Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zostawił mnie po 6 latach

Polecane posty

Gość gość

tak jak w tytule facet zostawił mnie po 6 latach. Jakoś nie umiem sobie z tym poradzić. Tym bardziej mi ciężko, bo on już kogoś nowego ma. Nie umiem sobie wyobrazić, że człowiek z kimś był tyle czasu i nagle tak szybko o drugim zapomina. Nie mówiąc już o tym, że z kimś nowym się wiąże. POMOCY :((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoditutticapi
wyslij mu duza bombonierke w podziekowaniu ze zmarnowal ci tylko 6 lat :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, czuje że mi zmarnował najlepszy okres mojego życia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfbnjvlkcns
poboli i przestanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się łatwo mówi. Czuje, się jak jakaś zabawka, którą się pobawił i wyrzucił do kosza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz lat autorko? Ja zmarnowalam 10l.zycia z ex mezem, nie mam dzieci, slub koscielny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zostawil po dwoch latach, mielismy bardzo intensywne zwiazek, zostawil- w sumie to ja zostawilam bo nadal czul do bylej cos ktora ma juz meza dzieci, nieobecny byl, slal do niej czule smsy a ja prosilam sie o jedego chociaz na dobranoc, ale nadal kocham...teraz poznal kogos i szaleje- wiele jeszcze bylo sytuacji ale nie chce tu pisac. Kochana, zrob tak jak ja, spisz wady i zalety zwiazku czytaj w chwilach zwatpienia. U mnie juz 5 ty miesiac idzie. Nie mamy kontaktu. Cierpie raz lepiej raz gorzej. Ile masz lat? Ile on dlaczego zostawil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, moze nie przyszlo ci do glowy ze po takim czasie zwiazek tez moze sie rozpasc, nie robilas nic aby go umacniac, bylas na pewnym i to cie zgubilo, przykro mi bo napewno boli ale pozbierasz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 25 lat i już wiem, że już za późno na jakieś długie poważne, związki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfbnjvlkcns
to sie zdarza setkom milionow osob w tej tylko sekundzie. pocieszajace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka z ławki
"zmarnował mi czas" co za idiotyczna gadanina Czy ktoś Cię zmuszał do związku? A może to on "zmarnował" 6 lat życia z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostawił mnie tydzień temu i niestety nie jest mi jakoś coraz lepiej. Wręcz im ładniejsza pogoda uświadamiam, sobie że nie mogę się z nim spotkać. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baba przed czydziechą
" mam 25 lat i już wiem, że już za późno na jakieś długie poważne, związki smutas.gif " za późno? :D po padnę :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capoditutticapi
nie on ci zmarnowal tylko ty pozwolilas sobie zmarnowac w tym kontekscie problem wyglada nieco inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam 30 lat, bylismy 2 lata naprawde bardzo kochalismy sie jak mi sie wydawalo- teraz analizuje- zmyslal choroby niepowodzenia klamal, powinnam wczesniej kopnac go w d**e ale ja trwalam bo kochalam i kocham Jego eks dziewczyna mnie pociesza i on wlasnie jest na to zly pisze do niej ze ja jestem zla i ona tez wogole historia masakra, jestes mloda ;-) znajdziesz kogos, pokaz mu ze zyjesz, wyjdz gdzies a nie tak jak ja placz w poduszke, zycie jeszcze przed toba kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak próbowałam to wszystko jeszcze za wczasu ratować. Nawet rozmawiałam z nim o moich obawach i zapewniał mnie, że wszystko jest ok. Jedynie problemem było to, że miał ostatnio dużo pracy. Ale z czasem okazało się, że za tym czasem stała inna. To właśnie z nią się spotykał będąc jeszcze ze mną. Później przez jakiś czas milczał, aż nagle przemówił, że znalazł inną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za te miłe słowa. Wierzę, że jeszcze coś dobrego na mnie czeka. Chociaż ostatnio ciągle mam pod górkę i jeszcze on musiał mi zawalić świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska masz 25l.i histeryzujesz! Baw sie,zacznij wychodzic do ludzi! Ulozysz sobie zycie. Kobito ocknij sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
capoditutticapi wina zawsze lezy po obu stronach. Tak wiec jest tu moja i jego wina. Jedynie tylko nie uważam ,aby w porządku był fakt że rozmawiam z nim o problemie i twierdzi, że go nie ma. A po kilku miesiącach wychodzi, że jednak spotykał się z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Ty byłaś wobec niego w porządku, to znaczy, że d/u/p/e/k i tyle. Dlatego nie żałuj, było minęło, a Ty jesteś młoda - nie żadna siksa podfruwajka, ale wiekowo akuratna do nowego związku. Masz tę przewagę, że Twoja nowa relacja nie będzie oparta na oszustwie i zdradzie, więc uszy do góry, mysś o sobie, a nie o tym cieniasie. Wszystkiego dobrego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wina NIE ZAWSZE jest po obu stronach. Ale skoro tak oceniasz wasz były związek, to widocznie wiesz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baba przed czydziechą Napisałam, że za późno bo obserwując moje koleżanki i kolegów to większość ma już ustabilizowane życie. A co ja mam?! jeden wielki śmietnik i daleka droga do tego, aby kogoś fajnego, wartościowego poznać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z koleżanką z ławki z 22:51. Co to niby znaczy, że on ci zmarnował 6 lat? A gdybyś miała męża 25 lat i on by umarł/zginął, to też byś twierdziła, że zmarnował tobie 25 lat. Zastanów się, co w ogóle piszesz. Trzeba się cieszyć tym, co mamy tu i teraz i umieć to doceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt nie powinnam użyć słowa, że mi ten czas zmarnował. Bardziej tu chodzi o fakt, że te 6lat, które z nim spędziłam skończyły się za szybko. Poza tym był to czas, gdy miałam dużo czasu na miłość. Obecnie pracuję i ona mi pół dnia zajmuję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już po 3 latach powinna zapalić Ci się czerwona lampka, jeśli on nic nie wspominał o wspólnej przyszłości z Tobą, oświadczynach, jeśli nie mówił, że nie wyobraża sobie nikogo innego tylko Ciebie jako matkę jego dzieci!! v Może to brzmi fantazyjnie, ale jednak sprawdza się w życiu. Prawdziwy facet ma wiedzieć czego chce. Ja dzięki tej czujności wielu "przesiałam", bo nie zamierzałam być zabawką, bez względu na to że niektórzy byli b. przystojni. W końcu trafiłam na takiego, który od razu wiedział, że to ja jestem ta jedyna. Zajęło mu to trochę czasu zanim mu zaufałam. Ale ten czas nas bardzo rozwinął psychicznie. Planujemy ślub. v Widziałam już różne przypadki i jak chłopak długo "nie wie czego chce", to raczej wskazuje na to, że jednak nie chce, że jest się dla niego kimś tymczasowym, dopóki nie znajdzie się "ta właściwa" lub żadna.... v Trochę jesteś sobie winna, że nie pomyślałaś o tym wcześniej. Nie ma czegoś takiego jak związek bez zobowiązań, (to wygodna moda dla facetów) bo wiążąc się zawsze ponosimy jakieś koszty i przywiązujemy się. Często to kobieta więcej ryzykuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z wpisem powyżej. Współczuję Ci, dostałaś znaczącą lekcję od życia, nie pozwól by taki związek powtórzył się kolejny raz. Jeszcze jesteś młoda, módl się o dobrego męża :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życietoniejebajka
Otrząśnij się i ciesz się że nie jesteś jego żoną z dwójką osieroconych dzieci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo zwiazki które trawają powyżej 5 lat i więcej to jakies nieporozumienie. jak sie ludzie naprawde kochają to nie czekaja tyle, tyle to sie "chodzi" jesli jest ok ale nie ma szału. Zaden prawdziwie zakochany facet nie czeka 5 lat z oświadczynami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
macie swoje luźne związki bez zoobowiązań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×