Mężczyznom chyba jednak podoba się naturalność

Od kiedy ograniczyłam mój makijaż wyłącznie do delikatnego podkładu i tuszu na górnych rzęsach mężczyźni zaczęli się mną bardzo interesowac. Kiedyś robiłam sobie pełen make up, który tuszował moje niedoskonałości a teraz mimo wszystko mam powodzenie. Dziwne to strasznie.

u mnie by się to chyba nie sprawdziło :D jak zdarzy mi się wyjść czasem bez makijażu to mam wrażenie że się na mnie ludzie gapią dziwnie :P a jak mam makijaż t

łooo jesu odzyskałas sens życia, gratki, może jeszcze jakis łaskawca da c***ena to pocićkania

... a jak mam makijaż to jest normalnie

Dorabiasz sobie ideologię. Pełny makijaż nie znaczy lepszy. A to, zatuszowanie niedoskonałości nie daje automatycznie lepszego wyglądu. Xle robiłaś makijaż, lub miałaś efekt np maski - wygląda to koszmarnie. Przyczyn mogło być wiele.

Może i tak:) Rzeczywiście jak już sobie robiłam make up to mocny. A teraz bez niego chyba wyglądam lepiej. Pewnie sęk w umiejętnościach, których mi brak:P

Nie umiałeś robić makijażu, wychodziła ci maska, dobierałaś złe odcienie i kolory a może po prostu nie pasował ci mocny makijaż i tyle.

Ja nienawidzę sztucznych pazurów tych tipsów,żeli itp.Wiem kiedy kobieta ma to zrobione bo z boku te pazury są takie grubaśne i nienaturalnie równe końcówki ...za to lubię pazurki zadbane ale pomalowane bezbarwnym ,błyszczącym lakieriem ewetualnie delikatny french lub jakiś fajny naturalny lakier...Sztucznych rzęs też nie cierpię ...takie wyciory dookoła oka ...i czarnych ,farbowanych kudlisk ..a jak już posiadaczka jest przy kości i strzaskana w solarce to mnie odrzuca...

No ja własnie teraz jestem przeciwieństwem kobiety którą opisałeś. Mam swoje naturalne złoty blond włosy do połowy pleców. Naturalne paznokcie, bladą wypielęgnowaną skórę. Tylko lekko przyciemniam rzęsy i ujednolicam cerę podkładem w dorbrym odcieniu. Wiem, że może nie wyglądam rewelacyjnie ale z doświadczenia jestem świadoma, że makijaż mi nie pomaga. Więc albo komuś się podoba mój typ urody albo nie a zmienianie się na siłę tylko pogarsza sprawę.

ja byś miała mysie blond włosy albo problematyczną cerę ciekawe czy być się tak nie zmieniała na siłę. Natura robi błędy i grunt to DOBRZE je poprawić.

Pewnie, rozumiem:) Ale ja doszłam do wniosku, ze już nie ryzykuję.