Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lisica2436

jak z tego wybrnąć?

Polecane posty

Gość lisica2436

Hej, w tym roku skończę 20 lat. Moja rodzina jest... no cóż, bardzo nie-idealna. Mój brat jest alkoholikiem notorycznie terroryzującym rodzinę, mieszka z rodzicami no i ze mną. Wielokrotnie groził mi, przystawił nóż do szyi, nie jednokrotnie uderzył, wyzywał. Były zgłoszenia na policję, wzywanie do domu prawie co drugi dzień. Moja matka jest stronnicza, wszystkim wmawia, że to przez nas brat pije, że zasłużyliśmy sobie etc. Kiedy on mnie wyzywa, podnosi na mnie rękę to ona nie reaguje, lecz gdy "odpysknę" to zaraz zwraca mi uwagę, drze się na mnie. Dla niej z resztą wszyscy jesteśmy nikim, tylko nim się ciągle zachwyca. Gdy zgłosiłam na policję nękanie oraz to, że mi groził, bił i przystawił do gardła nóż - obraziła się na mnie, nie odzywała ponad 2 tygodnie, udawała, że nie istnieję. Na wszystkich z resztą była zła. Bo i siostra i tata złożyli zeznania przeciwko bratu. Dostał 1,5 roku w zawieszeniu. Potem dostał jeszcze "obrączkę". Jednak nie respektował z tym związanych obowiązków i po 3 tygodniach poszukiwań - zamknęli go w więzieniu na ten 1,5 roku. Od prawie roku pracuję na umowie śmieciowej, zarabiam 700-750zł ;/, płacę za szkołę do której "chodzę" ze względu na pracę, płacę za bilety, dokładam się i odkładam. Chciałabym się wyprowadzić jak najszybciej. Od czasu znalezienia zlecenia, dorabiam również 2 czasem 3 stówki kwartalnie na u. o dzieło. Szukam pracy, ale bezskutecznie. Chciałabym znaleźć umowę o pracę, taką, z której mogłabym się utrzymywać sama, na własnych śmieciach. Ale im dłużej szukam, tym gorzej się czuję, czuję się jak śmieć po prostu. Boję się, że nie zdąrzę zanim ten terrorysta wróci. Mimo że jestem już osobą dorosłą, boję się go, bo mimo że się bronię, to on jest przecież nieobliczalny! A policja nic z tym nie może zrobić! Boję się nawet myśleć, co będzie, gdy on tu wróci, a ja jeszcze nie znajdę tej pracy. :( Nie wiem co robić zupełnie. Reszta rodziny sądzi, że chyba będzie się musiało w końcu stać coś strasznego, żeby matka otworzyła oczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś się do UP - kierują na darmowe kursy, podniesiesz kwalifikacje, zawsze to coś, bo pokazuje że jesteś ambitna i chcesz się rozwijać. Staraj się uczyć języka, bo to ci da znacznie lepsze możliwości. I szukaj pracy, zastanów się, czy nie ma kogoś w rodzinie, kto by cię przygarnął na jakiś czas, póki nie staniesz na nogi? ewentualnie zastanów się, czy nie wyjechać gdzieś dalej, za granicę, nawet jeśli będzie ciężko - to i tak lepiej niż w patologicznym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×