Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co mam zrobić żeby zapomnieć

Polecane posty

Gość gość

o byłym? bo ja juz nie mam siły,im bardziej sie staram to tym wiecej pojawia sie go w moich myslach, najgorzej jest wieczorami...chciałabym juz go nie kochac. boje sie,ze nie ułoźe sobie życia na nowo bo teraz nie potrafie sobie wyobrazić żeby być z kimś innym i zaczynać coś nowego :O bez sensu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochana, jesteśmy w tej samej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co tu zrobić :( wiosna sie zaczęła,a ja nadal cierpie i siedze ze złamanym sercem...a on pewnie sie bawi i korzysta z zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój to korzysta i to z inną ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mam tak samo, ale jak czytam kolejny wątek o złamanym sercu i te komentarze czuję w sobie bunt i złość, że musimy cierpieć. Chrzanić to!:) Jest wiosna, jest pięknie. Tak, jest w nas strach, że już nigdy tak mocno nie pokochamy. Czujemy się nieszczęśliwe i odrzucone, zdradzone i niekochane. A to wszystko przez osobę, która dała nam tyle szczęścia i rozkochała w sobie. Powiem tak, ja robiłam prawie wszystko, by stłumić w sobie ból po rozstaniu. I moje głupie wyskoki zaowocowały nową znajomością, akurat na wiosnę;p Mam gorsze dni, nie wiem do końca co czuję, ale częściej się śmieje, powoli wszystko wraca do normy. Wiem, że ten mężczyzna na mnie nie zasługiwał, jeśli był w stanie z pełną premedytacją tak bardzo mnie skrzywdzić. Tyle w tym temacie. Pamiętam o nim, przecież nie mam sklerozy. Ale odmawiam użalania się nad sobą z jego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On na mnie również nie zasługiwał a całą winę próbuje zrzucić na mnie i wmawia mi, że byłam do niczego, że do niczego się nie nadaję. Postanowiłam, że wezmę się w garść, zmienie coś w swoim wizerunku żeby poczuć się lepiej ( tak na wiosnę) . I to on będzie żałować, że mnie nie ma, ale wtedy będzie już za póżno. Trzymajcie dziewczyny kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie chcę zapomnieć, od prawie 20 lat zderzamy się czasem . Jak to prawdziwa miłość to na zapomnienie marne szanse. Od tego się nie umiera. Ale nacierpieć się można. A i uodpornić po latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy przez te 20 lat myślisz mniej o tej osobie, z czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20lat???japiedziu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj ja mam to samo co ty;-( w dodatku nabawiłam sie nerwicy,lęków,i depresji.. Z bylym nie mam obecnie zadnego kontaktu juz od roku ale cholernie cierpie.codzien zastanawiam sie co u niego..lek antydepresyjny pomógł mi bardzo wziaść sie troche w garsc,nie płacze tak i jestem spokojniejsza ale kocham nadal;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boję się, że ze mną będzie to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak mam od 6 lat, choc od 5 nie widzialam go nawet przypadkiem, nie ogladam zdjęć i staram sie nie myslec, ale nadal mi sie śni i nie moge zapomnieć, a na sercu czuje ciężar. on za niedługo bedzie przysięgał innej przed ołtarzem. najsmutniejsze jest to, ze ja nie zapomniałam, a on nigdy nic do mnie nie czuł skoro mnie zostawił. nie chce mi sie juz żyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, a mój tak przysięgał, że nigdy mnie nie zostawi, że jestem dla niego najważniejsza a tak szybko sobie poszedł do innej i to do jakiejś małolaty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.03.14 przez kilkanaście lat nie myślałam, ale nigdy nie zapomniałam. Ale jak doszło do spotkania, to tsunami i wszystkie żywioły. Namieszało mi to bardzo. A teraz tak, na świeżo bardzo mi siedzi w głowie. Masakra. Ale ja to już stara dupa jestem to sobie radzę z tym uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniuś
"I to on będzie żałować" - źle! Złe podejście, mściwe, egocentryczne, ułomne... Najczęściej też to facet więcej wnosi do związku - więc i po rozstaniu baba w depresji a facet odzyskuje wigor sprzed związku :) Ja wam radzę się za sport w końcu zabrać - tyle pięknych teraz obiektów sportowych, równych chodników, ścieżek rowerowych a wszędzie prawie sami faceci. Wiosna jest - zacznij biegać jedna z drugą, to lepsze na doła niż prozac a na pewno zdrowsze. Gdybym ja prowadził wasz typowy tryb życia tobym doła załapał po tygodniu i nikt by mnie nie musiał w tym celu porzucać :) I fajni ludzie są na ogół rzadziej porzucani więc jeszcze jeden z n powodów dla których warto o siebie zadbać. Co masz zrobić? Zamiast robić komuś koło d..y zrób 2 km w 15 minut :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heniuś, fajne rady jedynie co do sportu, reszta Heniuś, to raczej twoje biedne subiektywne patrzenie na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa jasne, bo my tylko na kanapach leżymy:o założe sie, ze większość dziewczyn/kobiet cierpi skrycie, żyjąc jak dotychczas, albo intensywniej, by nie miec czasu na mylenie o eks. I to, ze nie mogą o min zapomnieć nie oznacza, ze nie ruszyły dalej, czy nie sa w nowych związkach. Życie nie jest czarno-białe. A z twojej wypowiedzi mozna wywnioskować tyle, ze kobiety kochają, a mężczyzni uczuć sa pozbawieni, skoro nagle, bez przyczyny potrafią przestać "kochać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×