nie potrafię wybaczyć byłemu mężowi

Hej Kilka lat temu eksmąż odszedł do innej kobiety. Długo nie mogłam dojść do siebie, po około 2 latach wszystko zaczęło się we mnie układać i czułam, że pogodziłam się z jego decyzją i tym, co mnie spotkało. Od tamtego czasu minęło kolejne 2 lata, ogólnie o tym nie myślę, ale bywają chwile, kiedy jestem na niego dalej wściekła, kiedy obwiniam go o to co zrobił. Nie mówię mu tego, te negatywne emocje toczą się tylko we mnie. Nie kocham go i nie chcę do niego wracać, pod tym względem jest u mnie wszystko ok, ale czasem nachodzą mnie takie złe i negatywne nastroje, takie myśli, że on jest wszystkiemu winny, że jak mógł mi to zrobić, jakim prawem. Tak jakbym nie do końca pogodziła się z tym stanem rzeczy jaki jest. Myślałam, że taki czas wystarczy, żeby zapomnieć o tym co było, a tutaj się okazuje, że dalej do końca do siebie nie doszłam. Jest mi ciężko. Jak do końca wybaczyć?

Spróbuj mojego sposobu: ja napisałam byłemu, że wybaczam mu wszystko. Nie rób tego dla niego, zrób to z myślą o sobie. Ja poczułam, że ten ciężar nienawiści spadł ze mnie, a trwało to wiele lat i niszczyło mnie.Od tamtej chwili umiem myśleć o nim spokojnie i bez bólu.

Nie wyobrażam sobie, że mogłabym się zdobyć na napisanie takiego listu. Wręcz naturalną reakcją wydaje mi się to, że on widzi, ze jestem na niego wściekła za to co zrobił. Czasami chciałabym iść na terapię, bo to wszystko mnie bardzo męczy :( Chciałabym wreszcie zaznać spokoju.