Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biala murzynka polskie dno

Czy u Was w pracy tez sa stosowane takie praktyki

Polecane posty

Gość biala murzynka polskie dno

Mialam ostatnio nieciekawa sytuacje-dziecko bardzo chore, pol nocy mi sie dusilo, spalam moze 3 godziny z przerwami a o 4.30 musialam wstac do pracy. Zadzwonilam do kierowniczki, chcialam wziac dzien urlopu na zadanie, bo padalam na pysk-nie zgodzila sie. To samo z L4-gdy ktos choruje, to lazi do pracy, idzie tylko do lekarza po leki, ale wara wziac zwolnienie lekarskie-jest to zle widziane. Jesli juz ktos nie wyrabia, to ma dzien, dwa wolnego, wtedy przychodzi inna osoba w zastepstwie, ktorej potem te dni trzeba zwrocic w innym terminie. Mam tego dosc, zwlaszcza, ze jak inna pracownica, tj. prywatnie przyjaciolka kierowniczki, miala okres i "umierala" z tego powodu, to bez problemu mogla zostac w domu, nikt tez za nia nie przyszedl i nikomu nie musiala oddawac tego wolnego dnia, bo kierowniczka stwierdzila, ze obsada na zmianie bez tej dziewczyny da sobie rade. Ale to tylko ta dziewczyna ma takie "fory", nawet jak urlop miala, to przed urlopem weekend wolny jej dala i po urlopie tez. A inni nie maja takiego szczescia, tzn. maja urlop, ale np. w sobote musza przyjsc i potem dalej urlop. Inna z dziewczyn sie leczy prywatnie, miala juz 2 zabiegi, na ktore specjalnie wybierala swoj urlop, zamiast jak czlowiek dostac zwolnienie lekarskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biala murzynka polskie dno
To sie wzajemnie nakreca, bo wkurza fakt, ze czlowiek nie moze sie wyleczyn normalnie na L4, ale gdyby byla taka mozliwosc, to paralizowalaby mysl, ze za mnie bedzie musial kto inny przyjsc, kto mial miec np. wolne i wtedy beda wszyscy snuc teorie o sciemnianiu i lenistwie. Bo racja jest, ze jak jednej osoby nie ma, to trzeba zmieniac caly grafik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracodawcy i nadzorcy wiedzą, że znalezienie pracy graniczy z cudem, więc traktują swoich pracowników jak niewolników. To powszechna praktyka. ludzie się nie buntują, bo lepsza poniewierka niż bezrobocie i życie w nędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie. u mnie na 40 pracownikow obecnie jest 5 na l4 i 2 na urlopach... robimy za nich, nadgodziny wylaza bokiem, a jeszcze nas strasza zwolnieniami grupowymi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas nie placa za nadgodziny, sa one wliczane w urlop. I tak marudza, ze pracownicy tyyyyleee kosztuja-a dostajemy najnizsza krajowa. Pracuje tu 9 miesiecy i nie pamietam, by ktokolwiek bral urlop na zadanie czy byl na L4, wyjatkiem sa ciezarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas też tak jest, ale "miala okres i "umierala" z tego powodu" z tego radziłabym się nie śmiać, chodziłam do pracy jak miałam wszystko zapchane nos zatoki itd, temperatura 38 kresek, ale jak z okresem da czadu to zdycham i podobno zdrowa jestem, spokojnie mogłabym wezwać pogotowie bo schodze, krążenie mi siada, ale boję się że w ramach interwencji jeszcze by coś wycięli np wyrostek bo takich mamy u nas tumanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co to bolący okres ? Ja mdlałam i wymiotował w pracy bo tak mnie bolał brzuch, przyjezdzało pogotowie i tak przez 4 dni w miesiącu! Juz wolę iśc do roboty po nieprzespanej nocy albo z grypą niż okresem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, ja wymiotowałam i srałam na zmianę, całkowite opróżnienie jelit trwa od 3 do 5 godzin, ręcę mdlęją, ucisk na klatkę piersiową, w krzyżu pali, a przed okresem się głodzę żeby do tego nie dopuścić i mam tyle zakazów i nakazów że żyć mi się od tego odechciewa. Zastanawiam się tylko czy nadżerka może być powodem tego stanu, ale lekarz nie chce usunąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biaala murzynka polskie dno
Tak, ja wierze, ze mozna tak przezywac okres, ale to bylo tylko raz w ciagu 9 miesiecy jak tam pracuje. Ona nie ma tak co miesiac. zreszta ja sama mam nieciekawie w okres, tyle ze mam duza tolerancje na bol, ale robi mi sie w pierwszy dzien slabo, czarno przed oczami i jestem slaba,. Ale to nikogo nie obchodzi, bo to nie ja jestem przyjaciolka kierowniczki. O wiele gorzej jednak przezywam choroby, jak mnie lapie to angina, goraczka ponad 39 stopni, na zmiane zimno i cieplo. Ze jeden dzien leze jak zabita caly dzien prawie spie, cala noc. Dobrze, ze na razie jestem zdrowa. Jedna z kolezanek przyszla z goraczka i zapaleniem oskrzeli, wolala juz chodzic i zdychac, liczyla, ze jakos to bedzie, bo miala antybiotyk niz prosic o wolne i potem komus innemu te dni oddawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biaala murzynka polskie dno
Z grypa zoladkowa tez w pracy bylam, latalam do kibla, pilam wode i faszerowalam sie tabletkami na zahamowanie biegunki. Z***biscie wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w wielu zakładach jest tak jak opisujesz, znajomości i poklepywanie się po plecach, a co do bólu też mam wysoką odporność więc skoro wysiada mi krążenie w przypadku takiego ataku to jednak wina bólu a nie mojej słabości, w pracy najbardziej boję się okresu i nie chcę być traktowana jak symulant, szkoda że nie można sie tego pozbyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile już szukasz nowej pracy autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szok, wyzysk, jak za czasów niewolnictwa. Jak matki mają rodzić dzieci, kiedy nie ma możliwości je należycie wychować, ba ... nie mogą otoczyć dziecka stosowną opieką w chorobie, bo ważniejsza praca, o innych problemach nie wspomnę. Jak mają ludzie być zdrowi, kiedy nie mają możliwości się wyleczyć przez chciwego pracodawcę. Potem na stare lata uzbiera się tych zaniedbań, zdrowie będzie podupadać, a służba zdrowia będzie miała daleko gdzieś niepotrzebnych już pracowników, którzy narażali własne zdrowie dla kaprysu tłustej szefowej i zrobi wszystko, aby wymigać się od rzetelnego leczenia, bo ludzie mają non stop chorować, non stop kupować leki i się nigdy nie wyleczyć i tak, aż do śmierci. Ot cała prawda. Czas zadbać o własną skórę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×