Zamożny i b. skąpy facet.

Nie jestem materialistką, też jestem w miarę zamożna jak na kobietę w Polsce. Poznałam faceta, który jest skąpy a ma kasy jak lodu. Najlepiej zjadłby u mnie obiadek, kiedyś jak poszedł po ciasto, to kupił tylko 2 kawałeczki i przed wyjściem pytał ile zjem?:( o groszowe sprawy tyle problemu. Myslę jednak, że nie wynika to z niczego, miał przede mną 2 kobiety i chyba nieźle "zainwestował" naiwniak i teraz sobie chce odbić. Jakie jest wasze zdanie?

często Zamozni ludzie sa strasznie skapi wiem po bliższych znajomych , tragediaa :| ale może faktycznie on chce sb odbic, zorientuj się na ile możesz i nie daj z siebie robic głupiej :)

doradźcie proszę mi jeszcze

doradźcie pliss

tacy faceci to czasem gorsi od biedakow wiec uwazaj :) www.youtube.com/watch?v=G4uoOwny5Uo

ktoś się wypowie, proszę

nienawidzę takich s*******i :d a znam takiego też :d

napisz jaki ten jest, którego znasz?

:D znają go etamm

A co mamy Ci powiedzieć? Że będziesz mieć przesrane, jak się z nim zwiążesz? Skąpstwo to jedna z tych cech, które mnie brzydzą. Rozumiem, że co skromniej zarabiający ludzie żyją oszczędnie, oglądając każdą złotówkę z dwóch stron zanim ją wydadzą. Ale jak ktoś zarabia dużo, a oszczędza na takich pierdołach, które i tak nie wpłyną na jego stan konta, to jest po prostu śmieszne i żenujące.

bedzie gorzej, olej go

mówię wam, nawet nie pomyślałam, że można sępić na takich rzeczach.:(

Znam wielu takich bogaczy skapcow :(

jest wlasnie dlatego zamożny, ze jes skapy

Nie wiem co Ci doradzić , taki facet to masakra :(

dziewczyny jak można takich pastuchem zawracać sobie głowe, to jest parodia :)

jeszcze na obsługę czekal? No świat się wokół pana kręci :D

kobiety, ku przestrodze, badać na wstępie.

To jedna z najgorszych cech u faceta. Wyobraź sobie wspólny urlop. A co dopiero życie. Szukaj dalej. Pogoń dziada.

dlatego jest bogaty bo skapy. ale ja ucieklam od takiego bo to nie dla mnie! rozumiem oszczednosc ale ten moj to... oliwe jechal do mamy pozyczyc bo za drogo jak kupi ten litr gdyz jej nie potrzebuje. w domu do jedzenia mial dzem , maslo i wyliczone kromki chleba - porcja dzienna. Kiedy bywal u mnie zarzucal mi rozrzutnosc gdyz ja gotuje dla siebie i lubie dobrze zjesc a on... chleb z dzemem bo to tanio wychodzi... najpierw jak mi opowiadal to myslalam ze to zarty ale jak zaczelismy sie powaznie spotykac i bywalo ze u niego nocowalam a nie on tylko u mnie to...katastrofa. najpierw trzeba zrobic zakupy ale wszystko neguje bo ja pojade a on nie zje to a to kosztuje... nie nie nie tacy ludzie nie nadaja sie do wspolnego zycia jesli druga strona podchodzi inaczej (normalnie) ja rozumiem oszczednosc jak sie nie ma pieniedzy ale jak ma sie dobra stabilna prace... dla mnie to choroba...

tak też zrobiłam. Ale nigdy nie pojmę, że groszowe sprawy, które nie wpłyną nic, potrafią tak być ważne. Niby kocha/ł a pozwala abym to ja go karmiła? Ja zarabiam sto x mniej niż on:(

spytal ile chcesz zeby potem nadmiaru nie wyrzuicac do smieci...co mial cala blache ci kupic??? rozumiem ze moze cie to draznic ale co jest zlego w tym ze facet chcialby zjesc obiad u kobiety??? nie ukrywam tez znam kogos kto ma pieniadze ale bardzo sie z nimi szcypie ale nie przekreslaj go od razu:)

Skoro zapytałaś " co chcesz na obiad" to po chłopsku znaczy : co ci ugotować. Mogłaś inaczej zacząć, powoedzieć że dzisiaj nie masz ochoty gotować i wtedy się zapytać co on o tym myśli.

jakby napisała,ze nie chce dzisiaj gotować to wcale by nie przyszedł!

Skąpość to ogólnie wada nie dotyczy tylko zamożnych. Idziesz na I spotkanie, kobieta płaci za siebie jest ok, jesteś na drugim on proponuje miejsce, zaprasza. Wtedy zapraszający płaci za druga osobę, jak kobieta zaprasza ona płaci, jak mężczyzna- on płaci. Taka zasada. A tu było tak- on zaprasza, ale kobieta wyczuwa, że on nie jest skory na to by zapłacić rachunek. Robi się żenująco, kobieta płaci za 2 osoby, on nie oponuje. Kobieta zawsze płaci za siebie, a on wymaga później by płaciła także zawsze za niego, była jego sponsorką. Jeszcze jakby ktoś nie miał w ogóle pieniędzy, to jeszcze można zrozumieć, ale nie jak ma pieniądze a jest chytry. Totalny brak klasy, że takie ewenementy chodzą po ziemi.

Zostaw dziada i tyle ;)

kochane, to nie pierwszy obiad, nie wymawiam. Ale mógłby się bardziej postarać:( mam ja tylko gotować? A co do blachy ciasta, to się nie zmarnowałoby, był piątek, sob.niedz. nie zjedlibyśmy? Można zamrozić przecież! A nie tylko 2 kawałeczki. I cóż to za pyt. ile zjem? Było pyszne i nie zjadłabym tylko 1 kawałka, no ale było z przydziału:(

to po co sie bierzesz za bogatego? znajdz takiego co zarabia tyle co ty, moze sie dogadacie.

nie brałam się, nie wyglądał. Jak tak się żyje w "bogactwie" to ja dziękuję:D

:(