Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czysciocha

Chorobliwe czysciochy

Polecane posty

Gość czysciocha

Jest tu ktos tak jak ja majacy bzika na punkcie czystosci? Ludzie zaczynaja juz mowic ze u mnie to ochoroba. Sprzatam codziennie. odkurzam, wycieram kurze, myje podloge, przeciera wszytskio co mozliwe: blaty, parapety, porecze schodow. Brzydze sie niesamowicie toalety, ale i tak zalewam ja plynem kilka razy w tygodniu i dokladnie myje, prysznic to samo. Na lustrze nie moze byc nawet drobnej plamki od wody... Co jakis czas wyrzucam rozne rzeczy bo stwierdzam ze tylko niepotrzebnie zagracaja i zbieraja kurz. Posciel zmieniam raz w tygodniu czasem 2 razy, reczniki potrafie co 2 dni wymieniac. balagan doprowadza mnie doslownie do szalu. Nawet siedza u znajomych u ktorych nie jest wystarzcajaco czysto dopada mnie zly nastroj. Ma ktos podobnie? Takie zachowanie wydaje mi sie calkiem normalne, ale duzo ludzi uwaza ze to juz choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wolę poczyta książkę , a jakiegoś wielkiego syfu nie mam w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz tak tylko u siebie w domu? Bo może zaprosiłabym do siebie? zaoferuję porządny obiad po zakończonym sprzątaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w moim domu to ja żyje a nie sprzątam na okrągło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są ludzie, którzy mają manie sprzątania i tacy, którym nie tylko bałagan ale i brud nie przeszkadza. Ja z kolei jak na zodiakalną panne przystało lubie mieć wszystko zaplanowane...przesadnie nie sprzątam, ale wszystkie czynności porządkowe mam dokładnie zawsze rozplanowane...inne także. spontaniczna jestem tylko poza domem. Tylko zastanawia mnie, skąd Ty na to wszystko znajdujesz czas...nie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnas sie jak najszybciej do lekarza zglosic, bo nerwice natrectw sie leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysciocha
Ale ja mam czas na inne rzeczy. Pracuje, przy ladnej pogodzie mamy czas na spacery czy wycieczki rowerow, codziennie cieply obiad, chodzimy tez na silownie, do znajomych, do baru. Nie brakuje mi czasu. Nie posiwecam calego dnia na sprzatanie. Po prostu dostaje szalu jak np przychodza do nas goscie a w zlewie stoja dwa brudne kubki po kawie, albo jakis okr****** dywanie pozostal. U znajomych chetnie tez pomagam przy sprzataniu :P Po imprezach szczegolnie, chyba dlatego nas tak czesto zapraszaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że masz za dużo czasu. Znajdź sobie jakieś zajęcie, to ci przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię porządek i mam kilka "brzydkich" przyzwyczajeń, ale ty to masz już paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysciocha
Zastanawiam sie skad sie to u mnie bierze... Co prawda moja mama tez bardzo czesto sprzatala i w domu bylo bardzo czysto, ale bez przesady :) Poza tym dopuki mieszkalam w domu to studiowalam i pracowalam jednoczescie, wiec nie sprzatalam bo zwyczajnie nie mialam na to czasu. A od kiedy mieszkam z narzeczonym to tragedia :) To samo tyczy sie dokumentow, musza byc datami poukladane w roznokolorowych i poopisywanych teczkach :) Mieszkanie mamy 60m2 wiec nie duze, moze dlatego mam na wszystko czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak mam.sprzatam i ukladam pod linijke .to chyba takie odruchy nerwowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dzieci masz? Bo z opisu wynika, że masz dużo czasu na porządki domowe, przy małych dzieciach to raczej niemożliwe, chyba że twoje już odchowane i samoobsługowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysciocha
Nie mam dzieci i tak sie zastanawiam co zrobie jak juz bede miala ;) Dla mnie tam gdzie dzieci raczkuja to podloga musi byc sterylna :) Tym bardziej ze mamy psa :) Co prawda nie gubi wlosow bo jak by gubil to bym chyba 2 razy dziennie albo i wiecej odkurzala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już będziesz miała dziecko to ci przejdzie :) Bo inaczej organizm nie wyrobi, poważnie. Natura wie co robi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaż w pełni się zgadzam z tobą, że przy raczkującym maluchu czysta podłoga to podstawa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra brata tez tak miala, z tym ze oni maja tez dzieci. Zarowno ona jak i maz pracuja, po pracy dziewczyna nic innego nie robila, tylko zapierniczala ze sciera. Ten jej maz sie przerazil, jak ktoregos wieczoru syn odmowil pojscia spac dopoki okno balkonowe nie zostanie umyte, bo ktos wypalcowal, bo dotarlo do niego, ze zona zaczyna przenosic swojego zajoba na dzieci. Wkurzyl sie i zagrozil rozwodem, tym bardziej, ze juz wczesniej dochodzilo do powaznych zgrzytow na tym tle. Weekend, piekna pogoda, oboje maja akurat wolne, dzieci chca jechac na wycieczke rowerowa, a ona nigdzie sie nie ruszy, bo sprzatac musi. Kretynizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale granice tolerancji na bałagan (nie brud!) wokół znacznie ci się powiększą :D sorry że tak po kawałku piszę ale kafe wariuje i uznaje treść za spam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra mojego meza, mialo byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to już choroba... mam znajomą jak ty, ta kobieta nigdy nie jest z niczego zadowolona, wiecznie coś MUSI, jakieś mycie okien, pranie sranie... a dzieci ma tak niewychowane, że szok. Ale - wszystko na błysk! Ordnung must sein!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak czesto sprzatacie? scieracie kurze? myjecie lazienke? Ja kurze co drugi dzien,blaty,parapety tez Lazienka raz w tyg,podlogi myje roznie,najczesciej dwa razy w tyg. mam dziecko i malego psa Nie jest perfekt,ale brudno tez nie Staram sie tez odkladac rzeczy na miejsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja odkurzam codziennie, a i tak mam mam WSZĘDZIE tony kurzu. Więc w cholerę z taką robotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kurze co parę dni,łazienka raz w tygodniu tez,podlogę przejade w przedpokoju i kuchni codziennie na szybko,blaty codziennie raz po gotowaniu,odkurzacz co drugi dzien,raz dokładniej,raz nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odkurzacz raz w tyg,kurze najczęściej w sobote,czasem po weekendzie Lazienka w sobote,podlogi mopuje raz,dwa razy w tyg.,zalezy od pogody Nie szaleje,wole poczytac,zaprosic kumpele na kawę,wyjśc na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty masz naprawdę problem, dziewczyno. to się leczy!!! co ty chcesz na starość wspominać, mycie kibla?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla minie też to chore,lubie miec w miare,ale nie patrze czy znowu sie zakurzylo co chwile Jak jest duzo to scieram i tyle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwariowalabym w takim czystym domu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurze ścieram raz w tygodniu. Odkurzam co dwa dni. Łazienkę sprzątam na błysk raz w tygodniu. Oczywiście umywalkę przemywam ręką po każdym myciu zębów. Tak samo jak brodzik. Raczej się nie napracuję. Jesteśmy tylko we dwójkę więc nie mam jakoś wybitnie dużo sprzątania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysciocha
Nie zrozumcie mnie zle ale sterylnie i tak u mnie w mieszkaniu nie jest. Moze dlatego ze mamy taras i otwieramy czesto drzwi aby przewietrzyc :) I tak jak napisalam mamy czas na inne rzeczy. Nawet czesto, wakacje tez 1-2 razy w roku plus do rodzinki na swieta. Ale przed wyjazdem musze miec wszystko wylizane zeby sie nie przerazic po powrocie. Moj partner nie ma nic przeciwko wiec chyba nie jest tak zle. Sam czesto mi pomaga, np poodkurza, umyje lazienke czy pozmywa naczynia :) Nie jestem sama w moim wariatctwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chyba chciałabym być autorko taka jak ty, bo społeczeństwo wymusza taki sterylny porządek mimo że w programach i gazetach ściemniają żeby nie przesadzać i odpocząć, ale tak naprawdę to każdy kto jest bałaganiarzem to jest szczuty przez otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" balagan doprowadza mnie doslownie do szalu" Mnie doprowadza do szału jak mam sprzątać. Jestem wtedy naprawdę wściekła. Dlatego nienawidzę jak wpraszają się jacyś goście bo zazwyczaj muszę właśnie na siłe sprzątać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×