowiązku bo MUSZE, nikt inny za mnie tego nie zrobi jak meza nie było To samo tyczyło się do męża kiedy mnie nie było on MUSIAL wykonywać podstawowe czynności wobec dzieci. Nie obchodziło mnie czy to robi z chęcią podskakując do sufitu z radości, czy z grobowa mina, ważne aby dziecko było nakarmione, przewinięte, wykapane i dopilnowane . To są obowiązki wykonywane wobec dziecka , żadna łaska, żadne chce mi się, czy nie chce mi się .TRZEBA I KROPKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna, możesz sobie pisać w nieskończoność - nie zrozumieją, bo mają wbite do główek że to MUSI być zawsze przyjemność. Tak jak w Ferdydurke - Słowacki wielkim poetą był, trzeba go wielbić i kropka. Ciasne horyzonty umysłowe i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak będą starsze i cos z psocą , będą rozrabiać, będą testować granice na co sobie mogą pozwolić jestem pewna na 100% ze nie raz nie dwa na dziecko glos podniesiesz czy ukarzesz. N chyba ze utopia idealnie grzecznego dziecka ci się marzy, to dalej bujaj w obłokach Za co krzyczeć czy karcić niemowlaczka? za ro ze pieluchę ma pełna, ze chce jesc, ze chce spać, ze cos go boli? twoja rola jest zapewnić mu wszystko to podstawowego rozwoju , czy ci się to podoba czy nie, czy ci się chce czy nie- z obowiązku matki jak i ojca . Wypełniając obowiązki przy dziecku nikt normalny na nie się nie złości, nie krzyczy kiedy trzeba przy nim cos porobić, co nie znaczy ze zawsze w każdym momencie życia z wielką chęcią się cos robi przy dziecku .Robi się bo musi często, nawet jeśli się nie chce ,ale nie ma ze boli To się i mnie tyczyło i mojego męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fly away -dokładnie, dlatego chyba jednak zakończę tutaj rozmowę, bo cos wyczuwam ze albo co niektóre to trolcie ,albo naprawdę mają jakieś zaburzenia psychiczne a to się leczy i tyle No ale sama zostałam mianowana na idealna mamę przez Balonika w jej pierwszym poście absurdalnym i niedorzecznym, kiedy zaczęła wypisywać o jakiś dewiacjach i g***tach z powodu widoku nagiego dziecka, taka idealna jestem ze zaraz wielki bulwers na mnie ,jakim prawem ja wszystko na każdym kroku zawsze i wszędzie przy dziecku nie robiłam czegoś z uradowaną chęcią i dobrym nastawieniem , tylko nie raz nie dwa z musu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przeciez to mozna sobie z tym poradzic tylko wiedziec jak no i wtedy fajnie :) www.youtube.com/watch?v=GcQLwI_5Z4I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha, no według niektórych powinnaś wstawać z łóżka dziesiąty raz w nocy z przyklejonym do twarzy uśmiechem, frunąć na skrzydłach macierzyństwa z radością, że po raz kolejny tej nocy możesz przytulić do piersi dziecię, jak madonna na obrazach Rafaela, a potem kłaść się do łóżka szczęśliwa, że za chwilę znów będziesz wstawać, to nic, że na siódmą do pracy, to nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kąpałam się z moim malutki dzieckiem w wannie. Nie uważam że to coś złego, wręcz przeciwnie. Kładłam ją na sobie i obie się relaksowałyśmy. Uważam ze to bardzo zbliża, a dziecko napiera przy tym zaufania. To całkiem naturalne, nie rozumiem rozterek autorki na tym wątku. Z pewnego punktu widzenia wszystko jest niehigieniczne. Dziwię się że u takich kobiet dochodzi do zapłodnienia, bo jak pomyślą sobie ile bakterii może być pod napletkiem :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:06-gość Temat rozwinął się nie w tym kierunku . Wracając do tematu. Mi by nie PASOWAŁO aby mój mąż z jajami i f.i.u.t.k.i.e.m dyndał wstając z wanny nad głową naszego dziecka" czyli miejsca intymne masz za coś złego?coś czego nie można pokazywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pywałam z niemowlakiem w dużej wannie ale najpierw przez pół godziny się prysznicowałam myłam wszystko razem z włosami żeby nie zanieczyścić czymś wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli miejsca intymne męża masz za coś złego a swoje już nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem kąpię się z córką. Jako dziecko często kąpałam się z mamą i do tej pory nie miałabym oporów żeby to zrobić. A co do męża to nie widzę nic dziwnego w tym, że on ją kąpie przewija i jednocześnie dotyka jej miejsc intymnych (np. przy smarowaniu kremem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×