Problem z pracodawcą

Witajcie mam nadzieję że znajdzie się ktoś, kto doradzi jak rozwiązać mój problem. Od roku pracuję w niedużym wiejskim sklepiku. Szef przelewa wypłatę na konto - do tej pory wszystko było ok, starał się trzymać ustalonego terminu. Jednak za styczeń i luty moja wypłata została zmniejszona :( myślałam że za dużo wydałam ale na wyciągu z banku widnieje mniejsza kwota - bagatela 200 zł :( .. Spytałam delikatnie szefa dlaczego moja wypłata jest mniejsza, odpowiedział że ma ostatnio problemy finansowe i dlatego dostałam mniej, żebym przeczekała ten ciężki czas a te 400 zł (bo po 200 zł za styczeń i za luty) wzięła w towarze. Tylko co mi z tego jak wszystko droższe? Pampersów dziecku u niego nie kupię, mleka modyfikowanego też nie! Za te 400 zł wydane w malym wiejskim spożywczym miałabym w kauflandzie czy lidlu dużo więcej. Co robić?

bierz towar , lepszy rydz niż nic:)

wychodz dwie godziny wczesniej z pracy.

Boję się że się wkurzy i mnie zwolni, weźmie ze dwie stażystki i bye bye.

Skoro to "przejściowe" klopoty pracodawcy to poproś go czy nie mogłabyś w kwocie tych 400zl dostac produktow bez jego marży skoro już w taki sposob chce Ci płacić. Zapytaj go czy to nie jest przypadkiem jego początek końca bo wolałabyś wiedzieć wcześniej byś mogła naleźć sobie prace. Wtedy zobaczysz jego reakcje. Czy faktycznie ma problemy finansowe albo brakuje na na nowe auto czy na wycieczkę za granice. Jeśli tak chciałby dłużej tak płacić poproś o bony sodexa do marketów.z uwagi na artykuły pierwszej potrzeby typu pampersy czy mleko dla dziecka. Albo może zamowiłby do Twojego sklepu te rzeczy i miałabyś po cenie hurtowej? Można sie dogadać.