Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy mam szanse na wybaczenie

Polecane posty

Gość gość
Eleene jak zwykle dobrze pisze. Ja bym też wolała dostać najpierw list. Inna sprawa, że miłość mojego życia przeholowała dużo mniej niż Ty Autorze, a drugiej szansy by i tak nie dostał, bo jak raz pokazał brak szacunku, to nie uwierzyłabym, że potem by mnie szanował. Choćby nie wiem ile przepraszał i jakby się nie zaklinał. Gdyby wrócił, pomyślałabym sobie, że jestem dla niego tylko kołem zapasowym. Nie da kolejnej szansy właśnie ta kobieta, która rzeczywiście kochała. Bo sama kocha i chce być kochana tak samo, a nie traktowana jako ktoś na przeczekanie. Bo jeśli mężczyzna nie szanuje kobiety, to znaczy, że był z nią tylko na przeczekanie do czasu znalezienia innej, tej jego zdaniem jedynej. Czyli tak facet traktuje tą kobietę, z którą jest obecnie, jedynie jako zabawkę. A my nie jesteśmy przedmiotami, tylko mamy uczucia i cierpimy, gdy nas tak traktujecie. A gdy kogoś takiego pokochałyśmy, to ból jest nie do opisania i życia potem sobie ułożyć nie możemy, bo tracimy wiarę w to, że następny mężczyzna okaże się być w porządku. I nie dajemy szansy kolejnym, wśród których może był ten, który byłby normalny i kochający. Ale mogłyśmy go przegapić przez swoją nieufność spowodowaną kontaktem z takim dupkiem jak Ty. Ciekawe, że zorientowałeś się, że przeholowałeś, dopiero po roku. Wyrazy współczucia dla Twojej eks i dla Ciebie też, bo Twoje poczucie moralności nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie dopisałam jeszcze: rób jak chcesz, ale ta dziewczyna byłaby głupia, gdyby Tobie wybaczyła i dała Tobie kolejną szansę. Ja bym tego mężczyznę, którego tak kochałam, wyrzuciła na zbity pysk, gdyby teraz chciał wrócić, chociaż kochałam i kocham go tak bardzo, że bardziej się nie da. A sytuacja porównywalna, bo nie mamy kontaktu już rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jesteś jeszcze na tyle bezczelny, że po tym, jak ją tak źle potraktowałeś, czekałeś, że ona będzie o Ciebie walczyła. Masz nie po kolei w głowie. Wobec mnie mój ukochany zachował się źle tylko raz i to był koniec. Twoja kobieta miała i tak zbyt wiele cierpliwości do Ciebie. Nie zasługujesz na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś tu jeszcze Autorze? Co postanowiłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem. Nie wiem, liczyłem się z tym, że mnie zjedziecie i sam nie wiem czy się odzywać do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odezwij sie jesli nie chcesz do konca życia żałować, ze tego nie zrobiłes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli zrobie jej tym jakąś przykrość? pewno nie chce mnie znać po tym co jej powiedziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Cię w trzech postach z 20.00 wczoraj nie tyle zjechałam, tylko napisałam, jak to wygląda z punktu prawdziwie kochającej kobiety. Co czujemy i jak do tego podchodzimy. Ten mężczyzna był i będzie miłością mojego życia, ale życie mi spaprał i szansy więcej nie dostanie. A źle zachował się wobec mnie tylko raz, bo ja szanuję innych, ale też siebie. Mimo mojego ogromnego bólu, że tak mnie potraktował i mimo wielkiego uczucia nie ma niczego, co mogłoby usprawiedliwić jego brak szacunku i ja też nie jestem na tyle głupia, by robić za furtkę rezerwową, bo akurat kogoś innego nie znalazł i przypomniał sobie o mnie. Mam uczucia, potrafię kochać, więc też chcę być kochana. Nie wiem, może ta Twoja Tobie wybaczy, ale źle się to dla niej skończy, bo skoro Jej nie szanowałeś, to szanować nie będziesz. Jeśli nie szanujesz, to nie kochasz. A poza tym musiałbyś najpierw się zmienić i SAM chcieć tej zmiany, żeby jakikolwiek dalszy związek miał sens. A z Twoich postów nie wynika, że się zmieniłeś, tylko raczej że właśnie chcesz do niej wrócić, bo nikogo lepszego nie znalazłeś. Ale trafi się lepsza i znów ją zostawisz bez mrugnięcia okiem, znowu zranisz. Oszczędź Jej tego, ona zasługuje na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trykotka89
ZA PÓŹNO. Daj dziewczynie spokój, już dość przez Ciebie wycierpiała. Naucz się najpierw szacunku do drugiego człowieka a potem próbuj bawić się w związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem taką 'nieszanowaną' dziewczyną. pozwalał sobie na zbyt wiele. używał niewybrednych słów. wywoływał awantury. przepraszał. tłumaczył się swoim 'charakterem'. ..dawałam szanse.chwilę było ok, ale jak poczuł sie bezpiecznie to znowu zaczynał . i tak w koło macieju... . wiele razy. aż miarka się przebrała. 3 tyg temu zaczął na mnie wrzeszczeć po raz ostatni. ..nie miał nawet powodu...takie jego humorki i widzimisie. szukanie dziury w całym. miałam ochotę go uderzyć. od tamtej pory się nie widzieliśmy. dzwonił i pisał ..dalej mnie obrażając.. jakby jego dalsze złośliwości miały conajmniej sprawić że zmienię zdanie o.O i pobiegnę rzucić mu się na szyję.. o.O co trzeba mieć w mózgu żeby spodziewać się że po awanturze "załagodzi" konflikt kolejną awanturą..? o.O tym razem nawet nie przepraszał. uznał że nie ma za co. że ma prawo mówić co myśli (nie ważne że NIE MÓWIŁ tylko się darł jak opętany :/ ) tym razem ja już postanowiłam. już zmarnowałam 2 lata na niego. mimo iż widziałąm już wcześniej że dzieje się źle i nie tak powinno być. że ktoś kto kocha tak się nie zachowuje. ktoś kto twierdzi że chce ślubu i rodziny tak się nie zachowuje. ktoś kto ma rozum i podstawy kultury osobistej tak się nie zachowuje. cóż... . było minęło. wszystko przemija- nawet najdłuższa żmija... . przy następnym nie będę czekać na'nawrócenie', zmianę i poprawę zachowania. zmyję się przy pierwszej oznace braku szacunku. i nie przyjmę fałszywych przeprosin. i szczerze..autorze... myślę że ta dziewczyna ma pełne prawo by mieć cię w du*** . możesz zagadać i przeprosić, ale nawet nie wyskakuj z propozycją powrotu, jeśli nie chcesz zostać słownie 'wykastrowany'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwazam ze juz jest zapozno na powrot. Zbyt duzo czasu minelo. Ale uwazam ze warto przeprosic. Moze sie zakumplujecie I dopiero po dluzszym czasie cos z tego winiknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również zostałam tak potraktowana. Co mogę Ci doradzić? Przeprosić, oczyścić atmosferę i nie wymagać niczego więcej. Jest mi cholernie ciężko z tym żyć, że jesteśmy śmiertelnymi wrogami, bo z faktem, że nie będziemy ze sobą się pogodziłam. Przeprosić i tyle, chociaż zyskasz choć okruch szacunku. Z jednym byłym też rozstałam się w wielkiej wojnie, ale emocje opadły, a on mnie przeprosił. Uwierz mi, że dobrze się z tym poczułam. Nie cierpię mieć wrogów i nie cierpię mieć jakichś toksycznych sytuacji. Zachowasz się jak mężczyzna jeśli przeprosisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie na przeprosiny nigdy nie jest za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze ona nadal kocha i czeka na Twój ruch ?! Milość potrafi wiele wybaczyć. Proszę spróbuj ją przeprosić, najwyzej nie wyjdzie ale będziesz miał świadomość że próbowałeś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość A moze ona nadal kocha i czeka na Twój ruch ?! Milość potrafi wiele wybaczyć. Proszę spróbuj ją przeprosić, najwyzej nie wyjdzie ale będziesz miał świadomość że próbowałeś". Nie, właśnie miłość wiele potrafi niewybaczyć. Jak to napisałam wyżej. Skoro ktoś ma serce i kocha, to chciałby, by jego ktoś też kochał. Tylko tyle i aż tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,, nigdy nie jest za późno.'' BZDURA!!!!!!!!! Czasem jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, czasem za późno. Nie każdy ma ochotę na ranienie kolejny raz i przeżywanie tego wszystkiego od nowa, chce też być kochany. Ale przeprosić zawsze nie tylko można, ale powinno się. gdybym to ja coś komuś zrobiła, to bym przynajmniej przeprosiła. I nie mówię tego ot tak, bo się do pewnego mężczyzny odezwałam po dwóch miesiącach z przeprosinami, gdy zrozumiałam, że ja też zrobiłam pewien błąd. Nie jest wstydem przeprosić - wstydem jest udawać, że się było w porządku, kiedy się nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podsumowując, nie licz Autorze na to, że ta kobieta zechce Cię przyjąć, ale bardzo by pomogło Jej i może i Tobie, gdybyś odezwał się do Niej, aby Ją przeprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgbhnmhg
wiesz, kobiety raczej patrzą przez pryzmat "zrobił to raz to i zrobi kolejny" więc nie wiem czy będzie Ci łatwo ale z drugiej strony walczy się do samego końca, zawsze i o wszystko i moja mała rada nie pisz tylko pojedź, spotkaj się w realu, powiedz prosto w oczy albo jeśli nie masz tyle odwagi lub Ona nie chce Cię widzieć itd wtedy możesz spróbować list jest przynajmniej jakaś szansa, że go przeczyta zanim wyrzuci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest tak, że my patrzymy przez pryzmat "zrobił to raz, zrobi i drugi", tylko tak prawie w każdym przypadku jest. Jeśli mężczyzna czuje, że kobieta mu wybaczyła raz, to zaczyna się czuć bezkarny. Myśli sobie, że skoro tak jej zależy na nim, że wybaczyła jakieś jego koszmarne zachowanie czy skok w bok, to czuje się usprawiedliwiony, aby kolejny raz zrobić to samo. "Bo one przecież tak mnie kocha, że znowu mi wybaczy". Jak powiedział mi ktoś znajomy, którego nakryłam na zdradzaniu żony: "pierwszy raz miałem okropne wyrzuty sumienia, drugi raz nieco mniejsze, a teraz to już mi wszystko jedno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miiiiiiii
nie pytaj bab na forum,spróbuj i tyle ,to ona zdecyduje i wybierze co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałem do niej smsa. Jedyne co się dowiedziałem to to co już wiem, że jest dobrą i mądrą osobą.. że już dawno mi to wybaczyła z racji tego co czuła do mnie i życzy mi szczęścia i miłości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w każdym razie dzięki za pomoc. Dalej nie będe próbować się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×