Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nmw

maz reaguje histerycznie na probe rozmowy

Polecane posty

Gość nmw

przechodzimy kryzys(8 lat zwiazku) , prawie ze soba nie rozmawiamy. Ja pytam na ktora kolacja, potem on wraca , je , oglada tv i twierdzi ze musie odpoczac. Ok, kazdy musi odpoczac, wiec ja nie oddzywam sie, robie swoje. Po 2 tygodniach list mu napisalam, wyslalam - mogl przeczytac kiedy mu wygodnie, niekoniecznie w pracy, ale przeczytal i sie wsciekl, ze pracowac przeze mnie nie moze!. Wyzyl sie na mnie przez skypa, powiedzial ze zblokuje mnie na skypie- a na jego 20 linijek, moich byly ze 3 i to spokojne- ok, sama go z kontaktow usunelam zeby sie nie czul ,,osaczony,, nagabywany. W tym liscie prosilam zeby nasz planowany pierwszy wspolny wyjazd w gory z dzieckiem byl udany, zeby nie nastawial sie z gory na bojkot, zebysmy mieli mile wspomnienia z niego i ze to jest wg mnie ostatnia szansa ratowania zwiazku. Ze po tylu latach odpychania, niedoceniania mam juz dosc i jesli nie stac go na ten wysilek dla rodziny, to znaczy ze juz go niegdy stac nie bedzie. Wyglada na to ,ze pojade sama z dzieckiem.. Szkoda dziecka bo kocha tate, szkoda rodziny. Czuje sie odpowiedzialna za ta rodzine, chcialabym mu pokazac co robi, co straci i ze nie warto psuc tych co prawda resztek, ale uwazam ze wciaz moglibysmy miec szanse cos dobrego zbudowac. Moze ktos przechodzil podobna sytuacje? Jak dlugo warto walczyc o zwiazek, a kiedy nalezy sie poddac? Bardzo mnie wyczerpuje ta sytuacja i jego tez. Dziwne jest to ze on mi zarzuca proby leczenia go, naprawde reaguje ,,psychicznie,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
nikt z histerykiem nie mial do czynienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiasz z mężem
przez komunikator? o mójboszhe... oddaj młoda do rodzina na noc. zrób romantyczną kolację i zaproponuj test pt " pięć rzeczy dla których postanowiłes sie ze mna związać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
rodzina mieszka 300 km od nas, a corka nie lubi nocowac u naszych znajomych. Niestety on nie chce zadnych rozmow, on prosi zebym przestala. Z jednej strony rozumiem ze chce odpoczac, naladowac baterie, a z drugiej to jakby mnie zakneblowal sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiasz z mężem
w ten sposob przypomnicie sobie siebie sprzed ośmiu lat i może atmosfera sie poprawi. zapytaj go delikatnie bez napastliwości co go dręczy, albo co mozesz zrobic by czuł się lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
w sumie to oboje nie chcemy przy corce takich rozmow zaczynac, a ze chodzi spac o 22 to i nie calkiem mamy kiedy. I przez komunikator lub list jest nam latwiej, mozna sie opanowac, zastanowic kilka razy zanim cos napiszemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiasz z mężem
odpoczac od czego? rekonwalescencja po raku czy utracie kogos bliskiego po strasznym wydarzeniu losowym? jesli człowiek musi odpoczywac po niczym to niechybnie deprecha go gniecie a wtedy wie że sie nie sprawdzi w roli samca i może to powód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
jego odpowiedzia na to pytanie jest- rob swoje- czyli wywiazuj sie z obowiazkow, sprzataj, gotuj, zajmuj sie dzieckiem i na tej podstawie on to oceni i za ta wykonana prace bedzie mnie szanowal. Dla mnie to jego podejscie do zwiazku kosmosem zalatuje. Tlumacze mu ,ze ja oczekuje przytulania i bliskoci, a on mi na to ze jak zobaczy poprawe to w koncu bedzie chcial ,,wrocic,, a na razie to sie nie zmusi do niczego bo to sztuczne bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jaka jest Wasza historia? Znaliście się przynajmniej ze dwa lata? potem ślub? potem planowane dziecko? I nagle rzeczywistość go przerosła? Czy może wpadeczka, szybki ślub i właśnie zdał sobie sprawę, że przegrał życie na własne życzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
druga wersja odpowiedzi - co moge zrobic by poczul sie lepiej - wyjedz. Mam wrazenie ze on nie znosi innej osobowosci, innych ludzi, kazdego toleruje na krotko, moze gdybysmy mieli wieksze mieszkanie to by nam sie udalo na tyle mijac i unikac siebie ze az by w koncu zatesknil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
dziecko planowane i chciane, wspolne zycie rowniez. Widzac jego krytyczne podejscie do ludzi, jego oczekiwanie ,,idealu,, nie widze szansy aby byl szczesliwy z normalna osoba. No moze z kompletnie podporzadkowana, ale chyba tez nie, znudzilaby go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmawiasz z mężem
trudna sytuacja. może gdzieś wyjadżcie ale sami. a jaki ma stosunek do córki jak ją widzi jak traktuje, przytula pieści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
tak, dziecko kocha bo mowi ze tylko dziecko moze kochac bezinteresownie. Ale.. jednoczesnie juz tworzy wzorzec do ktorego corka musi sie dopasowac aby zasluzyc na uznanie i milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
ja czasem to sie juz gubie, obwiniac siebie zaczynam ale jak przyjechala moja kuzynka na tydz to jako osoba postronna stwierdzila ze jego zachowanie jest chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez wątpienia
wzorzec czyli co? ma być inzynierem, chodzić w orginalnych ciuchach i byc wysportowana. opisz troche jak to sie przejawia. czy cos sie stało na przestrzeni tych lat w waszym życiu? czy ktoś mu umarł? czy zmienił towarzystwo, miejsce pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megitka8686866
no on chyba potrzebuje wstząsu...wyprowadz sie na jakis miesiac od niego i niech sobie przemysli swoje zachowanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
nikt nie umarl, on zyskal duzo lepsza pozycje w pracy niz kiedys. Ja z powodu wyjazdu stracilam bezposredni kontakt z przyjaciolmi, ale juz po latach mam i tutaj przyjaciol a z tymi starszymi kontakt przez internet i kilka razy w roku sie widujemy. Zmienilo sie to ze na poczatku wynajmowalismy mieszkanie i on to tlumaczy tak , ze nie zalazalo mu na tamtym mieszkaniu wiec nie wymagal takiego dbania o nie. A teraz mamy swoje i powinnam wiecej serca w nie wkladac. A tu zaczyna sie nastepny konflikt- on nawet kwiaty ktore kupuje uznaje za ,,niegustowne,, Wolna reke dal mi tylko w sypialni i najwyrazniej cierpi z tego powodu. Wiele rzeczy nam brakuje w domu tylko dlatego ze nie ma nic dostatecznie dobrego wg niego. Np na kupno lampy 5 lat czekalam i w koncu z mojej inicjatywy udalo sie ja kupic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były tez reagował podobnie na jakąkolwiek próbę rozmowy. Nic nie skutkowało. Miałam być cicho, dac mu spokój, bo tylko problemy sztuczne stwarzam. Zaczął żyć odrębnym życiem i uważał, ze jest ok. Zagroziłam wreszcie rozwodem - nie potraktował tego poważnie. Zgodził się na mediatora, ale zwiał po pierwszej minucie twierdząc, że to dziecinada. Oprzytomniał po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
jesli o corke chodzi to krzywi sie i mowi ze nie moze na nia patrzec jak sie np wymaluje, jak to male dziecko. Jak chce cos bardzo kolorowego to krytykuje jej wybor. No widac po niej ze lasi sie jak pies, ze boi sie odrzucenia, zlego slowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroboross
i co w tym złego? jesli tylko na głupich rzeczach użytku codziennego wasze być nie być sie opiera, to nie mozesz mu ustąpić? widać silna z niego osobowosć i pedantyczna w dodatku wiec trudna niewatpliwie. myśle jednak, ze to to wszystko, to tylko pretekst. myślałaś by zaproponować mu rozstanie i to tak bez załamania w głosie? jesli beznamietnie powie " jak chcesz " znaczyć to moze tylko jedno. wiesz co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
a jak oprzytomnial po rozwodzie? tak, proponowalam mu rozstanie i to na spokojnie. Ja nie jestem kobieta ktora panicznie boi sie zostac sama. Tylko wiem jak dzieci takie rozstania rodzicow przezywaja. Ja sobie zycie uloze, on tez, a dziecko bedzie zylo marzeniami ze moze rodzice sie zejda, i to jest najsmutniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uroboross
a jak wasze pożycie-istnieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
do niedawna istnialo i bylo satysfakcjonujace, ale on sie zaczal odsuwac i teraz separacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jestes pewna, ze nikogo nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
on okreslil nasz problem jako brak szacunku. Ja nie szanuje jego jako glowy rodziny, nie daje mu odpoczac po pracy, zwalam mu na glowe problemy ( np jak go poprosze o kupno czegos to juz jest to problem, bo przeciez mialam czas na zakupy i jak moglam zapomniec) A w mojej wersji ma ugotowane, wyprane, posprzatane i podane On nie szanuje mnie jako pani domu, bo nie wkladam serca w kazdy posilek, bo nie dosc dokladnie sprzatam, bo to zawsze cos nieidealnie. Coraz bardziej utwierdzam sie w przekonaniu ze ten uklad ma niewiele wspolnego ze zwiazkiem. On mnie nie uwaza za partnerke i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmw
jak na razie jestem pewna ze nie ma nikogo, ale rownie pewna jestem ,ze latwo by sobie znalazl nastepna ,,ofiare, , ktorej to bedzie mogl opowiedziec jak zona o niego nie dbala, jak wracala do domu a tam syf, wszysko na jego glowie, jak mrozonki musi sobie gotowac. Bo jak ma focha to nie je tego co robie ( a gotuje dobrze) i wsuwa wtedy mrozonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejnego korfa dopadła? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedź na miesiąc i zostaw mu wszystko na głowie. woz albo przewóz. chyba i tak nie masz wiecej do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chore chore
W życiu by mi nie przyszło do glowy, że mąż i żona żyją w taki sposób. To jest chore - ten Wasz "układ" bo związkiem tego nie można nazwać. Dziecko niestety wszystko chłonie codziennie więc i ono będzie pokrzywdzone. Masz córke? Jak córke to i Ona w przyszłości bedzie miała facetów którzy będa nią pomiatać. Bo tak własnie traktuje Cie Twój Mąż - pomiata Tobą. Uciekaj, i to szybko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×