Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

brak prywatności w mieszkaniu wyprowadzilibyście się

Polecane posty

Gość gość

na poczatku lubiłam moje współlokatorki ,ale teraz staje sie to męczące... co chwila pukaja do pokoju, nawet jak chce odpocząć , co chwila coś pożyczają, ja im pozyczam z usmiechem i nic nie mówię , ale czasem do tego wchodzą bez pukania, powstały takie "zakazy" w mieszkaniu jak zakaz późnej kąpieli czy korzystania z kuchni... ja rozumiem ciszę nocną w postaci braku imprez i samej mi to odpowiada, ale w sumie o każdej porze powinnam móc sie wykąpać czy zrobić herbatę szczególnie ,że staram sie być cicho... poza tym jedna dziewczyna to właścicielka mieszkania( rodzice jej kupili) i bez przerwy puka mi do pokoju pod byle pretekstem mimo ,że trzymam tam porzadek itd wiec nie wiem czy mnie sprawdza? niby udaje miłą ,ale okało się ,że jest dość wścibska, oszczędna za bardzo bo np mało grzała w zimie... Niby mieszkanie zapowiadało się fajnie ,ale okazało się jakie okazało... szukać czegoś niedługo? do tego dochodzą inne drobne rzeczy o których nie wspomniałam . Tak obiektywnie to ja jestem dziwna, czy np wchodzenie do kogoś do pokoju be pukania ,albo czeste pukanie do niego to przegięcie? Nic im nie mówiłam bo nie chce popsuć atmosfery poza tym pewnie i tak nic by to nie dało tylko byłoby gorzej bo one napewno sadzą ,że to jest ok... a i myślę ,że łażą mi po pokoju jak mnie nie ma...nie mam na to dowodów 100% ,ale tak mi sie wydaje bo kilka razy rzeczy były poprzestawiane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo co mam zrobić? one pewnie wiedzą co mam w pokoju bo myslę ,że zaglądały mi chociaż raz do szafek więc jak im powiem ,że czegoś nie mam ,albo ,że nie pozyczę bo nie to jeszcze nie będziemy sie do siebie odzywać czyli bedzie jeszcze gorzej... także poki to mieszkam chce utrzymywać w miare normalne relacje z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koala misio- myśle nad zmiana mieszkania jak pisałam bo one poprostu watpie zeby sie zmieniły. One napewno sądzą ,że są ok. A wg was tak obiektywnie kto przesadza, ja czy one? bo zawsze inaczej na pewne rzeczy patrzy się z boku dlatego pytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kurde ciekawe czy ty byś chciał mieć nieprzyjemną atmosferę w mieszkaniu... łatwo się mówi nie zwracaj uwagi czy cię lubią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monique88832424
dla mnie przegiecie i bym sie wyniosla :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce właśnie wbrew pozorom... może masz racje ,ale ja juz taka jestem ,że rzadko komu coś powiem nawet jak powinnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koala, nudzis ci sie ze sie do innych do******lasz? kazdy tu przychodzi po porade, nie chcesz, to nie czytaj i zajmij sie swoim lodem. autorko, ja mialam taka sama sytuacje jak ty. wprowadzilam sie z chlopakiem do mieszkania gdzie mieszkala juz lokatorka, w drugim pokoju.miala pokoj bez balkonu, wkolo pukala do nas czy moze cos pozyczyc,czy mamy kawe, czy chcemy sie napic kawy, czy moze wyjsc na balkon.kilkanascie razy dziennie.. najpierw ustepowalam i bylam mila, zalezalo mi na dobrych relacjach ale miarka sie przebrala jak zaczela nam wchodzic do pokoju bez informowania nas i stawiac pranie na balkonie,potem je zabierac. bo powiedziala nam ze nie wyobraza sobie ne korzystac z naszego pokoju.. zalozylismy sobie zamek,to na nas doniosla do wlasciciela ze ja dreczymy.ostatecznie,musiala sie wyniesc. tu lepiej to ty sie wyprowadz bo zwariujesz psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żeby jeszcze bylo co ci zwalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcesz założyć temat o swojej wykałaczce to prosze bardzo, ale to raczej w innym dziale. ale sadzac po twoich przechwalkach raczej zadna kobieta na niego nie poleciala, a raczej wyśmiala. wiec baw sie sam niedowartosciowany gimbusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mieszkanie z właścicielką, to zawsze lipa, niezależnie od tego czy właścicielka ma lat 25 czy 80. niestety, ale ona jest u siebie i będzie ustalać zasady. wyprowadź się, a w następnym mieszkaniu bądź miła, ale nie spoufalaj się, to nikt nie bedzie u ciebie przesiadywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie, po prostu wlasciciele uwazaja ze co z tego ze za to placisz i wynajmujesz jak to jest ich i moga z tego korzystac.pamietam tu kiedys taka dyskusje na forum ze wlascicielka uwazala ze to jest jej i ona bedzie sobie wchodzic do pokoju lokatora kiedy chce bo ma prawo. nie dosc ze zarabia na tym i ma na czynsz czy cos to jeszcze drugiej osoby nie szanuje i sknerzy na ogrzewanie. takze.. gosc wyzej naoisal dobra rade - wyprowadz sie i w nastepnym mieszkaniu po prostu mieszkaj. nie oplaca sie zaprzyjazniac z lokatorami bo wejda ci na glowe. ja na 3 mieszkania tylko raz mialam fajna ekipe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×