Kobiety z Polski

Mimo, że nie jestem człowiekiem, który lubi uogólniać, a tym bardziej nie jestem człowiekiem, który uważa siebie za jakiś ideał, "prawdziwego mężczyznę" to jednak to napiszę: mam dosyć Polek. Mam 20 lat i dosyć rodaczek. Drogie Polki, bo to wy głównie jesteście na tym forum, od bardzo dawna sądziłem, że Polak powinien sobie szukać Polki; kobiety wiernej i dobrej, nie uległej niewolnicy i nie babsztyla utrudniającego życie mężczyźnie dla własnej przyjemności. Po prostu; chciałem sobie znaleźć wśród rodaczek uczciwą, "drugą połówkę". Byłem jak dotąd w dwóch związkach z jedną dziewczyną: tak ją pokochałem, że raz jej nawet zdradę wybaczyłem. To nic nie dało, ona się nie zmieniała, mimo, że ja ją kochałem. Sądziłem potem, że to jakaś anomalia, że po prostu trafiłem na kogoś, na kogo nie powinienem trafić, wiadomo, każdy człowiek może się pomylić, zwłaszcza, jeśli jest niedoświadczony. Cóż, następne próby przekonały mnie, że albo ja się cech*ję magnetyzmem w stosunku do niewłaściwych kobiet, albo to coś z wami jest nie tak. Dla wyjaśnienia: po tym nazwijmy to "wypadku" jakim był związek z moją byłą, kontaktowałem się z wieloma kobietami, poznanymi czy to w internecie, czy w realu. Nie podobało mi się, to, że z wieloma, bo od dawna chciałem znaleźć sobie jedną dziewczynę na całe życie i sądziłem, że to moja ex- była tą kobietą. Jednak innym dawałem szanse. Wszystkie one deklarowały, że szukają "porządnego, uczciwego, troskliwego" etc. chłopaka, bo innych dziewczyn po prostu nie brałem pod uwagę- kontaktowałem się tylko z tymi, które moim zdaniem miały jakieś wartości. A jednak realne wymagania bardzo odbiegały od deklarowanych: jedna chciała mięśniaka, inna imprezowicza, jeszcze inna "swojego jedynego" (który ją kiedyś rzucił), a ostatnia- dwudziestoletniego milionera. Cóż z tego, że same mi mówiły, że się im podobam? A więc moje pytanie brzmi: czy naprawdę muszę sobie szukać porządnych kobiet poza granicami mojego kraju? Czy młody Polak chcąc sobie znaleźć miłość musi jej szukać poza granicami Polski? Bo wielu moich rodaków bardzo zachwala sobie cudzoziemki, zwłaszcza ze wschodu. Liczę na szczere i nie złośliwe odpowiedzi i szczerze pozdrawiam.

Masz kasę wez sobie ze wschodu .Nie masz to nie pisz ze ze wchodu są takie cacy bo jeszcze nic nie wiesz .

Wszystkie oczywiscie byly ladne.

Kasę? Mam 20 lat. Oczywiście, mogę już zarabiać, ale nie mogę powiedzieć, że już zarabiam na siebie, bo tak nie jest. I rzeczywiście nie wiem osobiście jakie są kobiety ze wschodu, bo jeszcze nie mam doświadczeń. @gość2 Te kobiety brzydkie nie były, bo mam swoje wymagania, ale wierz mi, że wygórowanych wymagań mi zarzucić nie można. Moja ex- którą kochałem nie była jakąś pięknością, te dziewczyny też nie były modelkami- po prostu przeciętne z wyglądu dziewczyny. Dla mnie się zwłaszcza po ex- w dwóch wypadkach bardzo liczyła inteligencja i wzajemne zrozumienie, ale okazało się, że samo to plus wygląd z kolei im nie wystarczało.

Nie możesz "wkladać" wszystkich kobiet- polek do "jednego wora" ... Też jestem Polką i moim zdaniem to co.piszesz to jakiś absurd. Mam 20 lat i też myslę poważnie o przyszłości... Nie szukam bogacza ani milionera. Szukam chlopaka odpowiedzialnego i takiego, który będzie mnie szanował... I któremu ja będę mogła umilać życie ... To chyba z większością Polaków coś jest nie tak. Zdradzają a pòźniej mają pretęsje, ze odchodzimy :)

@Miiaa No widzisz, a ja na samym początku napisałem, że nie lubię wkładać wszystkich do jednego wora :) Ale jednak natrafiłem po mojej ex- na dziewczyny, które mówiły podobnie do ciebie, a ich wymagania jednak różniły się od ich deklaracji. I tak jak pisałem: to nie ja zdradzałem kiedy miałem związek, więc nawet jeśli zazwyczaj to mężczyźni zdradzają, to mnie akurat proszę nie przyrównywać, bo ja sobie nie wyobrażam, jak można zdradzić partnerkę... a wierz mi, że raz miałem taką możliwość i z niej nie skorzystałem, bo kochałem kogoś, kto jak się okazało- nie kochał mnie.

W takim razie mam nadzieję, że pojawi się więcej mężczyzn takich jak Ty :) Być może Twoje poprzedniczki tylko.udawały i wcale nie miały takich oczekiwań, jakie deklarowały :). Ja trzymam sięswoich "ideałów" i tym w życiu się kieruję :) . Nie każda kobieta jest zła :) . Tzn. Nie każda Polka :p

@Miiaa Ja wiem, że nie każda Polka jest zła :) Tylko ja szukając wyłącznie "tych dobrych" (mojej ex- też się to tyczy, też taką zgrywała!) znajdowałem wyłącznie nie te co chciałem. Wiem, sam nie jestem ideałem i nie jestem święty, ale nie można mi zarzucić niewierności ani chęci zniszczenia kogoś. Ale po prostu im dłużej orientuję się w związkach i w ogóle jak naprawdę życie uczuciowe wygląda, tym więcej zauważam różnych patologii w związkach moich znajomych (jeśli chodzi o Polki), a tym więcej zauważam zupełnie szczęśliwych związków Polaków z cudzoziemkami. Nie piszę tego złośliwie, po prostu taką korelację zauważyłem.

Moim zdaniem chyba zbyt często myślisz o tej ex :). W każdej.odpowiedzi pojawia się jakaś wspominka o niej :). Być może za bardzo porównujesz inne kobiety właśnie.do.niej :). A.co do patrzenia na inne związki, to.uważam, że im częściej przyglądamy się znajomym, w tych "szczęśliwych" związkach, wtedy znajdujemy wiele negatywów w naszych i uważamy, że to u Nas ciągle czegoś brakuje :) . Takie jest moje zdanie :)

Bo jeśli chodzi o tą ex- to jak dotąd jedyna dziewczyna z jaką byłem. I czy tego chcę, czy nie długo jeszcze będę definiował związki przez pryzmat związku z nią. Wierz mi, że chociaż przyrównuję kobiety do niej (a czy przyrównywanie do swojego pierwszego ex- nie jest częste), to zazwyczaj wychodzi to ad plus dla nich, bo naprawdę nietrudno być lepszą od niej. Problem jest taki, że tylko ona nie miała ukrytych wymagań, w odróżnieniu niestety od reszty. I tak, świadomość tego co mają znajomi determinuje, ale czy to naprawdę nie jest tak, że po prostu kobiety ze wschodu (nawet nie Słowianki, a nawet Chinki) więcej mówią na temat swoich oczekiwań?

Niestety nie znam zadnej kobiety ze wschodu, ale moje znajome-polki tez zawsze.mowia jasno czego chca. Ja tez, wiec jeszcze nigdy nie uslyszalam, ze cos ukrylam. Wrecz przeciwnie. Mowia mi,ze jestem szczera i jasno mowie czego.chce. I pewnie dlatego latwo zlamac mi serce, bo wierze w to, ze "tym razem bedzie lepiej" Z Toba chyba jest podobnie. Majac nadzieje na to, ze to wlasnie teraz bedzie ta"jedyna" czesto dostajesz kopa i okazuje sie, ze to.kolejna pomylka :). Cos o tym wiem :). No ale coz, pozostaje mi.tylko zyczyc Ci znalezienia.tej.jedynej, ze wschodu :p

:) W poprzedniej.wiadomosci pseudonim.mi.odznaczylo :) Przepraszam :)

szukasz porzadnej a sam widze juz pol miasta przeleciales :/

@Miiaa Nie wiem czy ze wschodu, po prostu sądzę, że tam łatwiej znalazłbym "odpowiednią". @gość Jeśli nie hejtujesz, to można się spytać skąd taki wniosek?