W kropce

Hej .. Jestem z chlopakiem ponad rok .. Nieraz zdarzylo mi sie go zdradzic , nie wiem dlaczego , .. nie powinnam byla , ale myslalam, ze to nigdy na jaw nie wyjdzie.. Mylilam sie. Dowiedzial sie o doslownie wszystkim. Tydzien dusil to w sobie i nie dawal poznac, ze cos jest nie tak. W koncu nie wytrzymal i wszystko mi wyrzucil.. Byl bardzo zdenerwowany, a ja zdalam sobie sprawe jak bardzo go kocham.. Wszystko mi wybaczyl , powiedzial, ze za bardzo mu zalezy by odejsc i , ze kazdy popelnia bledy . Ja teraz zle sie z tym czuje. Oskarzalam go zawsze o zdrade , jest bardzo pewny siebie , wiec wydawalo mi sie, ze on tez moglby to zrobic. Nie moge sie pozbierac, czuje sie jak szmata ;/ Wiem jak bardzo go zranilam, a on nadal chce ze mna byc .. Myslicie , ze to ma sens ? Czy przy klotni bedzie mi to wypominal ? Nie wiem co mam zrobic, za to jestem pewna , ze juz nigdy go nie zdradze/

głupia suka jesteś

Juz nigdy nie bedzie miał do Cb zaufania .Juz nigdy nie bedzie tak samo .Moze wybaczy ale nie zapomni . Szkoda chłopaka,.