Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy ktos w wieku 28 lat jest jeszcze singlem

Polecane posty

Gość Arsenna
Skoro tak ujmujesz problem, to chyba nie mamy o czym gadać. Gdybym ja miała być niemiła dla każdego kto mnie irytuje, to mogłabym zapomnieć o pracy ze studentami do końca świata i o jeden dzień dłużej. No, ale mnie wpojono coś takiego jak maniery. Chyba jestem wystarczająco dojrzała, żeby nie mogli mnie zirytować anonimowi użytkownicy jakiegoś internetowego forum, na którym się udzielam. A co ja wiem o wychowaniu? W sumie niewiele, poza tymi kilkoma zdanymi kiedyś egzaminami z psychologii, pedagogiki i takich innych bajerów związanych z szeroko pojętą edukacją. I prawdzie powiedziawszy, nie chce wiedzieć więcej, bo dzieci to ostatnie do czego czuję się powołana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsenna
prawdę powiedziawszy* oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta pierwsza gościówa
"Co nie zmienia faktu, że to nie byłby mój wybór tylko sytuacja by mnie do tego zmusiła." A jakie to ma znaczenie, kiedy w obydwu przypadkach jest się singem / samą / wolną / nazywajcie to jak chcecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeden wypadek samochodowy, może zmienić twoje życie zabierając ci wszystko co masz ,plująca jadem mamusio. Wiesz jak rozśmieszyć Boga? Powiedz mu o swoich planach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nom może co nie zmieni faktu, że do końca będę świadoma o tym, że nie zmarnowałam sobie życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
różnica jest taka, że nie przekreśla się z góry bycia z kimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 29 lat , jestem po cholernie nie udanym związku . Oczywiście nie chce być sama ale póki co tak narzie musi być . Chce mieć męża , dziecko a nie jakąś singielką być co to za życie. Pieniądze mam - szczęścia nie dają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Co ja mam powiedzieć. Faceci podobno dużo gorzej znoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem kawalerem. Nie śpieszno mi do małżeństwa, ani do zbyt zobowiązujących relacjii. Mam czas aby nadrobić kiedyś, a może nigdy. Myślę że mężczyznom jest łatwiej być samotnym. Dostaję się łatkę starego kawalera którego nikt nie chce. Społeczne przyzwyczajenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsenna
Moja droga, ale ja też nie uważam, żebym sobie zmarnowała życie. Wprost przeciwnie, jestem z siebie dumna, że tyle osiągnęłam i że żadna z koleżanek nie zaszła aż tak daleko. Jak byłyśmy na studiach, to połowa z nas planowała karierę naukową. Potem wyszły za mąż, pojawiły się dzieci, doktorat zaczynałyśmy w trzy, skończyłam tylko ja i tylko ja poszłam dalej. Szczerze powiedziawszy, nie zamieniłabym tego na męża i dzieci. Na studiach poświęciłam swój związek dla kariery i nie żałuję. Tak samo jak Ty nie żałujesz, że masz fajnego męża, dzieciaki i własną firmę. Każda z nas ma dane życie, co z tego, że każda inne. *** A podszywowi serdecznie dziękujemy, nic merytorycznego do dyskusji nie wnosisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frob
Kariera naukowa???? Jaka naukowa kolejny humanista.... Fizyk, chemik, matematyk itd. to jest kariera naukowa. Skończ studia na kierunku technicznym, a dopiero później się przechwalaj doktoratem. Pani od dzieci, to chyba ma firmę utylizacji pieluch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta pierwsza gościówa
Frob - twoj post jest zdecydowanie najzabawniejszy w tym temacie :D nie ma to jak wyższość dziedziny naukowej jednej nad drugą :) bardzo inteligente podejście godne człowieka wykształconego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co innego ma mowic kaleka uczuciowa, ktorą w zyciu ominela milosc i udany zwiazek, zeby wyjsc z tego z twarza? No oczywiscie, ze "nie chce i nie potrzebuje zwiazku", " uwielbia byc sama i nikogo nie potrzebuje", " cieszy sie z tego co osiagnela i ze poswiecila zycie na nauke". Tylko jak sama zauwazasz uczylas sie tyle lat wlasnie dlatego, ze bylas sama. Dla mnie ktos, kto mowi, ze nie chce byc w zwiazku jest poprostu chory, aspoleczna jednostka, ktora nie odczuwa potrzeby bliskosci, milosci, czulosci drugiego czlowieka itp. Wiekszosc z reszta tylko tak gada, bo w zyciu sie nie przyzna, ze jej samej poprostu zle i wstydzi/boi sie bliskosci z mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arsenna
Nie, wprost przeciwnie. Ja odeszłam od swojego faceta, żeby móc się uczyć bez przeszkód. Nie jestem w stanie poświęcić się jednocześnie jakiejś głębszej relacji i twórczo pracować. Ponadto, nie widzę niczego złego w tym, że jestem "aspołeczna". Nikogo nie krzywdzę, nikomu życia nie utrudniam, więc nie widzę powodu dla którego miałabym coś zmieniać. Dla mnie facet jest dobry, jak się z nim spotykam raz w tygodniu i nie muszę dzwonić aż do następnego spotkania, a nie wtedy, jak muszę z nim mieszkać.Tak jak wspomniałam, nie nadaję się do związku i nie żyję w związku. Dziwi mnie tylko to, że komuś tak bardzo to przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ,ja jestem singlem,bo tak jest dobrze,hahahaa,a jak mam potrzeby to wiem co i jak,!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi w tym roku pojawi się 3 z przodu, mam pecha do facetów po prostu, nie wiem, nic mi jakoś w życiu nie wychodzi, nawet pracy nie mam, już się pogodziłam z tym. Z facetami spotykam się ale bez zobowiązań, choć jeszcze 2 lata temu to było dla mnie nie do pomyślenia, ale jednak zmieniło mi się myślenie. I tak już nie wyjdę za mąż więc co będę sama w domu siedzieć, skoro mogę się z kimś spotkać bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak co wy tacy zdesperowani , moja przyjaciółka miała 33 lata jak wyszła za mąż i jest szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli jest się samemu to jest się singlem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 lat singiel z wyboru powod brak porzadnych wolnych kobiet s moim przedziale wiekowym. Zwiazek z wspolczesna kobieta to pieklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tej co sie tak przechwala, że jest w związku, więc przynajmniej nie zostanie sama na starość --> Słuchaj... Znam przypadek, gdzie kobieta miała 6 dzieci, a ich dzieci tez miały dzieci, więc krewnych miała sporo. Jak myślisz co stało się z tą kobietą na starość? Wylądowała w domu starców, bo nikt z jej bliskich nie chciał się nią zająć, chociaż wspaniałym człowiekiem była. I tam też umarła. Sama jak palec. I co teraz powiesz? Serio liczysz na to, że rodzina zajmie się Tobą na starość? Obyś się nie przeliczyla... Przynajmniej sama przyznalas sie w ten sposób, ze zalozylas rodzinę z czystego egoizmu i strachu o własną d*pe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem singielka i nie zamierzam zakładać rodziny. Nie chce brac slubu ani mieć dzieci. Zamierzam zrobić doktorat, realizować swoje pasje i spędzać czas z przyjaciółmi. Nie zamierzam skonczyc jako gospodyni domowa i niewolnica seksualnych zachcianek jakiegos faceta. W ciemnych czasach kobieta uwazala, ze bez mężczyzny sobie nie poradzi i jest bezwartosciowa. Dzisiaj kobiety dostrzegają, że to jest kulturowy mit. Ktoś chce być w związku? Okey. Ktoś nie chce w nim być? Też okey - da sobie radę. Wszystko jest kwestią indywidualnego wyboru. Szanujmy to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem singlem mam 28 lat, witaj w drużynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymek
Dnia 12.03.2014 o 21:19, Gość gość napisał:

moi chyba najwyrazniej nie sa 🙂 Wszyscy zawsze sie pytaja, kiedy nadejdzie czas na tego jedynego. Prawda jest taka, ze nie nadejdzie, bo nie potrafie wytrzymac w zwiazku zbyt dlugo 🙂 Poza tym jest mi dobrze tak jak jest 🙂

No bo pewnie skakałaś z kwiatka na kwiatek i ciężko się przyzwyczaić teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvbvcb

a nie lepiej isc na dziwki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Na szczęście na samej kafe jest pełno o wiele starszych singli jak to się nazywało starych kawalerów i panny. Po 40 i są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spomy do oporu

jak tam panny i kawalerowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×