Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ciąża, a prześwietlenie

Polecane posty

Gość gość

Mam pytanie. Czy któraś z was miała lub zna taki przypadek, ze ktoś był w ciąży i miał prześwietlenie? I czy z dzieckiem wszystko było ok? Bo ja miałam prześwietlenie, a byłam już we wczesnej ciąży, ale nie wiedziałam. :( Kiedy dowiedziałam się, ze jestem w ciąży byłam taka szczęśliwa, ale moja euforia opadła kiedy uzmysłowiłam sobie, że ok. 3 tyg od zapłodnienia robiłam prześwietlenie karku. Nie miałam pojęcia, że zaszłam w ciążę, tym bardziej, że mam bardzo nieregularne miesiączki (co 40-50 dni). Teraz umieram z niepokoju :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ci przeswietlali? I czy mialas fartuch ochronny? Bo to kluczowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszym trymestrze bardzo niedobrze ,ale od jednego prześwietlenia nic nie będzie dziecku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz doczytalam ze chodzi o kark. A fartuch ochronny byl? Jak nie bylo, to wszystko zalezy od sprzetu, na dobra sprawe nikt ci nie powie bo jak stary sprzet to mogl zaszkodzic; szczegolnie gdy nie bylo fartucha (dlatego ja zawsze prosze o fartuch i dziwia mnie pytania od razu czy jestem w ciazy - 100% to tylko przy szklance wody zamiast). Na tak wczesnym etapie jesli przeswietlenie zaszkodzilo to dojdzie do poronienia w najblizszym czasie. Jesli ciaza sie utrzyma to stres z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje za odpowiedzi. Nie miałam fartucha ochronnego, bo nie spodziewałam się, że jestem w ciąży. Bardzo się denerwuje, mam nadzieję, że będzie dobrze. Nawet mi nie proponowali takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety nasza sluzba zdrowia lezy. Gdy szlam na przeswietlenie pluc nawet nikt mnie nie spytal czy przypadkiem w ciazy nie jestem a gdy przeswietlalam swoje dziecko i ja trzymalam babka kazala mi zalozyc fartuch i to mi sie spodobalo. Nie pytala, po prostu kazala i juz. Bo kazda kobieta w wieku rozrodczym - powinna. . Teraz nic juz nie zrobi, stalo sie. Jest masz sie bardzo denerwowac to wybierz sie do ginekologa i popros by sprawdzil na USG czy zarodek prawidlowo urosl i czy nadal bije serduszko. Jesli wszystko bedzie dobrze to juz nie bedziesz sie miala czym martwic, bo jesli dana dawka promieniowania ma cos zrobic, to (niestety) zabija natychmiast, po prostu komorki przestaja rosnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obym nie poroniła. Jednak boję się też, ze np. może mieć to wpływ na rozwój zarodka, że urodzę np. zniekształcone, chore dziecko. Wiem, ze to głupie, ale po prostu zaczynam głupieć. Odchodzę od zdrowych zmysłów zamartwiając się i zaczynam wymyślać scenariusze jak z horroru. Mam nadzieję, że będzie ok. Następnym razem czy będę w ciąży czy nie, poproszę o fartuch- nie rozumiem właśnie dlaczego przed prześwietleniem nie edukują kobiet, nie zapytają, nie zaproponują czegoś dla ochrony. Była tylko kartka żeby powiadomić o ewentualnej ciąży. Ale ja naprawdę nie miałam pojęcia, można powiedzieć, że to wpadka- choć cudowna, bo mimo, że nie planowaliśmy z mężem jeszcze dziecka, ogromnie się cieszymy. Gdybym tylko mogła cofnąć czas. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, takiego wplywu nie ma. Albo poronisz albo nie. Jesli ciaza sie utrzyma i zarodek byl zdrowy, to zdrowe dziecko urodzisz. To tak nie dziala. To nie jest promieniowanie chorobotworcze, jak promieniowanie po wybuchu elektrowni jadrowej :) O to sie nie martw. To promieniowanie ktorym przeswietlaja czlowieka po prostu w pewnych sytuacjach moze zatrzymac rozwoj g***townie rozwijajacych sie komorek a to nie oznacza choroby tylko smierc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie panikuj, moja siostra też miała rtg w pierwszych tyg ciąży bo nie wiedziała, urodziła zdrową córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi, muszę przyznać, że choć nadal się martwię, dzięki wam staram się zacząć myśleć pozytywnie. Nie wiem czemu wmówiłam sobie, że mogę urodzić potworka- pewnie za dużo filmów się naoglądałam ;). Teraz pozostaje czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jak była kartka to o co chodzi? szkolenie jakieś chciałaś mieć czy co? przy prześwietleniu karku nie założą fartucha-logiczne. juz sie stało i o ewentualnych skutkach rozmawiaj z lekarzem a nie nakręcaj sie. mogło zaszkodzic a nie musiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie logiczne, wtedy sie owija od piersi w dol lub okrywa jesli pacjent na lezaco, nie gadaj bzdur ze sie nie zaklada fartucha - nawet przy przeswietleniu pluc daja specjalny fartuszek taki od pasa w dol!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokładnie jaik Ci ktoś wyzej napisał, gdyby było zle to byłoby poronienie, ale widocznie ciąza dalej sie zdrowo rozwija, powodzenia! I nie zamartwiaj sie bo od zamrtwiania mozesz sobie zaszkodzic! Nie wiem czy wiesz ale gdy Ty się stresujesz od razu skacze tetno dziecka, Wy teraz jestescie jednym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję. co do kartki, była, czytałam i nawet pomyslałam- o kurczę, to musi być niebezpieczne, ale sama bym nie pomyślała, że jestem w ciąży. Natomiast mam tylko żal, ze nikt mnie się nie zapytał sam z siebie, nie zaproponował, ze jeśli mam wątpliwości to można założyc ten fartuch. W takich okolicznościach bym to zrobiła, ale nie wiedziałam, ze tak można. Chodzi mi oto, ze było tak: rozebrać się, wstrzymać oddech,, wyniki za trzy dni- zero dialogu na bazie pacjentka- lekarz, a jak widać nie każdy jest do końca rozgarnięty w tym temacie, nie każda kobieta, dziewczyna w wieku rozrodczym zdaje sobie sprawę, że istnieje możliwość założenia fartucha. Ale takie rozmowy to chyba tylko w amerykańskim serialu o lekarzach, a nie w polskiej służbie zdrowia. Jednak myślę, że to służba zdrowia powinna nas edukować przed danym badaniem, choć podstawowe informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwalaj na innych - jesteś dorosła, nigdy nie słyszałaś że w ciąży nie robi się rtg? Tym bardziej że widziałaś kartkę która zawsze wisi w takich miejscach. Przecież powinnaś pamiętać oewentualnej ciąży skoro się nie zabezpieczacie.Teraz już nic nie zrobisz, co ma być to będzie, a będzie dobrze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest podstawowa informacja, powinnaś to wiedzieć. Przecież czytałaś kartkE. Nie zwalaj na technika robiącego rtg!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj, a kto ci powiedział, że się nie zabezpieczaliśmy, to po pierwsze.;) A po drugie, zdawałam sobie sprawę, ze powinnam zgłosić ewentualną ciążę, ale nie zdawałam sobie sprawy, że jako kobieta w wieku rozrodczym mam prawo do ochronnego fartucha. Nawet jeśli nie podejrzewam ciąży. Moim skromnym zdaniem to ja powinnam być o tym poinformowana, a nie sama zdobywać tą wiedzę. Ale to tylko moje zdanie. Oby było dobrze. Dobranoc i dziękuję za rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żal że nikt nie zapytał? a co byś odpowiedziała? no przecież sama nie wiedziałaś, że jesteś w ciąży, ktoś miał to zgadnąć za ciebie? stało sie i sie nie odstanie. a lekarze czy technicy (zdjęcia robi technik- to na marginesie) zakładają, ze dorosła osoba umie czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale na kartce było napisane tylko:" jeżeli jesteś lub podejrzewasz, że jesteś w ciąży powiadom", a ja nie podejrzewałam. Natomiast nie zdawałam sobie sprawy, ze każda kobieta może prosić o taki fartuch, nawet jeżeli nie podejrzewa ciąży i nie stara się o dziecko. O to chodzi.Teraz i tak już nie ważne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te gościu,a co ty tak bronisz naszej służby zdrowia? Moim zdaniem powinni powiadomić sami, np: czy jest pani w ciąży? nie? a czy mimo to chce pani założyć fartuch ochronny? Czy to tak dużo by kosztowało? To tak jakby lekarz przepisał ci leki i nie powiedział jak masz je brać i na co tylko: resztę sobie pani doczyta sama. Dla mnie bzdura. Od tego oni tam są, nie tylko od cykania zdjęć. Ale to już kwestia podejścia do zawodu. co do dziecka to mam nadzieję, ze bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bylam na przeswietleniu mlody chlopak akurat mial praktyki, babka lekarka stala obok i instruowala go jak ma sie poslugiwac maszyna. W pewnym momencie spytala: "spytales pania, czy jest w ciazy?", chlopak sie zawahal, odwrocil do mnie "czy jest pani w ciazy?. Odpowiedzialam, ze nie, na co chlopak zabral sie znow do przygotowania maszyny a lekarz na to "podaj pani fartuch i zapamietaj, ze kazdej pani do okolo 45 roku zycia podaje sie fartuch", "nawet do przeswietlenia zatok" spytal zdziwiony chlopak, "tak", odpowiedziala lekarka. Uwazam wiec ze dziewczyna slusznie ma zal do technika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
badz dobrej mysli,na pewno Dzieciatko bedzie zdrowe:) ja tez we wczesnej ciazy nie podejrzewalam a dostalam starsznego bolu gardla i poprosilam mojego lekarza o jaknajsilniejszy antybiotyk,przeszlam cała kuracje a dzieciatku nidc nie było-jest zdrowa piekna i przesłodka, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a karteczka wisi dlatego, ze przeswietlen w ciazy sie nie wykonuje, chyba ze istnieje niebezpieczenstwo utraty zycia, fartuch jest by chronic kobiety ktore moga nie wiedziec ze sa w ciazy, gdyby powiedziala ze jest w ciazy to nie dostalaby fartucha tylko nie wykonanoby przeswietlenia! ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak myślę, bo dopiero kiedy weszłam na ten temat i poczytałam dowiedziałam się, że mam prawo do fartucha. Dotychczas robiłam kilka razy prześwietlenie i kilka razy tez martwiłam się czy aby na pewno nie jestem w ciąży. Robiłam nawet testy, ale wiadomo, że zrobione wcześniej mogą byc negatywne. Nie byłam w ciąży,a le nikt nigdy nie zaproponował mi tego cholernego fartucha! A skąd niby miałam wiedzieć, że tak można, a nawet trzeba. Teraz juz będę wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że to ich działka dać kobiecie fartuch ochronny. Ale jak to służba zdrowia- wszystkiego się trzeba dopraszać.A nie każdy przed wizytą u specjalisty przegląda chociażby internet na tematy do czego ma prawo, a do czego nie. Z resztą z jakiej racji- to ich działka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w ciąży nie robiłabym nawet z fartuchem. Od dziecka wiem, że w tym stanie rtg nie wolno. Po to wisi kartka żeby dorosła osoba ewentualnie zgłosiła ciążę. A zanim zaczjiecie narzekać na "naszą" służbę zdrowia poznajcie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako autorka tematu chciałam tylko dodać od siebie, ze naprawdę nie miałam pojęcia o możliwości użycia fartucha. Przeczytałam informacje o tym żeby powiadomić o ewentualnej ciąży i zrozumiałam ją tak, że wtedy badań nie wykonają.Wydawało mi się to logiczne. Sama w życiu bym nie myślała, ze jestem w ciąży. Z resztą właśnie na własnym przykładzie mogę potwierdzić, że w takim razie każda kobieta współżyjąca i w wieku rozrodczym może być w ciąży każdego miesiąca, choć tego nie wie- nawet stosując antykoncepcję. Nie wiedziałam nic na temat fartuchów, przyznaję, że nieczęsto bywam u lekarzy, a szczególnie na prześwietleniach. Nie zrezygnowałam z opcji fartucha świadomie,lecz nie została mi przedstawiona taka alternatywa.Co tu dużo gadać- mam nadzieję, że będzie wszystko w porządku, dziękuję za pocieszenie. Po raz kolejny, ale tym razem ostatni dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak ktoś nie jest w ciąży to jak ma ją zgłosić? Robiłam prześwietlenie, nie byłam i nie jestem w ciąży to co miałam łazić za lekarzem i gadać: proszę pana, proszę pana nie jestem w ciąży ale chce zrobic badanie.dla mnie bez sensu. ja nie jestem w ciazy to nie zglaszam ,jestem , podejrzewam zglaszam, a tez mam zglaszac ze wczoraj uprawialam seks i trzy dni temu? noo ludzie, bez jaj. A z tego przeciez rodza sie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kartka- kartką. Pracuję w banku, często przyklejam różne kartki informacyjne i im więcej kartek tym więcej ludzi ich nie czyta, nie widzi, nie do końca zdaje sobie sprawę. Dlatego to ja jestem od tłumaczenia i przypominania, a kartka sluży mi tylko jako pomoc w obsłudze, ale to ja jestem specjalistą w swojej dziedzinie- nie kartka.i to na mnie ciąży jakość obsługi i przekazywanie informacji, a nie na kartce. Z resztą, ze kartka wisi to nic- to są tak delikatne sprawy, często na pograniczu życia i śmierci, że moim zdaniem sama kartka nie wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otoz to! Zwalanie wszystkiego na kartki jest prawdziwa zenada. Jak slepy wpadnie ze schodow to tez mu kafeterianki powiedza, ze sam sobie winien byl bo przeciez kartka wisiala! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×