Co sądzicie o wcześnie zaczętym współżyciu?

Np 16-17 lat

sądzę, że nie ma z niego żadnej przyjemności, dzieciaki to robią, bo taka jest presja otoczenia

taaa presja ha ha bo orgazm ma się dopiero po 20 stce

lekka patologia i nie najlepiej to swiadczy o klasie dziewczyny,optymalnie to tak 19-22

16-17 lat to wcześnie? raczej normalny wiek dla ludzi nie będących totalnymi brzydalami lub aspołecznymi odludkami. ja w tm wieku byłam tak napalona, że prawie chodziłam po ścianach i to jest naturalne, a nie trzymanie tego "daru" do 30stki..

ja miałam nie wiele więcej bo 18 i uważam ,że to idealny wiek. czyli tak 17-19 lat jest ok

presja, bo "wszyscy to już zrobili tylko nie ja" i laska robi to z pierwszym lepszym

co sądzę? 16 lat trochę wcześnie,ale jak ktoś jest odpowiedzialny to już można zacząć. Przy mniej niż 16 to już przesada. 17 i więcej norma. Mówicie ,że teraz za wcześnie to robią ,a wasze prababcie w tym wieku wychodziły za mąż i rodziły dzieci nie raz

Znam osoby, które rozpoczęły znacznie wcześniej niż pisaliście i teraz mają skrzywioną psychę, a seks nie stanowi dla nich żadnej przyjemności, a zwykłą czynność, którą TRZEBA robić, o stałym związku nie ma mowy. Obiecałem sobie, że z następną kobietą z którą będę poczekam z tym jak najdłużej, dla naszego związku.

ja nie czułam presji otoczenia, zrobiłam to bo sama chciałam i w żaden sposob sie to na mnie zle nie odbiło...

jest to zdrowe. ja gdybym miała seksualne dziecko namawiałabym je do tego jak najwcześniej większość moich koleżanek straciło dziewictwo w wieku lat 15 i są normalnymi, seksualnymi kobietami. to co mówisz to tzw. "średnie" dziewictwo

do dooopy :O lepiej pozniej tak np. po 18stce

Ja zaczęłam bardzo szybko, dementuję ze orgazmy ma się po 20 i że jak wcześnie się zaczyna to nic się potem nie czuje. Co za bzdury.