Dlaczego seks wolno uprawiac tylko dla prokreacji a jest zakaz seksu dla przyjem

nawet obecnie tzw autorytety glosza ze nie powinno sie myc ciala i zebow bo to zle - sredniowiecze wiecznie zywe

gość z 10:36 to prawda, co piszą- masz jednak coś pod kopułą.

tzw autorytety zakazuja wszelkiej dbalosci o zdrowie

Ale nikt tobie nie zabroni pójść do psychiatry.

jest straszna ciemnota i zakazywanie ludziom mycia

Teorię spiskowe, które snujesz wskazują na schizofrenię paranoidalną. Nie ma się czego wstydzić, ale trzeba iść do lekarza. Samo nie przejdzie. a obserwuje cie od jakiegoś czasu. Uwierz mi ;)

walka z gender jasno pokazuje ze jest mentalne sredniowiecze

dno i wodorosty

jest zakaz doswiadczania przyjemnosci w zyciu

Jestem jak najdalej od czarnych i wszystkiego co z nimi zwiazane, ale musze stwierdzic, ze opowiadacie glupoty. Nie ma zakazu seksu dla przyjemnosci. Moze jakis niedouczony ksiadz gdzies tam mowi cos takiego, ale slowem kluczowym jest niedouczony. Malzonkowie katoliccy moga robic w lozku wszystko na co maja ochote, byle stosunek zakonczyl sie wytryskiem do pochwy. Co oczywiscie wyklucza seks oralny z finalem w ustach i annal, ale poza tym reszta jest dozwolona. No i oczywiscie zakaz antykoncepcji, ale to juz inna sprawa. Moze i co sa blizej tej instytucji to potwierdza, dlaczego ateista ma ich bronic ?

Masz rację at/eisto.Oczywiście że seks małżeński nie jest grz/e/chem (doskonale to zobrazowałes)i nie sądzę aby jakikolwiek ks opowiadał takie rzeczy,

Gostek wypisujący wciąż te same brednie,jest niereformowalny,nie warto wdawać się z nim w dyskusję,

dostał już poradę że powinien udac się do psychiatry. Niemniej dzięki za głos rozsądku :)Pozdro

seks musi sluzyc tylko prokreacji najlepiej co rok lub 2

Jakiś idiotyczny temat pewnie z nieznajomości religii katolickiej. Bo w katolickim małżeństwie sakramentalnym seks jest wskazany i wynikać powinien z miłości i dla miłości, co prowadzi do więzi i bliskości, a przyjemność jest dana przez Boga i należy się cieszyć seksem,ale celem seksu nie jest przyjemność tylko miłość do małżonka. A prokreacja jest darem dla małżonków i powinna wynikać z miłości. Seks dla przyjemności to jest seks przedmiotowy, jak używanie przedmiotu , a drugi człowiek nie powinien być przedmiotem. dlatego odrzucać należy seks dla przyjemności , ale seks dla miłości to inna sprawa, w seksie z miłości może i powinna pojawiać się przyjemność , towarzyszy przyjemność i w tym znaczeniu jest to akceptowalne.

Okey gościu powyżej, mądre słowa! Ale jak oddzielisz miłość od przyjemności? Jakby to nie było przyjemne, to nikt by z tego nie korzystał!? Teoretycznie jest okey, praktycznie niewykonalne i nieosiągalne.

seks jest zly i mozna to robic tylko dla prokreacji

w koszuli z otworami

tylko dla rozmnazania wolno to robic

zeby bylo nieprzyjemnie

koszula z otworami to obowiazkowy rynsztunek

i zeby bylo nieprzyjemnie

najlepiej zeby seks byl tylko raz w roku i konczyl sie ciążą

jak najmniej seksu i jak najgorszego

bo trzeba miec stado dzieci

i zyc w nedzy bez pieniedzy

i zero przyjemnosci w zyciu

ciemnota jest wszedzie

i dlatego jest zle

Jak oddzielić miłość od przyjemności? Źle postawione pytanie, bo nie oddziela się miłości od przyjemności z seksu, bo seks jest częścią składową miłości (nie jedyną) i fizycznym sposobem na realizację tej miłości , i to dobrze że w miłości pojawia się też przyjemność, to taki Dar. Ale to nie przyjemność jest celem, ani seks nie jest celem samym w sobie. To miłość jest celem i istotą , a seks i towarzysząca mu przyjemność wynika z istoty miłości. Miłości towarzyszy też akceptacja prokreacji bo miłość często prowadzi do pragnienia rodzicielstwa, a seks jest dany jako sposób na realizację tych pragnień, i to jest DOBRE. Zresztą, ci co doznali Miłości , wiedzą czym ona jest i jak bardzo inny i wielki jest seks towarzyszący Miłości, to nie jest mechaniczny seks dla przyjemnego skurczu, to jest zupełnie coś innego. Zresztą Miłość ma to do siebie że się nie kończy i z natury jest monogamiczna, ale kto to wie w dzisiejszych powierzchownych czasach? Natomiast nie powinno się oddzielać seksu od miłości, jako seksu dla przyjemności ale w oderwaniu od miłości., bo to jakaś chora namiastka , a wiele osób ogranicza się tylko dla takiego przedmiotowego uprawiania czynności seksualnych z kimkolwiek byleby bez miłości. To chory i absurdalny sposób.