regularne plamienia przed okresem

Cześć, mam pytanie Nie planuję dziecka, więc nie o ciążę mi chodzi, ale o ogólne zdrowie. Nie wybieram się w najbliższym czasie do ginekologa, więc postanowiłam zapytać tu :) Czy niewielkie plamienie zawsze przed okresem jest ok czy wskazuje na jakieś jednak nieprawidłowości? (np. plamienia okołoowulacyjne podobno nie świadczą o niczym zlym, ja ich nie mam). Nie chodzi mi nawet o plamienie, które przeradza się w okres. To jest tak 2 dni niewielkie plamienie, jakieś 2-3 dni przerwy, okres (normalny- średnio/mocno -obfity,3 dni, zero bólu, cykle regularne 28 dni). Czy może któraś z Was miała tak samo, spytała sensownego ginekologa i dostała odpowiedź, ktorą zechce się podzielić? Dzięki:)

P.S. mam 27 lat, a ta sytuacja to już reguła co najmniej od jakichś 8 cykli

wygląda to na zaburzenia hormonalne. Bez ginekologa się nie obejdzie.

ja tak mialam, jak poszlam do lekarza i mu powiedzialam o tym to zabral sie osttro za badania, albo to hormony(wersja lepsza) albo policystyczne jajniki. do tego lekarz mi powiedzial, ze prawdopodobnie przez te plamienia cykle sa bezowulacyjne i jestem bezplodna....u mnie okazaly sie hormony, dostalam tabletki na 3 miesiace i wszystko wrocilo do normy, mialam monitorowana owulacje wiec wiem ze wystepuje

niedomoga lutealna

za niski progesteron masz