zaproszenie na sam ślub cywilny , dopisywać osobę towarzyszącą?

Witam! Planowaliśmy z narzeczonym ślub na przyszły rok, ale doszło do wpadki i chcemy w tym roku zalegalizować nasz związek poprzez ślub cywilny ,zapraszając tylko najbliższych na uroczysty obiad - rodziców, dziadków i rodzeństwo,a w przyszłym roku zrobić normalne wesele i ślub kościelny ( znaczna część mojej rodziny ma żałobę,a zależy mi na ich obecności na weselu) , informujemy o tym znajomych,że wszystko na spokojnie organizujemy w przyszłym roku, jednak jest moja sąsiadka- teraz nie mamy już dużego kontaktu,bo się przeprowadziła, ale jak byłyśmy młodsze , byłyśmy prawie jak siostry, i chciałabym zaprosić ją na sam ślub cywilny w tym roku, żeby uczestniczyła w tym wydarzeniu jeśli będzie mogła. Czy dając zaproszenie na sam ślub, powinno się wymieniać z osobą towarzyszącą ( jest zaręczona), czy nie ma to większego znaczenia i tak jest tylko w kwestii wesel?

raczej nie ma to znaczenia, chyba ,że miejsce ślubu ma jakiś limit osób, które się zmieszczą do środka ;)

Jeśli zawiadamiasz o ślubie (bo nie ma czegoś takiego jak zaproszenie na sam ślub) to zazwyczaj zawiadamia się tylko daną osobę. Np. zawiadamiasz Annę Kowalską a nie Annę Kowalską z os. tow. Zwrot z osobą towarzyszącą stosuje się, gdy zapraszamy kogoś na wesele a nie wiemy, czy ta osoba kogoś ma/jest sama/jest w związku ale krótkim i "nieformalnym" (np. nie mieszkają razem i są ze sobą 2 miesiące). Chodzi o to, by osoba która jest zaproszona na wesele mogła pójść z kimś, kto będzie się z nią bawił, tańczył itp. x Jeśli znasz jej narzeczonego to możesz wypisać zawiadomienie o ślubie dla nich obojga, jeśli jednak go nie znasz, nie widziałaś go itp to możesz spokojnie zawiadamiać tylko ją i nie będzie to faux pas. Chyba, że wiesz że np. jest ona obrażalska albo że może się poczuć urażona, to wtedy możesz wypisać zawiadomienie dla nich obojga.

popieram powyższą wypowiedź.

ja bym zaprosiła z jej facetem

Zawiadomienia o ślubie to co innego niż zaproszenia, zawiadomienia raczej już po fakcie się rozsyła (stary zwyczaj). Czemu ma nie być zaproszeń na sam ślub? Ja miałam, wesele robiłam skromne, ale zapraszaliśmy też znajomych na sam ślub, głupio by mi było robić to tylko telefonicznie. Z osobami towarzyszącymi, ale chyba wszystkich ich znaliśmy.