czy trzylatkom panie w przedszkolu podcierają tyłki?

Moja córeczka jest z końca grudnia, do tego wcześniak i też byłam pełna obaw...niepotrzebnie. Radzi sobie w trzylatkach znakomicie, a z czym nie radzi to panie pomagają. Akurat pupę wycieram ja, bo w przedszkolu jeszcze się nie załatwiała, ale jeżeli potrzebowałaby to na pewno panie pomogłyby. Z ubieraniem też pomagają, bluzeczki moja nie umie sama założyć przez głowę. Co do nocnika to u nas w domu mała robiła na nocnik do nowego roku prawie a w przedszkolu był sedes - nie miała problemu z przestawieniem się.

u nas też potrzeba takiej zgody ,panie nie mogą dotykać dzieci kiedy dzieci załatwiły potrzebę więc ich nie podcierają ,jedynie sytuacja gdy dziecko się zsika ,czy co innego a trzeba całego przebrać od nowa i wówczas nie ma wyjścia .Ale ja podpisywałam zgodę że w razie czego zgadzam sie aby panie dziecko przebrały łącznie z majtami .

W przedszkolu do którego chodziła moja córka pomagali dzieciom które nie radziły sobie z tym i też uczyły jak się to robi

Ty autorko chyba sobie jaja robisz Moj syn ma 3 lata i oprocz tego punktu: "zostac w domu z rodzeństwem nastoletnim, sami sobie na krotka nieobecność rodziców, wyjezdzac na kolonie, obowzy dziecięce itp itd" wszytskie pozostale potrafi. Poza tym, umie sam sobie wyciagnac co chce z lodowki i zrobic np kanapke - krojac np ser nozem, sam sie ubiera, zaklada buty (nie umie wiazac sznurowadel), w lazience sam sie obsluguje - podcieranie pupy, myscie zebow , umycie buzi i raczek. Jest bardzo samodzielnych chlopce tak jak i mlodszy syn. Dumna jestem.

to standard w większości przedszkoli