koleżanki singielki mnie olały bo jestem w związku

przykro mi, bo koleżanki się ode mnie odsunęły :( a niby to na odwrót jest - że to te zajęte olewają. u mnie jest na odwrót

..

o ktoś odkopał mój temat :D no nie wiem, czy zazdroszczą- traktują mnie jakbym to ja je olała bo mam chłopaka i spotykam się więcej z nim, a nie jak zawsze z nimi. teraz mi nie mówią, jak się spotykają - a potem słyszę, że myślały że ja i tak nie mam czasu.

czy jestem w związku czy nie mam grupę przyjaciółek, na które zawsze mogę liczyć. rozumiemy, że gdy w naszym życiu pojawia się ta druga osoba zostaje trochę mniej czasu na spotkania w babskim gronie, potrafimy się nawzajem przywołać do porządku;) staramy się nawzajem nie zaniedbywać, ale i nie robimy sobie wyrzutów, gdy jedna jest w szczęśliwym związku.

rozwiedź się, też będziesz singielką

Nie przejmuj się, tez tak miałam. Kiedy poznałam faceta to koleżanki singielki (zwlaszcza jedna) postawiły na mnie krzyżyk, same za mnie zdecydowały, że nie mam czasu. Bylam szczęśliwa, a reszcie to nie pasowalo bo przecież powinnam z nimi utyskiwac na samotność lub przeciwnie "świetnie się bawić" w babskim gronie. Ale z czasem okazalo się, ze na dobre im to wyszlo bo kiedy nasze relacje się rozluznily to jakos każda sobie kogoś fajnego znalazla.