Dlaczego mężczyźni to takie cwaniaki?

Mam dość mężczyzn...raz, że permanentnie wkurza mnie, że WSZYSTKO robią źle, dwa, że dobija mnie już i męczy to, że dosłownie każdy mężczyzna, każdy...chłopak/mężczyzna/facet...to kombinator. Zawsze kombinuje jak koń pod górkę, by nie postarać się za bardzo, przestaje za każdym razem gdy spuści się go z oczu i zdradza lub kręci gdy tylko spuści się go ze smyczy. To jakieś mendy, którym nie można ufać, ani nie można ich traktować normalnie, ani zdrowo, takie mam od jakiegoś czasu wrażenie. Gość mówi, że rozstaje się dla mnie z dziewczyną, siedzi u mnie, spędza ze mną czas, a jego była pisze do niego smsy "jestem na Ciebie napalona misiu, zostaniesz dzisiaj na noc?" on odpisuje jej przy mnie, że nie, a ona "To co mam iść do kolegi? jesteś moim chłopakiem, mam się zaspokajać u kolegów?" .Co to ma być do c***a Pana? Gość traktuje mnie jak "swoją kobietę" jak twierdzi i jak mówi o mnie bratu, tymczasem pozwala wypisywać do siebie takie rzeczy i nie skwituje tego konkretnie tylko pisze z laską odpisując na każdego jej durnego smsa.Jak się wkurzyłam i napisałam do niej od niego "W*********j"(przepraszam,to brzmi jak patologia, ale po prostu się zdenerwowałam po 15-tym telefonie i 20-tym smsie) to on się jej tłumaczył "No bo co Ty do mnie wypisujesz?" itd. itd. Co to za zachowanie? To nie pierwszy raz kiedy jakiś pajac próbuje robić ze mnie idiotkę.

widocznie nią jesteś skarbie :)

zadajesz się z patolami to co się dziwisz... Tak naprawdę twój facet określa ciebie i vice versa. Dreso-patologią mi to zalatuje, ale to mnie akurat nie dziwi; większość kafeterianek to te klimaty :o

Jasne, kolejna panienka, która narzeka na facetów, którzy najbardziej ją kręcą, a na takiego, który tak nie robi nawet uwagi nie zwróci.

a jak mu sex zaproponowałam to uciekł...dlaczego?