Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mała istotka

Ludzie mnie ignorują, nie szanują mnie i nie mają ochoty poznać.

Polecane posty

Praca w schronisku utwierdza nie w przekonaniu że jesteś więcej niż w porządku :) 5874484455586648 pisze dosadnie ale ma dużo racji. Chociaż ja nie mogłabym być dla Ciebie nie miła ale ludzie... są jacy są, nie oczekuj od niech dobrych odruchów. Ktoś pisze o wartościach - ok, każdy powinien je mieć. Ja też mam i się ich trzymam. Ale to nie oznacza że autorka ma być zależna od innych. Musisz umieć być od nich wszystkich lepsza i bardziej wyszczekana, mimo że ty jesteś sama a oni w grupie. Nawet jeśli będą Cię lubić to nigdy nie będziesz mieć z tego takich korzyści jak gdyby Cię traktowali jako lepszą, silniejszą. Jesteś bardzo dobrym materiałem na przyjaciółkę i obyś trafiła na drugą taką osobę. Ale nie możesz być aż tak dobra dla wszystkich... Spójrz na ludzi czy oni zabiegają o twoją uwagę, potrzebują Cię, uważają za nadczłowieka? Więc dlaczego ty to robisz... Piszesz o nich jak o elicie do której chcesz dostąpić. Lepiej by było gdybyś ty była elitarną jednostką której oni się boją i podziwiają. Co do hierarchii nie próbujcie mi wmawiać że czegoś takiego nie ma... Właśnie widzimy tego skutki. Trzymaj się autorko i obyś znalazła bratnią duszę... albo siłę aby tego nie potrzebować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gerda dobrze prawisz;-) Zdalam sobie sprawe wlasnie z czegos.. a mianowicie, ze mozna byc jednako dobrym dla wszystkim ale to chyba przychodzi wtedy gdy nie ma w nas leku przed odrzuceniem i silnego pragnienia aby gdziekolwiek przynalezec. Wtedy wlasnie nie boimy sie osmieszenia i odrzucenia i konsekwencji takowych. Tylko kto nie chce przynalezec? Trzeba byc oswieconym jakims czy cos by nie miec takich pragnien..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gerda z krolowej sniegu -hmm... Twoje wskazowki tez niczego sobie, a jakie praktyczne, ale kto to zrozumie. A Twoj opis -jest taki smaczny. Slowo jeszcze do tematu -pomimo, ze latamy w kosmos I ewoluowalismy znacznie, to w kwestii wladzy na drabince spolecznej nadal tkwimy w jaskiniach I to samo jest pod katem doboru partnerow. Geny odgrywaja tutaj pierwsze skrzypce jak u zwierzat ktore tez wyczuwamy jak zwierzeta. jesli ktos jest odrzucany ze stada I szykanowany nawet, czy nie lubiany to tylko ze wzgledu na gorszej jakosci geny, lub nawet wadliwe co grupa instynktownie bedzie eliminowac jak u zwierzat. Autorka instynktownie dazy do wkupienia sie w stado aby zwiekszyc swe szanse na przetrwanie. pomimo, ze mamy 21wiek ow decyzje zapadaja jak w epoce kamienia lupanego, gdzie samotna samica nie przetrwalaby w ogole. Stad wiec temat nadzieja na poprawe pozycji w stadzie, ale najpierw czeka ja wkupienie sie w laski grupki, co bedzie trudne tymbardziej ze autorka wykazuje slabosci I uleglosc(brak cech alfa) Jak tego dokonac -to proste, powinna zwabic najsilniejszego samca w stadzie ktory jest przewodnikiem (typ alpha)ma szacunek,powazanie, I ludzie sie go boja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gerda z krolowej sniegu -hmm... Twoje wskazowki tez niczego sobie, a jakie praktyczne, ale kto to zrozumie. A Twoj opis -jest taki smaczny. Slowo jeszcze do tematu -pomimo, ze latamy w kosmos I ewoluowalismy znacznie, to w kwestii wladzy na drabince spolecznej nadal tkwimy w jaskiniach I to samo jest pod katem doboru partnerow. Geny odgrywaja tutaj pierwsze skrzypce jak u zwierzat ktore tez wyczuwamy jak zwierzeta. jesli ktos jest odrzucany ze stada I szykanowany nawet, czy nie lubiany to tylko ze wzgledu na gorszej jakosci geny, lub nawet wadliwe co grupa instynktownie bedzie eliminowac jak u zwierzat. Autorka instynktownie dazy do wkupienia sie w stado aby zwiekszyc swe szanse na przetrwanie. pomimo, ze mamy 21wiek ow decyzje zapadaja jak w epoce kamienia lupanego, gdzie samotna samica nie przetrwalaby w ogole. Stad wiec temat nadzieja na poprawe pozycji w stadzie, ale najpierw czeka ja wkupienie sie w laski grupki, co bedzie trudne tymbardziej ze autorka wykazuje slabosci I uleglosc(brak cech alfa) Jak tego dokonac -to proste, powinna zwabic najsilniejszego samca w stadzie ktory jest przewodnikiem (typ alpha)ma szacunek,powazanie, I ludzie sie go boja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre, mała dziewczynka skopała du/pę szczerusiowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mam przyjaciol, ale po co mi oni? Mam faceta to najwazniejsze, a reszte mam w d***e. Po co mam sie zadawac z debilami? Jak slucham 90% ludzi to mi wstyd ze nalezymy do tego samego gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5874484455586648 - jest sens żebyś coś jeszcze napisał/a nie tylko aktorka ma ten problem. Ja akurat miałam podobnie jak autorka tylko -gorzej, to znaczy miałam gorsze przejścia na końcu tej hierarchii gdzie byłam. gnojenie itd. psycholog- przynajmniej dowiedziałam sie tego że wzieło sie to stąd jak traktują cie w domu (głupio to brzmi ale prawda). przynajmniej daje to świadomość że to nie dokońca twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała istotka
Dziękuję za wypowiedzi. Każdy z Was mówi bardzo ciekawie i fajnie, że mogę poczytać, jak to w Waszych oczach wygląda. Zastanawiam się tylko - czy samica z cechami alfy naprawdę musi patrzeć na innych z góry, pokazywać swoją (rzekomą) wyższość nad innymi jednostkami? Nie może być dobra i życzliwa dla wszystkich? Gdy o to pytam, przez cały czas mam w głowie moją mamę, która jest uwielbiana przez ludzi chyba właśnie dlatego, że nie pokazuje nikomu, że jest lepsza, nie stosuje żadnej hierarchizacji w swoim podejściu do ludzi i do życia... Ona nauczyła mnie wszystkiego, to dzięki niej jestem bardzo wrażliwa na ludzi i ich potrzeby, empatyczna. Pokazała mi, że to może być siłą, ta dobroć, uśpienie zwierzęcości, tylko coś jest nie tak. Coś musi nas różnić, skoro ona ma posłuch, a ja zupełnie nie. Może odziedziczyłam jakieś cechy taty, których ona nie ma? Geny mają tu sporo do rzeczy, prawda? Wychowanie z całą pewnością też. Ktoś napisał, że to, jak jesteśmy traktowani w domu, także bardzo wpływa na naszą osobowość. Wcale w to nie wątpię. Może to kwestia tego, że ja i mama miałyśmy inne wychowanie. Ale to już zwalanie winy na czynniki niezależne ode mnie - nie chcę tego robić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ukryty
do dziewczyny ktora zapytala o cyfrowego goscia -pisac jest sens, tylko niewiadomo czy zdolasz zastosowac sie do moich wskazowek bazujacych na prostych I prymitywnych mechanizmach. To co piszesz o sobie -zastanawialas sie kiedys dlaczego nikt nie atakuje drapieznikow tj.wilka, niedzwiedzia, tygrysa, lwa itp.itd ? Co zrobilabys gdyby obcy gosc pewny siebie w jakims skupisku ludzi klepnal Cie po tylku ? Gdyby jakas grupka nasmiewala sie z Ciebie jak bys zareagowala ? Lub ktos negowalby Twoj wizerunek zewnetrzny ? Opuszczasz glowe, odwracasz wzrok w takich sytuacjach, a pozniej Cie to meczy I zle sie z tym czujesz, ze nie masz wladzy zadnej wobec otoczenia. Zycie to zlo brutalne, a ludzie wirusy I w wiekszosci zywe gowna ktore czekaja tylko na Twoje potkniecie I slabosci bo wtedy im latwiej Ciebie rozdeptac. robia tak podswiadomie(to jest ta ukryta strona ludzi) Podswiadomosc, gadzi mozg u czlowieka nie toleruje slabosci, nie interesuje go czy Cie cos boli, czy placzesz. Dlatego, ze gatunek ma przetrwac za wszelka cene na zasadzie uciekaj albo walcz. Ty uciekalas rozumiem, a obecnie wystarczy, ze zaczniesz stopniowo robic to czego sie boisz a wszelki strach bedzie mijal. Bo to przeciez on Cie paralizowal I nie potrafilas sie skutecznie bronic. Chcesz wskoczyc z omegi na typ alpha -ciezko bedzie jesli brakuje C***ewnosci siebie,buty,zadziornosci,bezczelnosci. Ale mozesz dac pozory alpha. zreszta zycie I tak jest gra I tyle naszego co ugramy. Zabiegi kosmetyczne typu: asertywnosc, wyznaczanie granicy daruj sobie, poniewaz zrodlo problemu lezy w genach I je nalezy wzmocnic poprzez zdobywanie wladzy, poprawe wygladu I zdobywanie kasy, niezaleznosci, a wtedy plebs zakompleksiony bedzie Ci z reki jadl I to Ty bedziesz rozdawac karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ukryty
Nie dziekuj istotko, bo to slabosc. Twoja mama gdyby nie byla pod skrzydlem Twojego taty, to sytuacia odwrocilaby sie o 180 stopni, a ludzie tylko czekaliby na dogodny moment by za jej dobroc podarowac zlo. Gdybys miala chlopaka ktory jest liderem grupy, to tego tematu ani problemu nie byloby wcale. Tak to dziala, jak w jaskiniach -samiec broni swoja polowe. Ludzie sie go boja, szanuja go I to samo jest wzgledem jego polowki ze strony otoczenia. Oczywiscie mozna to wszystko ladnie opakowac, I przyozdobic, ale po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ukryty
P.S. empatia, wrazliwosc, dobroc I wszelkie odruchy ludzkie to jest pielegnowanie tej ludzkiej strony I zarazem zakrywanie podswiadomosci(zwierzecosc gdzie nie ma miejsca na zadne slabosci) Bycie dobrym co nam daje ? -d**e mamy cala w siniakach, ale zyjemy zgodnie z wlasnym sumieniem. Zdecydowana wiekszosc ludzi wykorzysta taka postawe u kogos ze zwyklej checi jakiegos zysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety tez tak mam jak Ty :O Nie wiem dlaczego...Trwa to juz od wiekow. Staralam sie to zmienic na najrozniejsze sposoby ale po prostu nie wyszlo mi :( Zostaly mi moje zainteresowania, zwierzaki i wieczysta samotnosc... Nie mam nawet z kim isc do kina. Gdy zrobie plany z ludzmi to odwoluja w ostatniej chwili :( Czuje sie jak zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie musisz sprawiać wrażenie strasznie nudnej osoby, pozbawionej charakteru, jakiejkolwiek siły przebicia czy barwności albo kompletnie nie pewnej siebie, zalęknionej, nie wiem... Jesteś nieśmiała? A jeśli nawet nie, to może po prostu Twoje pytania brzmią strasznie sztucznie, nienaturalnie? Tak jakby Cię kompletnie nie obchodziło co tam u kogoś słychać, tylko jakbyś pytała zupełnie na "odwal". Takie rzeczy się wyczuwa. Nie możesz mieć pretensji do innych o to, że ich nie przyciągasz ich uwagi. Chociaż z tym ignorowaniem podczas gdy coś mówisz to już przesada, ja za wieloma osobami nie przepadam, ale nigdy nikogo nie mogłabym w taki sposób lekceważyć żeby olewać to co mówi tudzież zadaje jakieś pytanie, przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ukryty
Dzieje sie tak dlatego, ze chcesz byc czescia bezmyslnego I absolutnie nic nie wnoszacego do spoleczenstwa dzikiego tlumu, z nadzieja ze to Ci nada tozsamosc. Zrob test I pokaz calkowite przeciwienstwo siebie niz dotychczas, a stanie sie to czego szukasz. To tak jak w sklepie, towar ladnie opakowany I na wysokosci glowy, nawet jezeli w srodku bedzie gowno sprzeda sie na zasadzie manipulacji. Az mnie to przeraza, ze tak pragniecie kontaktu z ludzmi. Mnie musialby ktos placic abym realizowal jakies kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę że to nie skrzydła taty ratują mamę autorki... Bycie życzliwym nie gryzie się z byciem lubianym. Być może mama ma zdolności przywódcze, mówi tak że inni instynktownie jej ufają i uważają za osobę inteligentną i wartą wysłuchania. Albo wręcz przeciwnie wydaje się słodka i życzliwa - a więc niegroźna. Autorko nie masz być dla ludzi podłą (chociaż dobrze by było... nie miej skrupułów wobec ludzi innych niż absolutnie dobrzy i niegroźni). Masz im pokazać że TO TY RZĄDZISZ. Ja np. przy pracy w grupie nie pozwalam innym decydować, sama rozdzielam zadania ale też robię najwięcej. I jakoś zawsze każdy chce pracować ze mną i zawsze jestem wybierana na liderkę zespołu. Chodzi o to żeby inni wiedzieli że twoja wyższość to nie pusty slogan ale za tym stoi honor, absolutna uczciwość, obiektywizm i spora wiedza i umiejętność. Przecież nawet w grupkach dzieci jest "lider" osoba która rozsądza spory, "matkuje" innym, organizuje zabawy, wyprasza pozwolenia u rodziców i jest generalnie poważana - bo kiedy ktoś mówi chodźmy na huśtawki lider mówi twardo że idziemy na karuzelę. I stado idzie. No i opiszę ci sytuację z mojego gimnazjum, napisz czy u Ciebie jest gorzej czy lepiej :) Jeden kolega dołączył do nas w 2 kl. i od początku mało mówił, przez 3 miesiące rozmawiał tylko z jednym kolesiem. Chodził zgarbiony, niepewnym krokiem (to bardzo ważne) mówił cicho i jakby z przymusu, był strasznie spięty, przejmował się śmiechami i szeptami. Od pierwszej chwili, zanim go poznaliśmy, klasa się podśmiewała. To naprawdę widać że ktoś jest słaby, zagubiony. Zwykle wtedy chodzi, mówi itp w specyficzny sposób, jak pies z podkulonym ogonem. Zauważ że mijające psy prostują się, pokazują gotowość do walki i spokojnie, z wyższością, wymijają przeciwnika. Tak ma właśnie być. Nie unikaj patrzenia w oczy, to oznaka pewności siebie (np. socjopaci bardzo łatwo utrzymują kontakt wzrokowy), ale nie bądź nachalna, prostu nie uciekaj wzrokiem. Idź "twardym", wojskowym krokiem wyprostowana i spokojna. I pozbądź się chęci zdobycia akceptacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze szczery - ależ to kootas jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje mi się autorko, że masz zależną osobowość z domieszką unikającej, sprawdź z ciekawości kryteria owych i napisz czy się zgadzają z twoją osobowością, ok? czysta ciekawość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ukryty
@Gerda -wlasnie dalas autorce wytyczne pod katem tego jak byc w typie alpha. Tylko, ze w ow typie wladza to konieczny atrybut I jak wiadomo wladza deprawuje, a co za tym idzie tam juz nie ma miejsca na slabosci. Autorke musialby ktos poprowadzic I wprowadzic w odpowiednie rejony w realnym swiecie. Musialby byc to ktos spelniajacy trzy podstawowe atrybuty tj.wladza, wyglad atrakcyjny I dobrze rokujacy na przyszlosc pod katem zaradnosci I smykalki do zdobywania kasy. I z jego pomoca wyszlaby z cienia w blask ksiezyca. Samej ciezko moze byc tymbardziej, ze to wrazliwa I empatyczna dusza ktorej nakladli w domu lopata do glowy rzeczy typu: badz dobra, szanuj ludzi, kulturalna, grzeczna I taka istota wchodzi do swiata drapieznikow I jest lipa, bo z uwagi na przyjete normy jest zaledwie ignorowana I to jest akt wielkiej laski ze strony tego frajerstwa, bo w innych warunkach zjedli by ja jak wilki plochliwa sarenke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość  13   03  14 13
dzięki za odp. Wiesz nie wiem czy naprawdę da sie z omegi stać alfa? być może tak ale jak to zrobić. Ja akurat nie uciekałam, próbowałam odpyskować ale teraz widzę że słabość sie wyczuwa i żadne słowa tego nie zakryją. pogorszyłam tylko swoją sytuacje sprzeciwiając sie temu. teraz-przede wszystkim nie pozwoliłabym żeby mnie to dotknęło. co do klepania na ulicy- może powiedziałabym s********j ale przecież mu nie oddam? .. a walka z całą grupą to już wogóle. mieliśmy takiego kolegę który nie był lubiany i starał sie walczyć z przywódcami ale to było bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała istotka
Z moimi rodzicami jest trochę inaczej. Mój tata nie szanuje nikogo. Wszyscy są idiotami oprócz niego. Mamy też nie szanuje, a wręcz zdarza mu się obrażać ją przy innych ludziach (są po rozwodzie). Mimo to mama jest bardzo pogodna i ma przyjaciół, i z łatwością pozyskuje sobie sympatię nowych. Nie sądzę, aby obecność samca alfa miała tutaj jakiś na nią wpływ... A obserwując ją, nie stwierdziłabym, że jest jednostką dominującą. Wiadomo, musi być trochę asertywna, musi też radzić sobie z krytyką, bo pracuje w szkole, ale mimo wszystko nie jest na pewno wspomnianą alfą. A jednak jest bardzo lubiana. Może coś innego może być tego przyczyną? Gerdo, podoba mi się to, co piszesz. Mimo że jesteś wyraźnie inna niż ja, potrafię Cię zrozumieć i trafia do mnie to, co piszesz. Myślę, że masz dużo racji z tą postawą. Ja z reguły unikam patrzenia na innych dłużej niż dwie sekundy i staram się nie przyglądać ludziom, ponieważ nie chcę, by czuli się atakowani (czasem, gdy ktoś przypatruje mi się intensywnie, robię się zdenerwowana i mam ochotę zapytać "NO I NA CO SIĘ GAPISZ, BABO?!", chociaż nigdy tego nie zrobię :P). Ale mieliśmy kiedyś w szkole zajęcia o mowie ciała i pamiętam, że wtedy uświadomiłam sobie tę moją przygarbioną postawę i ją zmieniłam. Ale może nie wychodzi mi to tak naturalnie, jak jednostkom, które po prostu takie są. Czuję się źle, gdy próbuję udawać inną. Wiem, że powinnam się zmienić, ale czuję, że to odbiera mi część mnie. Kompromisu tu nie znajdę... Wygląda na to, że trzeba wybrać, czy chcę się dobrze czuć ze sobą, czy mieć znajomych - to troszkę smutne. Gość z 20:35:04 - prawie niczego z osobowości zależnej nie odnajduję w sobie. Jest tam na przykład mowa o celach życiowych; ja się zbuntowałam przeciw prawie całej rodzinie, rzucając studia techniczne i idąc na filologiczne, by robić to, co naprawdę chcę. Podobnież tatuaże. Zrobiłam je wbrew woli innych, by czuć się dobrze. Na pewno nie dopasowuję swoich indywidualnych spraw do otoczenia, dopasowuję natomiast takie rzeczy, które nic mnie nie kosztują, a mogą sprawić komuś przyjemność, radość :) Bardziej zgodziłabym się z osobowością unikającą, tak, tutaj jest chyba strzał w dziewiątkę. Takie paradoksy się rodzą, bo z jednej strony niby łaknę kontaktów międzyludzkich, a z drugiej się ich boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze szczery to juz taki weteran kafeterianowy jest. S/k/u/r/w/y/s/y/n/e/k kwiczy na kafe od paru lat. Widzialam jego posty z 2009 roku. Cieszy sie tu niewatpliwa slawa;-)) Kwasny jak ocet, burczacy jak znudzony chlop z wasem. Nie dziwota! Po tylu latach czytania wszystkiego co popadnie na tym forum niejednemu by od/j/e/b/a/l/o. Wiec nie ma co sie smiac z cudzego nieszczescia hie hie hie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc ukryty
Nie mam pojecia czy da sie przeskoczyc z omegi na alfa. Jedynie pozory mozna sprzedac wspomagajac sie jakimis specyfikami np.z grupy benzo, lub uzywki typu ziolo lub cos mocniejszego aby zabic chwilowo sumienie,empatie I zakryc niepewnosc,lekliwosc. Z typa beta juz bardziej wydaje sie prawdopodobne w walce pokonujac typ alfa. to jest odwieczny problem facetow, bo samych alfa jest bardzo malo w populacji I to jest typ pozadany przez kobiety tj.przystojny,zdrowy,pewny siebie,zaradny itd.itp nosiciel dobrej jakosci genow ktore kobiety wyczuwaja w ulamku sekundy. I to jest to mityczne cos. kobieta w kontakcie z takim ma motylki w brzuchu I jest gotowa do kopulacji. natura tak to juz sprytnie wykombinowala aby gatunek przedluzal jak najsilniejsze geny. Zas omega facet, to test ten z ktorym kobiety nie chca miec nic wspolnego,no chyba ze jako kolega,tamon emocjonalny. Nie pamietam juz jak jest u kobiet ze skladnikami chemicznymi, ale u facetow odpowiada glownie testosteron I wlasnie alpha ma go najwieksze stezenie we krwi, pozniej beta I tak kolejno coraz mniej im dany osobnik jest nizej usytuowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała istotka
Właśnie z ciekawości sobie wczoraj wpisałam jego nick w googlach i znalazłam multum wątków. W każdym zachowuje się tak samo, najeżdża na zupełnie niewinnych ludzi, sieje złą energię... Mam wrażenie, że żywi się frustracją tych, którzy dają się w to wciągnąć :) Typowy trolling. Najlepiej przymknąć oko na takie wypowiedzi. Brak reakcji to z czasem brak akcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buran92
Mała istotko, nie siedź tu tyle tylko wyjdź już do ludzi zaopatrzona w rady jak z nimi postępować. Ty przynajmniej studiujesz w przeciwieństwie do mnie więc masz ten komfort że możesz do kogoś iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała istotka
Fajnie mają takie jednostki alfa. Cóż, nie sposób się nie zgodzić z tą teorią, a przynajmniej ja odnajduję w niej wiele prawd. Taka trochę freudowska ideologia, ale Freud miał bardzo dużo racji. Wszystkim rządzą hormony, natura. Ale czy naprawdę da się je oszukać? Wątpię, by się dało tak przeistoczyć. Jeśli nasza przemiana nie nastąpi naturalnie, to na siłę się nie zmienimy. Nie jest tak, że mówię sobie "od dziś zachowuję się jak alfa" i nagle tak jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała istotka
Buran92, dlaczego nie studiujesz? Finanse czy problemy ze znalezieniem odpowiedniego kierunku...? Wychodzę, codziennie na uczelni mam nowe wyzwania :) Dziś udało mi się porozmawiać z koleżankami. Było całkiem miło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buran92
Lepiej pominąć milczeniem powody. Mam dopiero 50% matury zaliczonej i to mi uniemożliwia ulokowanie się gdzieś. Z dzieciakami 3 lata młodszymi będę się starał ją uzupełnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiesz ta postawa dużo mówi... Tylko to nie wszystko. Postawa daję zapowiedź, "pierwsze wrażenie" takie wejście smoka :) Ale musisz potem pokazać że słusznie oceniono Cię jako ostrą zawodniczkę albo niesłusznie zaszufladkowano jako "ciapę". Nie pozwól się wykorzystywać, nie bądź wspaniałomyślna: nie funduj imprez, frytek w macku, nie kseruj sama z siebie notatek, nie lataj za ludźmi czy im przypadkiem czegoś nie brakuje. Proszą - dajesz ale z łaską (bez wywyższania, po prostu pokaż że będziesz oczekiwać rewanżu). Jeśli ty o coś prosisz i nie dostajesz zapamiętaj i NIC tej osobie nie daj. Jeśli ktoś Cię ignoruje zrób to samo - tak długo aż przeprosi. Tylko nie fochaj się i nie płacz w kącie a zajmij się sobą. Poczytaj, poucz się, możesz się zająć piciem herbaty z termosa albo podziwianiem ścian :D Ale nie pokazuj że czekasz na reakcję. W ogóle nie czekaj. Nie myśl o innych zajmuj się sobą jak chcesz imprez to do klubu możesz iść sama, na spacer tak samo itp. Masz swojego zwierzaka? Może akwarium? No i staraj się ZAWSZE mieć lepsze zadanie, ocenę, lepiej biegać, lepiej wyglądać, ładniej śpiewać tańczyć i haftować... Nie koniecznie od razu się uda ale bądź co najmniej dobra w każdej dziedzinie a w kilku najlepsza. Samotne stawianie czoła problemom, tłumienie emocji uczy samodzielności i samowystarczalność. Im mniej masz zahamowań i skrupułów tym lepiej dla ciebie. ale jeśli nie czujesz się na siłach to odpuść... znajdź wsparcie w mamie, może jakaś koleżanka z twojej okolicy poznana przez neta, ktoś z podobnym problemem i podobnym charakterem. Chociaż ja bym się na "pogodzenie z losem" nie zdecydowała, jeśli raz poczujesz władzę łatwo jej nie oddasz, to bardzo fajne uczucie, warto zawalczyć :) jeśli działasz sama, nie masz zobowiązań (facet, dziecko, przyjaciele) jesteś naprawdę wolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a no i jeszcze... z tego co piszesz ty bardzo chcesz być częścią grupy a to błąd. Najsilniejsze osobniki działają same i same zbierają łupy. Cokolwiek robisz rób dla siebie a nie żeby innym pokazać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×