Jak sobie z tym poradzić? Pomocy!!!

Gdy miałam 12 lat zostałam zgwałcona przez mojego byłego szwagra. Zabrał mi to,co najcenniejsze-radość dzieciństwa,dziewictwo... Po tym Bałam się dotyku, nie zostawałam z żadnym chłopakiem sam na sam, aż wreszcie spotkałam tego jedynego i On pierwszy się dowiedział co się stało. Pomógł mi, czekał aż przełamie strach, na początku nawet pocałować Go nie mogłam....Był cierpliwy i teraz jest już chyba dobrze, ale dręczy mnie to nocami......Najgorsze jest to że widuje tego pedofila...Mam za sobą dwie próby samobójcze(nieudane zresztą) i dzisiaj też chciałam,ale zdecydowałam się podzielić moją historią na forum. Błagam,pomóżcie mi... Nie potrafię się kochać z moim partnerem,a jak już do tego dochodzi to jestem zimna obojętna i tępo patrzę w sufit. A jeśli nawet prawie dojdzie do orgazmu to mój organizm włącza blokadę i zaczynam płakać i nic mi nie pomaga. Nawet ciepłe i czułe słowa partnera,ani jego przytulenie,ani leki uspokajające. Nie potrafię się z nim kochać inaczej niż jak ja jestem na dole. A gdy już zdecyduję się być na górze to mój organizm buntuje się,czuje dziwny ucisk w brzuchu i w mgnieniu oka zaczyna mnie boleć głowa. Doradźcie mi coś. Pomóżcie!!! Jak mam się przestać bać,że mój oprawca nie powtórzy tego,co było przed laty? Jak mam się pozbyć lęków nocnych? I jak mam nie bać się seksu? Pomocy.........

To chyba wizyta u specjalisty jest ci potrzebna

nie mogę zrozumieć czemu albo nie pójdziesz z tym na policję, albo się nie zemścisz... ja bym tak zrobiła, serio. Bym mu jaja obciela, wczesniej go uwiodla, że niby seks, potem dac cos na sen i obciąć jaja. Poszlabym siedziec owszem, ale co za przyjemnosc by byla zemsty...

W tym problem że ja nie chcę a raczej boję się powiedzieć komuś obcemu o tym,bo wiem jak zareagowali na to wyznanie moimi bliscy gdy im o tym powiedziałam parę lat temu, gdy byłam nastolatką. Uznali że mam bujną wyobraźnię i są to wymysły głupiej nastolatki. A ja przez tamta sytuację 12-dwunastolatki w wieku 15-16 lat moczyłam się w łóżko!!!

Nie umiem się mścić, a mnie ten człowiek napawa obrzydzeniem. Po za tym wolę żeby trzymał się z daleka. Los mu się odpłaci(mam nadzieję)...

zglosic na policje i zeby on sie bal, ze sie za nim smrod ciagnie. Policjant jest tak wycwiczony, ze wie, kiedy ktos klamie a kiedy mowi prawde.

Już chyba za późno,żeby to zgłosić na policję. To działo się tak dawno,ale wspomnienia wciąż bolą,jakby były świeże.

tylko jezus cie uratuje od bólu musisz mu przebaczyc

Nie umiem mu przebaczyć. Tego nie da się zapomnieć. Nie jestem tak miłosierna,jak Jezus,żeby umieć przebaczyć tak szybko.

przede wszystkim, psycholog, potem psychiatra. z policja Ci nie poradze, bedziesz przechodzic pieklo, bol wroci. nie ma nic gorszego niz tepy policjant, wiec ja nie mam zdania :-0 moze ktos Ci lepiej podpowie. masz dobrego chlopaka idz do specjalisty, bo i jego stracisz przez swoje leki.

prowo

heniutaa od bolaa -----------> Poszłabym do specjalisty ale najbliższe miasto jest 60 km ode mnie i są słabe warunki dojazdu bo aż 4 autobusy na dobę. Nie chcę stracić mojego chłopaka. NIE PRZEŻYŁABYM TEGO.

to zadzwon na tel zaufania, popytaj co robic, masz net - to masz kontakt z calym swiatem dziewczyno.

heniutaa od bolaa----------> Dzięki za pomoc. Może z tym tel. zaufania to nie jest taki zły pomysł? Jeszcze nad tym pomyślę. Dzięki.

Zadzwoniłam na ten telefon zaufania ale nic konkretnego mi nie powiedzieli. Więcej mi pomógł mój chłopak niż oni.