Mamy trójki dzieci

Pamiętajcie, że świetną zabawą jest też nauka. W tej roli idealnie spisują się gry i zabawy edukacyjne. Znacie Tropiciela Przygód? Wasze dzieci na pewno polubią tą grę. Zajrzyjcie na ekodzieciaki.pl na pewno zostaniecie na dłużej.

Jak to czytam to jestem przeszczesliwa, ze mam tylko jedno dziecko. Nie wyobrazam sobie miec syfu w domu i tylko sprzatac, sprzatac, sprzatac. Nie cierpie tez halasu.

Bardzo sie ciesze ze mam tylko jedno dziecko -do tego dziesiecioletnie i mocno juz samodzielne :)

Żaba masz rację wspólne gry i zabawy to dobry sposób na rodzinne spędzenie wolnego czas, a gry edukacyjne to już najlepsze rozwiązanie :)

Oprócz gier na komputerze na ekodzieciaki.pl znajdziecie wiele pomysłów jak kreatywnie spędzić wolny czas!

A ja mam jedno i chce jeszcze dwojke:) nie wieem czy zdaze urodzic,bo mam juz 30 na karku. Wiec mam cicha nadzieje na blizniaki;) z jednym sie nudze:Pa lubie zyc na wariackich papierach,brakuje mi ciaglego zgielku,tych krzykow,biegania,krzyczenia,klotnie miedzy rodzenstwem,smiechow. Na jednym nie poprzesstane,musze tylko troche popracowac,zeby jakos to w pracy wygladalo i za jakies poltora roku znow na macierzynski sie wybieram:P

Na naszej stronie rodzice znajdą również porady, jak prowadzić ekodom czy robić ekozakupy. Te wskazówki z pewnością przydadzą się w codziennym życiu. Do zobaczenia na ekodzieciaki.pl!

Pocieszył mnie bardzo ten temat, bo bałam się, że tylko u mnie tak jest. Ja jestem okropną pedantką, toteż sprzątam na okrągło, do tego mam problemy z wprowadzeniem dyscypliny w domu, dzieciaki strasznie rozpieszczone, a mąż syfi na równi z nimi. Dzisiaj w nocy najmłodsze dało mi popalić, zresztą i tak praktycznie prawie nie sypiam, karmię piersią (łącznie wszystkie dzieci to już 6,5 roku )do tego dostałam okres i skończyło się to tak, jak to mówi moja córka- mama dostała szału :O oczywiście z mężem w tej chwili się nie odzywam, ja w sypialni a on w salonie :)

Kocham Was:) hehe Ja mam rocznego synka i bliźniaki w drodze. Zawsze chciałam 3 dzieci w niedużym odstępie czasu. Pewnie będzie sajgon. Póki się jest zdrowym i ma dwie ręce do roboty to się da rade, co? Pozdrawiam wszystkie multimamy!!

Jeśli chodzi o gotowanie to nie jest żle, bo to uwielbiam i odpoczywam w kuchni. Co do wyglądu to też jestem pedantką. Nawet po domu i do ogrodu muszę jakoś wyglądać, czyli wyprasowane ciuchy, czyste buty, codziennie rano prysznic, piling całego ciała, mycie włosów, balsam na ciało, kremy, olejki na twarz, co drugi dzień maseczka, codziennie lekki makijaż. Wyglądam naprawdę nieżle, używam naturalnych kosmetyków, mam dużo ruchu na świeżym powietrzu, nie farbuję włosów, mam długie, na paznokcie sama robię sobie hybrydy, dlatego do fryzjera i kosmetyczki nie mam potrzeby chodzić. Jestem zadbana, a moje dzieci zawsze ładnie ubrane, odprasowane itd. zwłaszcza córka :) do tego w domu czysto, zawsze ugotowane, no i znajome myślą, że ja jestem jakąś perfekcyjną panią domu, a nie wiedzą, że czasami mam takie doły z wykończenia psychicznego, że wieczorem wyję przez godzinę w poduszkę :O

tak was czytam i myślę sobie że gdzie w tym wszystkim wasi mężowie że wy takie cierpiętnice że nie macie czasu zjeść, pójść na fitness czy poczytać książki tylko latanie ze ścierą i stanie nad garami.... dziwię się po co ludzie decydują się na więcej niż dwoje dzieci

Sajgon w domu sama sobie przeczysz: najpierw opisujesz siebie jako perfekcyjną panią domu, ubraną, zadbaną, odpicowaną a dziec***iękne i radosne....a potem piszesz ile Cię ten idyliczny wizerunek kosztuje