Przyciagam tylko zonatych

O proszę, nie wiedziałem, że to niemieccy panowie mają chrapkę na Ciebie :) No właśnie chyba wydaję mi się, że próbują wykorzystać fakt, że jesteś nie na swojej ziemi, osamotniona.

No, jestem Wanda co Niemca nie chciala (a nawet dwa razy!). Jestem Wanda² :D Pewnie masz racje :( Czy powinnam zaczac opowiadac, ze mam meza i dwojke dzieci?

być może jesteś zbyt miła, za mało pewna siebie, lub bardzo kobieca a moze wszystko razem

Może do sześcianu? :) Skoro chcesz być solistką, to lepiej się nie chwalić tym. Uwierz, że faceci traktują to często jako wyzwanie. Jeszcze jak jesteś atrakcyjna i niedostępna to dodatkowo powoduję, że tamci będą latać za Tobą z wywieszonymi ozorami, pomimo, że mają rodzinę. Praca to praca. Jeśli się nie jest pewnym kogoś (w sensie, iż masz pewność 100% czystko koleżeńskiej relacji), to lepiej nic nie mówić o swoim życiu osobistym.

najlepiej to nic o sobie nie mówic, czy zajęta czy wolna, być neutralna,faceci częto traktują takie kobiety jak wyzwania i latają za tobą by zaciągnąc cię do łózka wcale nie chodzi im o związek a zonaci to juz w ogóle sa zdesperowani wiec trzeba bardzo uwazac

a i jeszcze jedno ja mam to samo, ja nie mpoge miec kolegów, kupli, przyjaciół bo nawet jak miałam to kazdy z nich w pewnym momencie smolił cholewki wiec przykro mi ale w stosunku do facetów trzeba trzymać dystans

Czy jestem atrakcyja, to trudno mi samej ocenic, sadze, ze moi adoratorzy zalozyli, ze na pewno latwa :P i stad moje problemy. Ciesze sie, ze wbrew zlym opiniom o kafeterii, odwazylam sie i jednak napisalam, bo nabralam pewnosci, ze to nie ja jestem nienormalna, ale swiat wokol mnie zwariowal hahaha Dziekuje, kochani za to, ze zechcieliscie pochylic sie nad moim przypadkiem. Nabralam sily do walki ;) Dziekuje Radek90 za meski punkt widzenia, szczegolnie pierwszy Twoj post mna potrzasnal ;) Ide poprawic sobie humor zakupami, buziaki!!

Luz :)