Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja_starsza888

Podoba mi się młodszy o 8 lat

Polecane posty

Gość gość
Jestem moldy 25 latek moze ktoras poda maila chetnie popisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny jesteście jeszcze może? A to teraz widzę że u Was też nie do końca to takie pewne..lepiej niż u mnie ale tez nie do końca... Gość 44 ,-tak masz dużo racji ale z drugiej strony zdarzają sie trwałe związki starszych kobiet z młodymi facetami,i to wcale nie tak rzadko...ale są one bardziej narażone na to ze młodsi partnerzy moga odejść ale nie zawsze tak być musi... Dziewczyny ale chciałąbym as zapytać kiedy Wy zorientowałyście sie że oni sie Wami zainteresowali?Jakie sygnały odbierałyście itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
sgnały? no po prostu jakoś cheć z jego strony do częstych rozmów, żartowania, propozycja niezobowiązującego spotkania, ale ja tego nawet nie odbieram tego koniecznie jako sygnały, bo oboje "udajemy", że to nic nie jest. jednak to on wyszedł z propozycją spotkania, tyle, że również on daje mi do zrozumienia, że chodzi mu o koleżeństwo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli on wychodzi z inicjatywą,ale na razie to raczej koleżeństwo?Spróbowałąs go jakoś wybadać? Chodziło mi o te pierwsze sygnały wzrokowe-jak się zorientowałaś że on sie w jakiś sposób Tobą interesuje?? Bo ja jestem można powiedzieć na "początkowym etapie" obserwacji i sie w tym gubię już...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
o tym, że się interesuje wywnioskowałam nie tyle z sygnałów wzrokowych, ale że szukał kontaktu, sposobności do rozmów. ale to wcale nie musi być zainteresowanie romantyczne, no i jego inicjatywa spotkania jest naprawdę tak sformułowana, że nie można się do niczego przyczepić, że to będzie randka, tylko spotkanie koleżeńskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to fajnie...że to on zabiegał o kontakt...mi sie wydawało ze tak było i u mnie na początku ale potem zainteresował się tą inna dziewczyną(ona jest w jego wieku) i raczej teraz ją adoruje ale od czasu do czasu wyskoczy z jakimś tekstem albo spojrzeniem że znowu zaczynam myśleć...i analizować i coś sobie wmawiać...i jak sie już znowu "nakręcę "na niego i gapię się to on jakby to zlewa a jak przestaje zwracać uwagę na niego to on znowu coś takiego wymyśli że sama nie wiem...ostatnio postanowiłam na niego nie patrzyć...czyli olać- to stanął niedaleko mojego stanowiska pracy i gadał z koleżanką a po chwili sie odwrócił i łypnął na mnie tymi swoimi oczami i ściągnał mnie wzrokiem niestety tylko...nie wiem po co? bezsensu to chyba ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
ja też wcale nie mam takiej jasnej sytuacji :o on owszem czasem zabiega o kontakt, czy rozmowy, czy wręcz wydawałoby się nagabuje, niemal adoruje, a czasem niemal nic, zimno, zdawkowe słówka tylko na temat spraw oficjalnych. czasem wręcz wydaję mi się, jakby mnie zlewał lub sobie ze mnie robił jaja, a innym razy taki do rany przyłóż milaczek. on ma dziwną, skomplikowana naturę, trudny charakter jak to mówią, dlatego nie myślę wcale o związku, tylko tak bardziej dla rozrywki i przygody ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
u mnie jest jeszcze taki mankament, że oboje nie jesteśmy wolni, ale bez wątpienia coś tam nas do siebie ciągnie. dzięki temu oczywiście wszystko jest zawoalowane, ale jest to przyjemny kontakt koleżeński mimo wszystko. może on do mnie w ogóle nic nie ma, ale trudno mi to sobie wyobrazić, bo jednak daje oznaki zainteresowania i że mu się podobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to rzeczywiście też nie jest jasna sytuacja u Ciebie...ale przynajmniej możecie się jakoś spotkać na gruncie prywatnym...i wtedy wybadać...sytuację...W końcu cos moze z tego wyniknąć... A ja tego nie umiem zrobić bo nie umiem rozgryźć zachowania tego "mojego."i dlatego jestem w kropce,nie zrobię niczego bo nie jestem pewna jego zachowania...moze on tak wobec wszystkich sie zachowuje a ja sobie coś wmówiłam?Kilka dłuższych spojrzeń i zachowań nadinterpretowałam i się nakręciłam na niego...ale muszę przyznać że fajne ciacho z niego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jakie Ci daje znaki zainteresowania? Zresztą Ty od razu zaznaczyłaś że nie liczysz na związek tylko przygodę,wiec jak Ci się uda to skorzystaj...jak masz sygnały i dobrze je interpretujesz,to na pewno cos jest na rzeczy...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
w mojej sytuacji możliwość spotkań prywatnych jest absolutnie minimalna i jak do takiego spotkania dojdzie, to albo będzie wszystko, albo nic. nie mam możliwości stopniowego wybadywania sprawy, czy stopniowego rozkręcania go. nie mieszkamy blisko siebie, stąd takie spotkania nie są zbyt wykonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli dzieli Was odległość z jednej strony to niefajnie z drugiej -wygodnie bo jakby sie coś wydarzyło,to nikt sie nie o tym nie dowie... Myślę że możesz spróbować:) Dobranoc:) zajrzę jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
sam fakt, że zaproponował spotkanie i że ze mną szuka kontaktu, okazuje takie większe zainteresowanie niż suche sprawy "służbowe", no i bardzo duża życzliwość (poza dniami, kiedy ma zły dzień i jest krnąbrny). z tym skorzystaniem z przygody też trochę się waham, bo jednak oboje nie jesteśmy wolni, ale rozdzielamy tą naszą znajomość od naszych związków i nie dążymy do ich psucia sobie nawzajem. zresztą to spotkanie to będzie jednorazowa sprawa najprawdopodobniej, bo nikomu nie jest po drodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
dobranoc :) miło sie gadało i życzę powodzenia :) też postaram się jutro zajrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_starsza888
Heh dziewczyny to widzę, że mamy podobny etap "analizy". Mi też się zdarzają rozmyślania z cyklu "ach ten jego wzrok"... Chociaż ja podchodzę do tego na zasadzie "jak się faktycznie mu podobam to wkońcu i tak się dowiem" :) Więc analizowanie każdego spojrzenia nie ma sensu. Ale lepiej wcześniej przemyśleć kwestię "bo on jest młodszy" żeby w razie czego nie zaczynać. I wcale nie chodzi o to że myślę o miłości do grobu, ale po prostu nie chce się pchać w dziwne układy, w szczególności że dawno żaden facet nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak on. Ja postanowiłam, że jednak pierwsza z niczym nie wyskoczę. Żyję swoim życiem, a może kiedyś coś... Zero jakiejkolwiek inicjatywy z mojej strony. ZERO. A i tak będziemy w najbliższym czasie spędzać ze sobą dużo czasu, więc zobaczymy. Gość 44 - dobrze gada. Nie ma co lecieć jak ćma do ognia i robić z siebie napaloną idiotkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie ja tez za dużo analizuję..i tez myślę ze żadnego kroku nie zrobię...bo nawet nie wiem jaki miałbym zrobić.... Zreszta podejrzewam że on nie jest wolny wiec nie chcę nic mieszać...tylko wkurza mnie to jego gapienie bo wtedy zaczynam sie czuć niepewnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
możliwe jest również, że ci nasi młodsi koledzy po prostu wahają się zrobić jakiś konkretniejszy krok, bo sami nie są pewni, czy my ich nie uważamy za dzieciaków. że im się podobamy to musi być fakt, bo jednak jakieś tam sygnały i spojrzenia wysyłają, ale może sami boją się odrzucenia, bo myślą gdzieżby tak kobieta, która może mieć "dorosłego" faceta w swoim wieku miałaby chcieć mnie, tyyyle lat młodszego. my się boimy wyjść na napalone idiotki, a oni na napalonych młokosów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_starsza888
kurcze zadzwoniłam dziś do niego o pierdołę... jak z nim się fajnie gadaaaa echhhh ;) ale postanowienie jest: nic nie zrobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zycze wam powodzenia, chocby dla jednorazowej przygody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
jeżeli się wam fajnie gada, a do tego mu się podobasz, a nie chcesz zrobić pierwszego kroku, to zrób coś, co jego popchnie do pierwszego kroku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_starsza888
hmm a co jego by mogło popchnąć... hmmm... ale Ty sama pisalas wyzej ze takie znaki to nie zawsze zainteresowanie "romantyczne" a czasem koleżenskie :) kurde mialam sie nie zastanawiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
ja się boję jak to będzie, gdy dojdzie to tego mojego prywatnego spotkania, które on zaproponował, ale nie jako randkę, tylko nadal będzie to trochę w konwencji służbowej. może sama stracę ochotę, bo prawie go nie znam prywatnie i się jakoś rozczaruje, może on wcale nie będzie w nastroju na coś więcej. choć w sumie to od niego wyszło, żeby spotkać się nie na parę godzin, lecz na parę dni. no ale to nie ma być randka, tylko bardziej spotkanie kolegów bo fachu. no i jest ten dodatkowy balast, że oboje nie jesteśmy singlami, lecz całkowicie oddzielamy tą naszą znajomość od zakochania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ech dziewczyny Wy jesteście w o wiele lepszej sytuacji niż ja...Macie choć ze swoimi jakiś kontakt czy smsowy czy tel-a ja niestety nic...I myślę ze próbujcie może choć Wam się powiedzie.. Też miałam przestać analizować te sytuacje....ale nie umiem jakoś sie sama nakręcam i to jest najgorsze...W końcu doszłam do wniosku ze nie było aż tak dużo tych spojrzeń albo ja się dopiero niedawno połapałam. w nich... Może i mu sie podobam ale wolałabym aby te jego sygnały były bardziej pewne ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
no niestety, zastanawiać to się można bez końca ;) np. naprowadzić rozmowę na temat, że jemu już tylko pozostanie złożyć propozycję. dajmy na to rozwinąć rozmowę o piwie i preferencjach na ten temat i może zaprosi cię na piwo. mi się pare razy fartem udało wspomnieć coś zupełnie pobieżnie, a to go popchnęło do propozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"To, ze młodszy gość wykazuje jakies zainteresowanie nie znaczy, ze to będzie milosc do grobowej deski" - a starsi to niby kochają do grobowej deski? nie rozśmieszaj mnie. - kiedyś byłam zwolenniczką związków ze starszymi, ale teraz widzę, że ci starsi nie są ani mądrzejsi, ani wierniejsi, ani bardziej odpowiedzialni niż młodsi. - mój kumpel jest z babką o wieeele starszą i zakochany jest na zabój. łyżwiarz figurowy Jewgienij Plushenko ma żonę o 8 lat młodszą. wbrew pozorom sporo jest takich związków, sama znam kilka, w którym facet jest młodszy o kilka lat i są to małżeństwa z kilkunastoletnim stażem, bardzo szczęśliwe. bo pobrali sie z miłości, a nie dlatego, bo "co ludzie powiedzą".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9 lat mniej
Mam podobnie. Ja stateczna mezatka( 33) zyjaca tylko w kieracie praca-dom-dzieci, zadurzylam sie chyba w mlodszym o 9 lat facecie z pracy. Od dawna nie czulam tego co teraz czuje, jakbym wrocila do zycia. Jak o nim pomysle od razu krew mi szybciej krazy. Nigdy mi sie to nie zdarzylo i co dziwniejsze nie czuje wyrzutow sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, korzystaj z życia! Zaraz oczywiście wpadnie tu kilku 30parolatków z kiepska robota, łustym brzucholem i łysina, którzy popijając kolejne piwsko przy kompie napiszą Ci, że jesteś stara i brzydka, ale olej ich! Życie masz jedno, spróbuj, żałować można tylko tego, czego sie nie zrobiło :) Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie się tak mówi ryzykuj...nie wiem z jednej strony nic nie masz do stracenia ale masz jakieś skrupuły i to nas powstrzymuje ... Dziewczyny ja na razie zostanę w fazie obserwacji a Wam życzę,aby sie coś u Was więcej wydarzyło:)Sobie też tego życzę Dajcie znać jak coś wydarzy:)Pozdrawiam zauroczone młodszymi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja_starsza888
No ja sobie daje na wstrzymanie, i tak wiem ze w najblizszym czasie bedziemy sie sporo widywali. Ale ode mnie inicjatywa poki co nie wyjdzie. Ale jeśli wyjdzie od niego to nie będę się zastanawiała. Fakt. Życie ma się jedno, a ja już dawno nie poczułam czegoś takiego. Więc coś w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa też
jak macie stały kontakt osobisty, to nie ma się nawet co spieszyć z inicjatywą, tylko dobrze zaprzyjaźnić, a wtedy samo z siebie wyjdzie, jak coś będzie miało być. no i zawsze można wymieniać spojrzenia wyrażające chęć oraz gesty życzliwości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×