zauwazyliscie, ze jak facet mówi "kolezanka" to...

nie wiadomo czy ma na mysli: -dziewczynę, z którą się spotyka, -dziewczynę, ż którą sypia, -zwykłą kolezankę, z którą raz na jakiś czas idzie na piwo? zauwazylam,ze to slowo dla facetów jest wielofunkcyjne. jak są w związku to jest dziewczyna, a cala inna reszta, nawet jezeli z nimi sypia/flirtuje/ to kolezanki. dlatego nie lubie jak facet ma kolezanki, bo juz sie na takich przejechalam.

z koleżanką się nie sypia, sypia się z przyjaciółkami ;)

powinno się, ale ja znam takich co mają kolezanki i pozniej wychodzi na jaw, że z nimi sypiają lub sypiali. albo nazywają dziewczyny z ktorymi romansują "kolezankami".

sypiali, to co innego... przyjaciółka z którą się już nie sypia, staje się koleżanką, tak samo ja była dziewczyna, też staje się koleżanką lub nawet tylko znajomą. Dziewczyny też mówią o chłopakach z którymi sypiają koledzy, więc widocznie to norma... lepiej brzmi niż kochanka/kochanek.

nie zauwazylismy ze jeden sypia ze wszystkim co na drzewo nie uciaka a dla drugiego haslo przyjaciel/przyjaciolka jest pozbawione podtekstow erotycznych

Ale macie rozkminę :D Koleżanka znaczy, tyle co koleżank. Czyli nic nie znaczy, nie ma żadnego ukrytego znaczenia :P Za to, nazywając kogoś przyjaciółkom, wiadomo by było, że chodzi o d*****nie

*przyjaciółką