Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

życie do kitu

Polecane posty

Gość gość

moje życie jest do d**y, mam 25 lat, wpadłam jak miałam 21, mam nieudanego męża, studiów nie skończyłam, pracuje ciężko fizycznie za marne 1900 zł, na trzy zmiany, buduję dom który mi się nawet nie podoba, z facetem z którym nie chcę być, cała kasa w to idzie, a jak coś zostanie to zaraz mały chory i idzie na leki. niech mnie ktoś dobije bo mi się już nie chce żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycie ********A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomyśl, co jest dla CIEBIE ważne? Dom? Po co go budować? Dla kogo? Zamiast poganiać robotników, to zajmij się swoim mężem, postaraj się tak zorganizować czas, aby móc wyjść z nim do kina, na spacer tylko we dwoje albo po jakieś drobne zakupy, jak spędzisz z nim trochę czasu sam na sam, to sprawdzisz, czy chcesz iść z nim przez życie? Dziecko? Jest i będzie, ale na pewno bardzo cię kocha. A Ty? Może nie masz ogóle czasu dla siebie? Może powinnaś zmienić pracę, bo ta w której pracujesz wypala cię fizycznie i psychicznie? Myślę, że zawsze jest jakieś wyjście, a jeżeli czegoś bardzo się chce, to można wszystko osiągnąć. Może za dużo na siebie wzięłaś obowiązków? Może trzeba odpuścić? Bo złapiesz depresję i nie będziesz miała siły wstać z łóżka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już nic nie jest dla mnie ważne, chciałabym po prostu zniknąć i nie pozostawić po sobie śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez mam zycie do kitu, najchetniej bym zniknela, nie mam sily juz walczyc o lepsze jutro ale mam dzieci i dla nich musze sie pozbierac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też się nie chce już walczyć z tym życiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
ale Ty jestes wazna dla dziecka - wręcz najwazniejsza, więc jeśli nie chce Ci się żyć dla siebie to zrób chociaż dla niego tyle, żeby miał fajną matkę - taką jaką sama miałaś lub chciałaś mieć; pomyśl jak chciałabyś, żeby teraz wyglądało Twoje zycie, co możesz zrobić teraz, żeby pójść w tym kierunku - nawet niech to będa drobne rzeczy, zaplanuj sobie kiedy co zrobisz i pomaleńku działaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzę, że nie jestem sama. też chodzicie ciągle złe i zmęczone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
akurat mój syn mi dzisiaj powiedział że najbardziej kocha tate potem babcie i mnie na końcu, także pewnie by nawet nie zauważył mojego zniknięcia. nie mam siły już na zmiany, jeszcze w zeszłym roku chciałam coś zmienić, podejmowałam kroki i różne działania ale każde z innym efektem niż oczekiwałam, mam dość porażek. im bardziej się staram tym jest gorzej. i nikt nie chce mi pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.03.14 kochana, nie przejmuj sie, akurat dzieci, chlopcy tak maja, ze tatus jest najukochanczy, bo na wszystko pozwala, babcia rozpieszcza a mama to ta co wymaga. porozmawiaj z mezem, zeby stal po twojej stronie, stanowil wspolny, wychowawczy front z toba! ja tez tak mialam jak bylam mala, ze bylam coreczka tatusia, tatus startus a gowno pomagal matce, nic nie wymagal, teraz to wiem, ale nie wymagaj jakis dozywotnich deklaracji od dziecka, ono jest male. wiem, ze wolalabys co innego od niego uslyszec, rodzilas je w bolach, mnostwo wyrzeczen, poswiecen a tu takie slowa... ty mu za to powiedz, ze kochasz je najmocniej na swiecie:) poza tym co to za wyliczanie kolejnosci, kocha sie tak samo mocno, tylko w inny sposob. przeciez milosc do matki czy do partnerki jest inna, przynajmniej powinna ;D ;) glowa do góry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym to fakt, że ja zawsze jestem ta "najgorsza", bo jak trzeba zakropic oko, zapsikać nosek, nauczyć sprzątania po sobie czy dać kare to zawsze ja, jak nie ma mnie w domu to dziecko leków nie weźmie bo nie chce, do przedszkola siłą go ja ciągałam bo jak miałam pierwsze zmiany i nie chciał iść to nie poszedł:/ ale czyja wina że nie słucha babci jak mama jest w pracy? no oczywiście, że moja. bo ja go nie wychowałam tak jak trzeba. tylko że musiałam iść do pracy bo byłam uważana za pasożyta, a jak prosiłam żeby robili tak i tak to nie bo się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.03.14 :( kobiety maja ciezej w zyciu, ameryki nie odkrylysmy. badz cierpliwa i wychowuj syna na takiego mezczyzne, jakiego chcialabys sama widzec u swojego boku, takiego, co szanuje kobiete, pomaga jej, slucha. nie wyreczaj dziecka za to pogadaj z mezem i to powaznie, bo naprawde powinien cie wspierac. tylko przewaznie faceci to zakute lby, nic nie dociera, wiem wiem;( ale dasz rade, tylko sie nie zniechecaj, jak wyn podrosnie, to zmadrzeje i bedzie ci wdzieczny, zobaczysz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"po co budowac dom, w ktorym nie zamieszka milosc po co przysiegi skladac wciaz, skoro nie mozna ich dotrzymac" :O wez rozwod, dom sprzedajcie, im szybciej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjesz życiem, które nie jest twoje. To nie twoje wybory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To już koniec baby, kłamiesz dla pieniędzy" !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 44 lata, syn odchowany ,ja pracuje za granica i jestem samotna z depresja i mam dosyc tego zycia - jest coraz gorzej , niby zycie idzie do przodu ale samotnosc tak bardzo boli ...nie potrafie zaufac innym , nic mnie nie cieszy a głupota innych mnie dołuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjesz życiem, które nie jest twoje. To nie twoje wybory. bardzo trafnie to ujęłaś! ja właśnie tak się czuję, jakbym stała obok i na wszystko patrzyła, jakbym nie miała wpływu na to co się dookoła mnie dzieje, robię to czego oczekują ode mnie inni. może to głupio zabrzmi ale chyba jestem za dobra, bo ciągle się o czegoś zmuszam albo z czegoś rezygnuję żeby zadowolić mamę, męża, dziecko, teściową, koleżanki. mówię nie to co myślę, tylko to co chcieliby usłyszeć ode mnie inni. nawet jak coś zrobię dla siebie i wiem, że to nic złego to nie mogę czerpać z tego radości jak patrzę na zadąsanego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
czyli czas wreszcie dorosnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ex może i czas ale jakoś nie potrafię, nie mam w sobie na tyle siły, czały czas mam nadzieję, że jak zbudujemy dom, jak się wyprowadzę, synek podrośnie zacznę żyć dla siebie, ale to czekanie już sprawia, że gubię w tym wszystkim taką prawdziwą siebie, czuję że tracę coś cennego, coś czego nigdy nie odzyskam, a nie umiem tego czegoś złapać i przytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początku bardzo walczyłam o siebie ale niestety nie wychodziło mi to na dobre więc postanowiłam ubrać maskę grzecznej dziewczynki i się dostosować, był czas że coś się we mnie buntowało i starałam się żyć dla siebie ale teraz coraz bardziej się od siebie oddalam i boję się że w końcu stracę siłę i cierpliwość i ucieknę. wiem, że to brzmi jakbym miała jakąś chorobę psychiczną ale jestem zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje życie jest naprawdę do kitu nie mam pracy mój mąż leń tez nie robi nic mamy tylko kochanego synka który daje mi trochę szczęścia. Ja po studiach i pracy znaleźć nie umiem wszystko dookoła się sypie choroby śmierć osób bliskich życie jest do kitu i po co tu żyć bez środków do życia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×