Oczy jak żarówy co to znaczy

Cześć. Nie jestem 15 letnim gimbem, ale jestem dosyć nieśmiała i nie mam bujnego doświadczenia w sprawach damsko-męskich... Czy jeśli chłopakowi z którym byłam kiedyś skłócona, od dawna oczy świecą się jak "żarówy", dwa błyszczące reflektory, na mój widok, uśmiecha się gdy mnie widzi "pierwszy raz danego dnia", a ostatnio jakieś pół godziny nie wiedzieć czemu cieszył się jak debil gdy przyszłam niezapowiedziana do jego miejsca pracy i chwile się podroczył....a mimo to nie zaprasza mnie na kawę, to znaczy, że mu się podobam i mogę liczyć na to, że jednak mnie gdzieś zaprosi? Nie wiem jak mam to rozumieć, w końcu byliśmy kiedyś pokłóceni. Też mi się podoba więc co ja w ogóle mam zrobić?

Odpiszcie mi coś. potrzebuje porady, przecież też czasem nie wiecie jak obchodzić się w takich sprawach.;) Help Help Help. :)

Tu nic sie nie da zrobic, prawdziwy facet wykazuje inicjatywe

No tak tak, ale on też ma swoje "negatywne doświadczenia", ja jestem w stanie poczekać i dać się temu rozwinąć na początku jako znajomości a może coś potem, ale jak mam do niego latać, to chciałabym chociaż wiedzieć, czy dobrze rozumiem to jego "świecenie" itd. i czy wolno mi na to powoli reagować. Ciężko, żeby wyskoczył z inicjatywą, bo średnio się znamy, charakter też jest dla niego ważny.

Wiem, że szuka dziewczyny, więc mogłabym mu się podobać bardzo, albo wcale, ale charakter jest ważny.

Ej noooo...poproszę o jakieś żywsze odpowiedzi.:) Jakiś facet może się wypowie jeszcze?

Oj tam, ślini się do ciebie jak menel do piwa i tylko czeka na znak że mu pozwalasz.

Haha. "ślini się jak menel do piwa" a piwo buzuje i puszcza bąbelki. Jego zainteresowanie nie jest bez wzajemności...jeśli w ogóle jest. A jeśli chodziło by mu tylko o ******ie, to nie obchodziło by go czy mnie interesuje czy nie, ani jaką jestem osobą, tylko że o Fajne cycki mam to "na warsztat".