Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość uchachanah

Mam rozwalone życie, nie potrafie się zorganizować, jestem koszmarną matką

Polecane posty

Gość uchachanah

Generalnie było ZAWSZE tak, że nasz dzień zaczynał się od 14. Zawsze byłam totalnym śpiochem mój mąż także, rytm dnia mieliśmy taki, że spać szliśmy o 24-01 w nocy a wstawaliśmy o 10-11 rano. (nie licząc dni kiedy pracowalismy bo wiadomo,że wtedy musielismy wstać wcześnie a prace oboje mieliśmy 3-4 razy w tygodniu - taki grafik) Wtedy zwlekałam się z łóżka, roiłam kawe, jedlismy śniadanie wszystko z takim luuuuuzem. Gdzieś koło 14 dopiero byliśmy gotowi do działania. Zwykle wtedy wychodziliśmy na zakupy albo na miasto, jedlismy w knajpach lub robiliśmy zakupy, wracaliśmy do domu i dopiero gotowałam Obiad jedlismy o 19. A teraz jak dziecko nam się urodziło, nie potrafie dostosować się do niego. Dla mnie to jest totalny haos, nie potrafiw zrobić obiadu na 13-14 bo nawet jak mały wstanie o 7-8 to ja do 13 jestem nieprzytomna, siedze i bawie się z małym, dam mu mleko, lub, kaszkę lub parówkę na ciepło z chlebem na śniadanie i o 14 on się znowu robi głodny a ja dopiero zabieram się za jakies gotowanie... Daje mu wtedy cokolwiek lub ew zupki ze słoiczka. Chce jednak zacząć dawać mu już normalne jedzenie bo ma 1,5 roku ale nie potrafie nigdy mu go zrobić na czas. Najwcześniej udaje mi się zrobić obiad na 17. Mam doła z tego powodu ale nie potrafie nic z tym zrobić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś normalną matką! Tylko niezorganizowaną. Po pierwsze : nikt nie każe Ci być perfekt wołem, przepraszam women :P Po drugie : zrób obiad dzień wcześniej, i w magicznej obiadowej porze o 13 następnego dnia - ogrzej go dziecku. Nie umrze od tego, obiecuję. Po trzecie : dziecko większości matek, które opiekują się nim w domu, wywraca życie do góry nogami. Tylko niektóre o tym milczą udając perfekcyjne. Polecam odgrzewani i wyluzowanie. Lepsza parówka od matki, niż obiad z 4-ch dań u obcych! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchachanah
ha ha ha normalnie teraz się śmieje sama z siebie... Dlaczego ja nigdy nie myślałam, żeby zrobić obiad na 2 dni? OMG i piszę to całkowicie poważnie. Jakieś zaćmienie mózgu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestes sama ja tez taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, przed narodzinami dziecka wszystko mielismy poukladane, w domu bylo czysto, mielismy czas dla siebie,oboje bylismy wyspani, a teraz nigdy nie moge calego mieszkania sparzatnac (jak w lazience posprzatam to w kuchni brudno i na odwot)owszem ugotowac dziecku potrafie na czas, nam juz niekoniecznie dlatego czasem przez caly tydzien jemy kanapki i dania na szybko.wkurza mnie to ale niunio jest wymagajacy i nie daje rady, juz nie wspomne ze spotkania z przyjaciolmi lub wspolne zakupy z mezem to mile wspomnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie też tak się zdziwiłam czemu nie zrobisz obiadu dzień wcześniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mało tego, możesz nagotować np. w sobotę na kilka dni i zamrozić. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchachanah
no mój mały też jest baaaardzo wymagający :) i mam dokładnie tak samo z tym sprzątaniem, ledwo w kuchni posprzątam i ide do pokoju sprzątać wracam do kuchni a ta już brudna i tak w kółko... W między czasie muszę po kilka razy sprzątanie przerywać, bo mały się drze albo coś sobie zrobił i zanim się obejrzę jest wieczór... Często też nasz obiad to szybkie pierogi mrożone z paczki, pizza mrożona lub coś innego tego typu, generalnie same gotowce z paczki... Małemu też niestety czasami gotowce daje typu kopytka z paczki z masłem i cukrem lub na słono z boczkiem, albo kluska na parze z paczki z jogurtem. Bo szybko się robi, bo jakbym miała go przetrzymywać dotąd aż zrobie sama obiad to jadłby wieczorem dopiero...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchachanah
z mrożeniem dobry pomysł ale co ja niby miałabym mrozić? Zwykle jak już jakiś obiad robie to zapiekanki wszelkiego rodzaju - zwykle makaronowe, albo dana jednogarnkowe - chilli con carne, zupa gulaszowa, fasolka po bretońsku lub mięsko z kasza gryczaną lub gulasz z kasza jęczmienną. To nie bardzo idzie mrozić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosta rada gotuj w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chilli, zupe, gulasz, fasolke itp mrozic mozesz jak najbardziej. Zaapiekanki to nie. Nagotuj ze dwie zupy w weekend ale takie tresciwe, jarzynowe z fasola soczewica albo miesem, podziel na male porcje I zamroz. Bedziesz miala dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchachanah
mrozić zupy? Pierwsze szłysze.. nie stanie się temu nic? w i czym to mrozić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowa mężatkaaa
no to fakt, nie wszystko da się zamrozic, może najlepiej gotuj po prostu o tej porze która c***asuje, np. o 17, i to danie podawaj dziecku na drugi dzień odgrzane - przecież nic mu nie będzie, a zawsze będzie miał ciepły posiłek :D Moja szwagierka trochę podporządkowała dziecko pod siebie - nauczyła małego, żeby szedł spac zawsze koło godziny 23, więc na drugi dzień ona też mogła sobie dłużej pospac, bo mały jej nie budził. więc ona wygodnie spała sobie do 10, czy do 11 w południe, wstawała razem z dzieckiem :D śniadanie, potem o 14 dziecko usypiała na popołudniową drzemkę, dziecko spało do 17, wtedy właśnie gotowała mu dopiero obiad, kolacja to gdzieś tak na 20. i tak w kółko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zupy można mrozić: https://www.google.pl/search?q=mro%C5%BCenie+zupy&oq=mro%C5%BCenie+zupy&aqs=chrome..69i57j0l5.1780j0j7&sourceid=chrome&espv=210&es_sm=93&ie=UTF-8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uchachanah
też próbowałam podporządkowywać dziecko sobie ale mi to nie wyszło. Mały w dzien miał 2 drzemki po 2 godziny pierwsza ok 11 drugą ok 17, chodził spać o 22-23 a i tak wstawał o 7-8 w dodatku budzi się co najmniej raz w nocy.... Postanowiłam więc nie kłaść go o tej 17 to śpi od 19.30 - 20 do 7-8 rano. Ja kładę się po 23, ok 3 mały zwykle urządza mi serenadę i pobudka o 7 rano, to jestem wtedy jak zombie. "Budzę się" dopiero o 14, do tej godziny tylko się snuje w piżamie i sama nie wiem gdzie ręce włożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można mrozić właściwie wszystko. W mojej zamrażarce mam w małych pojemniczkach porcje zup, kasz z gulaszem, fasolki, makaron z sosem, albo nawet sam makaron jeśli zostało go za dużo z kiedyś (potem tylko dogotowuję sos i mam obiad).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×