podrywa mnie, proszę o radę

pracuję jako niania. ojciec dziecka jest rozwodnkiem, jego żona zostawiła mu córkę i wyjechała do USA, od pewnego czasu zauważyłam, ze facet ostro mnie podrywa, daje dwuznaczne propozycję, komplementuje, zagaduje, próbuje nawiązać bliższy kontakt. Nie podoba mi się to, mam narzeczonego i kocham go. jednak nie chcę rezgnować z pracy, bo dostaję całkiem niezłą kasę , poza tym polubiłam Małą. praca z nią sprawia mi przyjemność. nie wiem co robić . Dziś wrócil o 13:30 z zakupami, mała spała, zaproponował mi wspólny obiad, powiedział, żebym się rozgoścuła w salonie, a on syzbko upichci i razem zjemy, powiedziałam, że się śpieszę, bo jestem umowiona, dodam, ze średnio 2 razy składa mi różnego rodzaju propozycje. ostatnio byłam z mala do wieczora, kiedy wrócił zapytał czy napiję się z nim drinka, zgodziłam się bo głupio mi było, że tak ciągle odmawiam, on zamówił pizzę, wypiliśmy wino, nawet miło się rozmawiało, kiedy powiedziałam, że muszę się zbierać, bo jest już późno, on zaproponował, że mogę przenocować, skoro na drugi dzień o 8 mam znów być z małą, oczywiście odmówiłam.

No a mowilas przy nim o narzeczonym? Przeciez mozesz powiedziec ze sie śpieszysz bo on na ciebie czeka. Gdy mnie ktos natrętnie zaprasza i nie reaguje na grzeczne odmowy to wkoncu mowie, ze nie moge bo mojemu chłopakowi by sie to nie spodobało i mam spokój.

wie, że w czerwcu biorę ślub, bo prosiłam go o 2 tygodnie wolnego w tym czasie, ale najwidoczniej nic sobie z tego nie robi. początkowo myślałam, że zwyczajnie czuje się samotny i potrzebuje porozmawiać, spędzić z kimś czas, ale to już za daleko się posuwa, on oczekuje czegoś więcej;/

no to mu powiedz że ci głupio żeby poszukał innej