Nikt nie chce póśc ze mną na piwo, wszyscy zajęci, kurde co zrobić

czuje sie osamotniona. wszyscy znajomi wielce zajęci bo praca studia, załatwianie mieszkania, poważne życie... A ja chce imprezować. Co zrobić?

kurde, ponoc na studiach sie imprezuje, czemu mnie to nie dotyczy? wrrrr

przeciez ty nie masz znajomych pijaczko nawet jak masz to nie dziwie sie ze kazdy jest zarobiony na sama mysl zeby cie zobaczyc

mam sporo znajomych, i prawie wszyscy piją alkohol, znam może ze 2 abstynentów. A ty ilu masz znajomych? Swoją mamusie i tatusia? 2 znajomych znanych z domu to troche mało, wiesz?

Od poczatku roku jedyna impreza na której byłam to koncert Turisas 8 marca, i domówka na sylwestra a potem pare dni później "sylwestrowe afterparty". Na piwo poszłam do baru ze 2 razy z znajomymi ze studiów. A poza tym nic. Szara codzienność. Tak wygląda to słynne szalone studenckie życie? :-o smutna jest szarośc codzienności.

masz sporo znajomych takich ze wszyscy zarobieni gdy uslyszeli ze maja cie zobaczyc

to jakiś troll skrzywdzony przez rodziców alkoholików wyzywa od pijaczek :D zawsze tak reaguje gdy ktoś zakłada jakiś temat o alkoholu :D

Ja tez sie nie dziwie ze wszyscy zajeci.