tez macie wojenne doły?

sluchajcie od jakiegos tygodnia normalnie nie wytrzymuje, ciagle mysle o tym konflikcie na ukrainie. Zastanawiam sie nad wizyta u psychologa. Juz sama nie wiem co mam myslec o tej ukrainie...niby narazie nic tam sie nie dzieje ale boje sie by to nie byla cisza przed "burzą":( JAK myslicie czy zanosi sie na wojne czy tez Putin przejmie Krym i na tym sie zakonczy ten chaos? Z drugiej strony czytam że coraz wiecej wojska jest na Krymie a inne panstwa też sa w stanie najwyzszej gotowosci:( tylko zastanawia mnie jedno-jesli Putin chcialby wojny to juz by ja rozpoczął i nie czakalby az inne panstwa sie przygotują.......jak myslicie?

Żadnej wojny nie będzie. Putin jest jaki jest, ale nie odważy się na to. Rosyjska gospodarka jest tak słaba, że nie trzeba wiele, by ją zburzyć.

podnosze

Nawet jeżeli będzie wojna, to rosyjsko-ukraińska, nie będzie nas ona dotyczyć bezpośrednio.

wojny raczej nie będzie..ale trzeba przyznać że całkiem sumiennie się o nią prosimy.. Pogonimy ruskich jak niemców w maju 45 roku :ď

a jezeli putin sie wkurzy ze sie tak wpierdzielamy? zapewne niedlugo wysla nasze wojska na ukraine...wtedy to juz dopiero mamy przechlapane

nie bo wojna w Polsce jest mało realna ,a ja mam poważniejsze problemy , swoje własne...

Nie wyślą naszych wojsk na Ukrainę, bo Ukraina nie jest ani w UE, ani w NATO, więc jeżeli to wszystkie państwa z tych organizacji wyślą wojska, a wtedy to byłaby już III wojna światowa, a wiadomo, że nikt z NATO ani UE nie będzie chciał wojny światowej.

Po pierwsze to dzisiejsze media podsycają te wszystkie wydarzenia które się dzieją. A ludzie patrzą w telewizor jak w bożka i odmóżdżają głowy. Wojny przecież nie będzie.

wiec jak wytlumaczycie to ze np USA Bułgaria i Turcja juz wyslaly swoje okrety wojenne??? to ze USA wysla do nas samoloty, wszyscy sie zbroją......

u nas stan podwyzszonej gotowości.....rosjanie wysylaja coraz wiecej wojsk na Krym. Po co niby?:(

W 2008r. też podobno miała być wojna przez konflikt pomiędzy Rosją, a Gruzją. Oczywiście media wszystko podsycały, a teraz tym bardziej podsycają, bo jednak Ukraina jest bliżej.

dziekuje, troche mnie uspokoiliscie, chyba za bardzo wierze w to co mowia media, moze nie jest tak zle.....do tego jeszcze sie naczytalam tutaj ze ludzie juz zapasy robią, masakra

19 lutego media mówiły: ''Być może są państwo świadkami pierwszych godzin wojny domowej na Ukrainie''. Do wojny na szczęście nie doszło, ale i tak posługiwano się terminem ''wojna domowa'', a przecież wojny domowej nie było. Później media posunęły się dalej i konflikt o Krym zaczęły nazywać ''wojną'', a to wojna nie jest. Teraz trzeba nowej sensacji, więc niby jesteśmy zagrożeni.

to sie módl o pokuj na swiecie

up