Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość totalnie załamana

szukam bogatej osoby, która...

Polecane posty

Gość gość
2014-03-14 20:37:30 [zgłoś do usunięcia] Żeby ochronić mieszkanie przed licytacją, pokombinuj z darowizną dla rodziców ( o ile oczywiście chcesz ich dalej niańczyć) ---- darowizna nic nie da, jest cos takiego jak - skarga paulinska, wierzyciel moze obalic przed sadem darowizne i kazac ja zlicytowac na poczet dlugow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Nie mogę wziąć kredytu, ponieważ mam zaległości w ZUS i US.. A wypowiedzi są chaotyczne, ponieważ ciężko zawrzeć całą moją historię.. Czy jestem psychicznie chora? Może i tak.. Jedynym dla mnie pocieszeniem jest fakt, że odważyłam się odejść o faceta.. I nikt już mnie nie męczy psychicznie, poza mną samą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Nic nie mogę przepisać na rodziców, bo sami mają komornika na głowie. A poza tym nikogo nie chcę wpędzać w kłopoty - skarga paulinska.. no właśnie - znam ten temat :( Jak już wspominałam, nie wchodzę tutaj w szczegóły. U prawnika byłam.. On to lajtowo podchodzi do tematu, w przeciwieństwie do mnie.. Ja strasznie się wszystkim przejmuję. Od zawsze żyję w stresie, od małego dziecka, po dziś dzień..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie jestes psycholka jak tam ktos napisal tylko DDA- doroslym dzieckiem alkoholika, jestes ksiazkowym przykladem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gregor 66
Bardzo Ci współczuje ale nikt Ci nie da ot tak sobie 100 tyś Ja sam kilka lat temu miałem podobny problem (około 50 tyś),ZUS,komornik,itp i na dziś jestem czysty,spłaciłem to bo z wszystkimi wierzycielami można się dogadać i długi porozkładają Ci na raty,trzeba tylko systematycznie je spłacać,uważam że w chwili dogadania się z wierzycielami odzyskasz spokuj psychiczny i zacznij kobieto być egoistką bo inaczej marnie będzie,niemożna pomagać wszystkim wokół kiedy samemu ma się takie kłopoty,powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 20:40:57, dzięki, o skardze paulinskiej nie było mi dane jeszcze usłyszeć. Dobrze wiedzieć. Autorko, po pierwsze pytanie w kwestii formalnej: czy jest wobec ciebie wszczęte postępowanie komornicze? Dostałaś wezwanie do złożenia wyjaśnień w US, ZUS? Z tego co piszesz nic takiego nie wynika, wynika natomiast, że wyraźnie histeryzujesz, bo ludzie nie z takich dlugów i problemów wychodzą, a ty tu jęczysz jakby jutro miało wkroczyć do ciebie całe stado urzędasów i wierzycieli. I wciąż te prywaty. Nikogo nie obchodzi cała twoja historia zycia, a jedynie konkrety dotyczące finansów, bo o finansową pomoc tutaj prosisz. O US i ZUS nie chce mi sie powtarzac. Co do zadluzenia wobec prywatnych firm, z wiekszoscia firm windykacyjnych (o ile firmy te dlugi sprzedaly) rowniez mozna negocjowac splate w ratach, wiec sie opanuj, policz wszystko dokladnie, zalatw sobie korzystne warunki splaty zadluzen, sprzedaj zalegly towar jesli taki posiadasz i zmykaj za granice do pracy. Uwierz, nie taki diabel straszny. I strzel sobie dzis browara, bo osiwiejesz ;) Jutro rano wez kalkulator, uporzadkuj papiery i zsumuj DOKLADNIE zaleglosci. Powodzonka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
A weksel po hipotekę? Nie jestem pewna, ale póki co chyba nie ma żadnego zajęcia na nieruchomości... Nie odbieram listów, bo jestem przerażona, dosłownie. Ledwo się już trzymam. Mam bardzo złe myśli... MOPS też mi się dobiera do tyłka, bo rodzice biorą zasiłek.. Wszyscy atakują z każdej strony. O DDA dowiedziałam się parę miesięcy temu, słuchałam audycji radiowych na youtube, sporo w necie czytałam.. Najbardziej utkwiła mi w pamięci audycja: czego się boisz DDA? Jestem typem bohatera rodzinnego, co strasznie skomplikowało mi życie i nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić.. Już nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w kwesti skargi paulinskiej to rodzicom jako biorcom darowizny, grozi nawet do 3 lat- oj swego czasu tez szukalam wyjscia z sytuacji, zreszta nadal szukam, wazne to isc na ugody, dogadac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli byłaś u prawnika. Oj laska, mącisz strasznie. ciao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez jestem ta bohaterka rodzinna- szkoda gadac, ale juz robie tylko na siebie:) wyjechalam, ciagle sie martwie co w domu, ale to nie ten sam stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale kręcisz.. To si ę kupy nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gregor 66
chaos,chaos i jeszcze raz chaos masz w głowie,zresetuj sie a więc jak już ktoś radził,browar,duża wódka czy co tam masz pod ręką i od jutra zacznij wszystko od nowa,policz i dogaduj się z wierzycielami i będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Skarga pauliańska - tutaj jest kolejna historia, którą obarczyli mnie rodzice. Ale nawet nie chce mi się tutaj o tym wspominać... Mam bardzo dużo kłopotów, które są wynikiem wielu nieprzemyślanych dezycji.. Rodzicom i eks facetowi wierzyłam do pewnego momentu.. Nim połapałam się w całej sytuacji, to już było dużo dużo za późno.. Finał jest taki, że nikt nie jest w stanie mi pomóc, wesprzeć finansowo, a psychicznie już nie daję rady, bo nie potrafię się przełamać. Panicznie boję się reakcji rodziców, a w zasadzie ojca, najchętniej skoczyłabym z dachu, który akurat jest otwarty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Taaak.. wierzyciele liczą sobie takie raty, że nie wiem czy nawet za granicą wyrobię z tym wszystkim :( A gdzie do tego US i ZUS, z którymi jeszcze nie rozmawiałam? Żeby pójść z nimi na ugodę, trzeba mieć minimum 50% należności zaległej. Ja mam zero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Tak, resetuję się.. Płaczę, piszę i piję mocne piwo.. Zauważyłam, że sięgam po alkohol, gdy są problemy. I to wcale nie jest dobre rozwiązanie, patrząc na stan moich rodziców.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Mleko już się rozlało.. Unikałam US i ZUS i przez to wiem, że nie mogę się u nich ot tak pojawić, póki nie zdobędę chociaż z 5 tys, żeby móc pójść z nimi na ugodę.. Jeśli miałabym stanąć z nimi twarzą w twarz, to muszę mieć gotówkę.. A ja jej nie mam :( Mnie wszystko przerosło. Zaczęłam unikać US i ZUS gdy zerwałam z facetem i uciekłam na pokój. Musiałam sobie wszystko od postawy kupić, a później nastąpił "wypadek", podczas którego straciłam 2500 zł, a i przy okazji zarobiłam pięć szwów na czole.. Tak mnie to załamało, wyglądałam i czułam się tak tragicznie, że nawet ruszyć się nie mogłam... A później jeszcze większy strach. A teraz to już jest totalna panika.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Anonimowy przyjaciel.. dobra opcja.. Ja nie mam przyjaciół, jestem na tyle beznadziejna, że nie potrafię utrzymywać stałych kontaktów z ludźmi. Wolę sama zerwać znajomość, niż ktoś inny miałby to zrobić.. Niby lgnę do ludzi, ale to tylko chwilowe.. Tak na pocieszenie szukam towarzystwa. A gdy już jest okej, to spieprzam.. W ogóle nie potrafię nawiązać stałych długich znajomości. Im lepiej kogoś znam, tym bardziej cierpię, mam takie wrażenie.. Bo bardziej boję się skrzywdzenia... A finał jest taki, że i tak czuję się mega pokrzywdzona i wykorzystana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
totalnie załamana Taaak.. wierzyciele liczą sobie takie raty, że nie wiem czy nawet za granicą wyrobię z tym wszystkim xxx a co ty z tą zagranicą??? jako kto chcesz tam pracować???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Jako kto chcę tam pracować? Obojętne. Byleby pieniądze to przynosiło, i żeby nie była to monotonna praca, a dająca możliwość rozwoju.. Gdy pracowałam w UK na magazynie, to bez problemu opłaciłam mieszkanie i utrzymałam siebie plus jedną osobę. Gdy zaczęłam pracować w studiu, to już w ogóle była bajka Najchętniej to drukarnia z książkami, zdjęciami, reklamami.. Tam jest mnóstwo pracy, różnorodnej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro pracowalas już za granicą na siebie, mieszkanie i pasożyty i jeszcze udało się odłożyć gotówkę na mieszkanie w polsce to z czym masz problem? Chyba potrafisz sobie poradzić jezykowo i formalnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Ja sama nie odłożyłam na mieszkanie... Gdy w UK pracowałam, to nie rodzinę miałam na głowie, ale jedynie faceta. A tutaj, w PL, na chwilę obecną mam bezrobotnych rodziców plus młodsze rodzeństwo - czyli 3 osoby. To zupełnie inna bajka - mieć dwie osoby do wykarmienia w UK, a w PL aż cztery osoby :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie załamana
Mieszkanie dostałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz iść na inne forum tutaj każdy wielce genialny i super ze wszystkim sobie radzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×