Odstawiłam papierosy i kawę i co?

doobrze :)

Nie palę ale kawy nie umiałbym rzucić, rano jak kawy nie wypiję, to chodzę wściekły i nie nadaję się do niczego, nie wiem jak można wstać bez kawy.

nikt mi nie uwierzy,ze rzucialam palenie dzieki osobie o pseudo z doopy do ust hahaha :)

jutro Cię tu widze w tym temacie i melduj czy udało się nie palić:)

ok.. jak autorka mnie nie wywali :) heh ukradlam jej temat.. ;)

to założ swój

i co.. bedziemy we dwoje tylko konwersowac :P

Czemu we dwoje , może ktoś się przyłączy , też postanowi rzucić

Ech, nie wiem jak to jest ale kuźwa,są ludzie co się trochę pomęczą po porzuceniu nałogu i żyją. Ja kopcę od lat. Rzucałam od lat i co? No g---o!. Najdłużej nie paliłam przez prawie rok. To był okropny rok. Nie poczułam się lepiej, byłam zła jak osa na wszstko i wszystkich, nie poczułam różnicy w smaku jedzenia, w końcu powiedziałam sobie a ch/u/j z tym. Po kiedgo doabła mam się męczyć. Smierć jest nieunikniona i parę lat w te, lub we wte, nie robi różnicy. Kopcę więc nadal i jestem zadowolona z wszystkiego. Na wszelki wypadek gdyby ktoś chciaą mnie tu postraszyć jakimś rakiem, to powiem że każdy człowiek ma w sobie jakiegoś raka. Jedni są bardziej odporni od drugich i może kopcić do woli do końca życia, tak jak osoba zupełnie nie mająca żadnych złych nawyków, może wykitować w "kwiecie wieku".

jutro zobacze :) tym czasem ide do wyrka :) dobranoc :)

Jak do wyrka , wypalone już te fajki do zera?

no nieee.. jutro spale tak do 10 i wsio.. koniec.. obiecujęęę... ;)

a ja właśnie delekyuje sie papierosiem i popijam kawkę

kawka?ja bym nie zasnela.. no i juz dzisiaj nie zapale bo zabki umyte

no ja mogę wypić "szatana" i za 5 minut isc spać

ja bym miala oczy jak 5zl do 4 pewnie