Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam dola

Polecane posty

Gość gość

Wy wszystkieserio macie tyle pieniedzy, ze mozecie sobie na wszystko pozwolic? Na fryzjera raz w miesiacu, na nowe ciuchy, kosmetyczke, wyjsciado sal zabaw z dzieckiem, baseny etc? Ja jestem na wychowawczym , probowalam wrocic do pracy (zlobek), ale corka 6 miesiecy CIAGLE chorowala, mimo lekow skonczylo sie na OIOMie, zrezygnowalam z pracy. Mam na jedzenie dla naszej 3 1000 zl. Szalu nie ma. :( I nie wiem kiedy wroce do pracy, nie chce ryzykowac zdrowiem corki, ale przydaloby sie we wrzesniu. Bo moge albo w tym wrzesniu, albo dopiero jak bedzie miala 3 lata. Co robic. Jak wy sobie radzicie, ze macie tak swietnie? Maz zarabia 3700zl. Ale 1000 zl to mieszkanie z rachunkami, 1000 kredyt na samochod (koniec w grudniu), 1000 jedzenie, 500 paliwo (dojezdza daleko dp pracy), 200 pieluchy. Tak w przyblizeniu. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie przesadzliście trochę z tym samochodem ? rata za samochód to więcej niż 1/3 dochodu- to przecież bardzo dużo . Trzeba było tańszy kupić. Moja rata za samochód to 1/10 dochodu ( mojego i męża ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samochod wzial maz zanim mnie poznal. Wtedy lepiej zarabial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty jako kto pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też żyjemy z miesiąca na miesiąc, nic nie możemy odłożyć. Do fryzjera rzadko się udaje, ostatnio jak byłam u moich rodziców na wsi bo tam za obcięcie fryzjerka wzięła 20 zł. Włosy farbowała mi siostra. Ciuchów, butów itp nie kupuje już ho ho. Mąż podobnie. Zżera nas kredyt za mieszkanie, urządzanie go powoli plus dziecko w drodze więc wizyty lekarskie, wyprawka itp. Nie jest źle. Ale niestety na nic poza podstawowymi potrzebami nie możemy sobie pozwolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się, nie ty jedna. Ja pracuję zarabiam 3000 do ręki, mąż ma swoją firmę więc różnie. Oszczędzamy na wszystkim, nie chodzę do fryzjera, nie kupuję ciuchów. Wyjście na basen czy do kina zdarza się rzadko. Na wakacje też nie jeździmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie trzeba było sie p******ic bez gumki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zarabiam 1600 zł, za mieszkanie place 800-900, do tego zobowiązania finansowe (kredyt m.in.) i gdyby nie mój facet to czasem nie miałabym co jeść więc nie masz jeszcze tak najgorzej, 1000 zł na jedzenie to duzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Interested observer
Ja mogę sobie pozwolić na fryzjera i kosmetyczke , basen i siłownie mam u siebie w apartamentowcu. Chodzę na jogę 1 godzina 50pln ( dwa razy w tygodniu) Ale nie zawsze tak było , początki sa zawsze trudne ale mina i będzie lepiej . Ciesz sie zdrowiem , dzieckiem i każdym dniem. Resztę tez będziesz miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet zarabia 5000 tysięcy i też wiecznie mało na nic nie starcza i też mam dola z tego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość numer cztery
Nie załamuj się! Jak to w małżeństwie raz jest lepiej raz gorzej. Ja byłam z małym w domu 3,5 roku aż poszedł do przedszkola, z wyboru. Męża wypłata starczała na utrzymanie i drobne przyjemności ale przez 3 lata nie byliśmy na wakacjach bo nie mogliśmy odłożyć a odkąd wróciłam do pracy sytuacja znacznie nam się poprawiła. Zarabiam nieźle, jedna wypłata prawie zawsze idzie cała na odłożenie, chyba że zaszalejemy z zakupami. W zeszłym roku w końcu byliśmy na wakacjach, zmieniliśmy auto a teraz rozglądam się już za wyjazdem wakacyjnym, może w końcu wymarzone ciepłe kraje :D A jeszcze parę lat temu jak sobie przypomnę brrr, było ciężko zwłaszcza jak mąż zakładał swoją firmę, poszły wszystkie oszczędności, a interes zaczął przynosić dochody po 2-3 miesiącach.Trzeba wziąć życie w swoje ręce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×