Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wyzwałam w złości jego matkę, jak przeprosić

Polecane posty

Gość gość

No to klops. Dzisiaj rano jechaliśmy do pracy i przewinął się temat imienin jego mamy- w sobotę. Ja nie idę na te imieniy ponieważ nie chcę mieć z jego mamą jakichkolwiek kontaktów, on o tym wie. Zapytał czy do końca życia będę obrażona. Zaczęliśmy dyskutować , później się kłócić i wypaliłam, że ona jest chamską zdzirą (nie wiem czemu tak pomyślałam,nie miałam takiego czegoś nawet na myśli, chyba poczułam się dotknięta i chciałam dopiec). On się teraz nie odzywa, mimo że go przeprosiłam, powiedziałam, że w złośc***alnęłam głupi tekst, że tak nie myślę. Nie lubię jej po prostu, skrzywdziła mnie i poniżyła i denerwuje mnie też fakt, że on tego nie widzi i nakłania żebym miała z nią kontakt. On przeprosin nie przyjął, nadal jest obrażona, wręcz wścieklły. Nie wiem, co mogę mu powiedzieć żeby dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hopsaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, dlaczego miałaby by być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przejmuj sie jego humorami przejdzie mu a z tesciowa nie musisz utrzymywac zadnych kontakow jak nie chcesz, nie masz takiego obowiazku tym bardziej ze potrakowala cie jak chamica trzymaj ja z dala od siebie i zadnych skrupolow ja tez tak robie...... zero tolerancji dla chmastwa i glupoty to ze jest jego matka nie oznacza ze moze trakotwac cie bez szacunku dl Ciebie ja bym nie jechala i zero kontkatu a mezowi jak nie przejdzie to olej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup JAPCOKA idz doniej zrobta se grzanca, poświergotacie i bedzie git.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze zrobilas po co przepraszac niech wie kto szef :) www.youtube.com/watch?v=G4uoOwny5Uo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrób jej minetkę ty stara lampucero, a najlepiej daj jej swoje majteczki do wieczornych masturbacji, możesz jej też zaproponować wspólną masturbację przy zdjęciu twojego synka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ,ale mam poczucie winy jak on się tak zachowuje. Wiem, że przegięłam. Raczej z nikim się nie kłócę tak żeby się nie odzywać, wolę żyć w zgodzie, ale kiedyś usłyszałam od niej takie słowa, że po prostu nie chcę jej na oczy widzieć. Ciężko mi się zdystansować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był taki czas, że nie mieszkaliśmy razem, dużo mieliśmy problemów i kłótni. Była przerwa w związku, zdrady/nie zdrady i sytuacja po której powiedziałam mu, że nie chcę z nim jechać na urlop, on odpowiedział ,że ma kilka innych opcji (kobiet) z którymi może jechać! Ja na te słowa wk.... się i powiedziałam, że to koniec (w tamtym okresie się rozchodzilismy i schodzilismy jak jakieś dzieci). On oczywiście poleciał mamusi się poskarżyć jaki jest biedny i samotny (4 dni później kiedy wyjechałam sama na urlop, on wziął jedną ze swoich opcji i pojechał nad morze). Jego matka zadzwoniła do mnie i powiedziała: że ma dosyć tego że go zostawiam ciągle, że jest jego matką i nie pozwoli go tak traktować, że mam zapomnieć o ich nazwisku i jak dowie się, że do niego zadzwoniłam, lub pisałam to mnie załatwi, bo wie gdzie pracuję. I że jak moja noga postanie w jego mieszkaniu lub na osiedlu to też mnie znajdzie i załatwi. Że nie wiem do czego ona jest zdolna itp... Mówiła to takim tonem, że nie dała mi dojść do słowa, przeryczałam pół nocy wtedy. Bardzo się bałam jej. Koniec końców i tak zeszliśmy się z moim. Ale uraz do niej , obraza i lęk przed tą kobietą został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No przegięłaś i to ostro, mąż jakby nie było, może i ma prawo czuć się obrażony, bo to jego matka. Jaką by nie była teściową, to jego matka. I nikt nie nakazuje kochać teściowej, mieć z nią kontaktów, ale zwyczajne poczucie, że to matka męża i nie musisz zniżać się do jej poziomu (czyli oko za oko). Skoro cię uraziła, ograniczyłaś kontakty i nie chcesz mieć z nią do czynienia z tego powodu. I tylko tymi argumentami powinnaś się posługiwać w rozmowie z mężem. A ty wyjechałaś o niej, jakby to była pierwsza lepsza, która przystawiała ci się do twojego męża. Oj nieładnie, nieładnie. Radzę przeczekać chwilę i po pracy powiedzieć, że zdajesz sobie sprawę z tego, że popłynęłaś i raz jeszcze przepraszasz, bo mimo, że jest taka a nie inna sytuacja, w rzeczywistości tak nie myślisz. Po prostu nie przepadacie za sobą i im kontakt będzie rzadszy tym lepiej dla was obu. I im bardziej on naciska, tym bardziej czujesz presję i narasta wściekłość, a efekt tego właśnie miał, mimo, że niezamierzony, to jednak poszło, stało się. Więc niech nie naciska, ale i ty nie zamierzasz robić mu wyrzutów, ani niczego zabraniać w stosunku do niej, w granicach rozsądku oczywiście. I niech jedzie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest mój mąż (chociaż to akurat nic nie zmienia, bo do ślubu mamy podejście obojętne, partner od lat, mieszkanie mamy wspólne itp)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to wszystko wyklarowałaś. Raz, że nie mąż, dwa - jego matka też ostro popłynęła, więc możesz czuć się szykanowana. Przeproś go raz jeszcze za słowa z rana i dodaj, że nie będziesz kajała się do końca życia za to, ani przepraszała na kolanach. Powiedziałaś, stało się, przeprosiłaś i koniec tematu. Jak on ma z tym problem, to musi sam go podźwignąć. Swoją drogą - ja po takich słowach od matki faceta, jego skreśliłabym na amen. Po prostu byłby spalony i szczerze? Myślę, że i tak się rozstaniecie. Za dużo kwasu między wami, w tym jeszcze jego matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyna3333
No niewątpliwie musisz na spokojnie przeprosić go, wytłumaczyć. Masz prawo jej nie lubić, nie musisz do niej jeździć, ale takie epitety to zachowaj raczej dla siebie. W końcu to jego matka i określenie nie na miejscu, więc nie dziw się , że go uraziłaś. Kochający ludzie nie takie rzeczy sobie wybaczają. Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mu niczego nie zabraniam, niech idzie (mamusia mieszka obok nas, blok w blok- mieszkanie w którym mieszkamy też jest jej pomysłem, wzięła kredyt na siebie i dała mojemu partnerowi w prezencie wraz z kredytem do spłacenia). Nie ograniczam też ich kontaktów, ani nie wtrącam się w nic. Powiedziałam mu, że powiedziałam tak w złości i tak nie myślę (że chamska tak, ale zdzira nie) że wkurzyłam się i przepraszam go. Ale ten w zaparte, do tego dodał, że powinnam ją zrozumieć itpe... dla mnie dorosły człowiek sam rozwiązuje swoje problemy a mama nie musi go opędzać od tych złych dziewczyn. Moja się nie wtrąca, czasem mówi swoje zdanie ale nie wtrąca się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra już wiem, ona czasami na mnie tak patrzy po mimo tego wszystkiego jakby była no wiecie innej orientacji, to może jak mnie smyrnie to chyba już będzie znaczyło, że jest innej orientacji to zrobię jej minetę i się uspokoi? jak myślicie, bo nie chcę robić tego na marne, ale chyba nie będzie chciała wejść w stały związek? bo to tylko na pogodzenie by było to chyba można ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak myślę, jak Wy. Przeprosiłam, wiem że przegięłam i zalatuje rynsztokiem (sama jestem w szoku na swoje słowa) ale emocje wzięły górę. Zwłaszcza kiedy on w tej sytuacji ją tłumaczy. No nic jakoś przeżyję, musiałam to z siebie wyrzucić. Ktoś napisał, że i tak się rozstaniecie.... Nie dopuszczam na razie tej myśli do siebie, ale lekko nie jest. Dziękuję Wam mądre kobiety ! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×