Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy oodalibyscie roczne dziecko pod opieke dwom 60 letnim dziadkom

Polecane posty

Gość gość

Bo ja sobie tego nie wyobrazam, zwlaszcza ze nie maja pojecia o opiece nad dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos swoje dzieci wychowali. Czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sambamama
zalezy, dziadek dziadkowi nie rowny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wychowali, wiele lat temu. A teraz jeden z drugim pieluchy zmienic nie potrafia. Moj natomiast nie ogarnia, ze male dziecko moze wszystko wziac do buzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice tyle mają i spokojnie zajmowali się wcześniej dziećmi mojego brata a teraz moimi, mamie już dawałam pod opiekę noworodka jak musiałam załatwiać np. zdjęcie szwów itp., no ale oni mają o tym pojęcie a ty piszesz że twoi niby nie mają (a ciebie jakim cudem wychowali?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak to jakim cudem? Pewnie przez przypadek ja w6chowali....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty co? Z umiejetnoscia zakladania pieluch sie urodzilas czy jak? Jak nie pptrafia pampka zalozyc to szybko sie naucza-zadna filozofia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi teściowie nie są odpowiednimi osobami by zająć sie dzieckiem. Nie zostawię im córki nawet na 5 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sześćdziesięcioletni ludzie, to w pełni sprawne i fizycznie i psychicznie osoby, gdyby moja mam wyraziła czasami chęć opieki nad moim dzieckiem, to czemu nie. Moja 70- letnia babcia zajmowała się prawnukami, dokąd nie poszły do przedszkola. Była zatrudniona niania ale babcia pognała leniwą krowę, której nie chciało się przeczytać dzieciom bajki nawet. Miała za zadanie tylko i wyłącznie zorganizować dzieciom czas przez kilka godzin dziennie. Babcia była w domu, gotowała, pomagała ubrać dwójkę na spacer, no ale niani i tak było za ciężko. Bardziej jej pasowało włączyć telewizor, a dzieciaki rozwalały z nudów całą chałupę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam dodać, że niania była studentką pedagogicznego kierunku:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściom dałabym bez wahania nawet noworodka. Mojemu tacie w sumie też, już na pewno roczniaka. 60 latkowie to nie stetryczali staruszkowie z demencją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiek tu jest problemem, tylko to ze moj ojciec nie zwraca uwagi ze dziecko podnosi cos z podlogi i wsadza do buzi ( uwaza ze nic sie nie stanie). Nie zauwaza goraczki. Jak mialam 3 lata, dostalam goraczki 38 stopni, moja mama jak wrocila wieczorem do domu ( byla na jakims szkoleniu) to wzywala pogotowie bo sie slanialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to po co pytasz? My nie znamy twoich rodziców i teściów. Jeżeli to są nieodpowiedzialne osoby, to chyba oczywiste, że bym im nie powierzyła nawet chomika. Ja mogę mówić o dziadkach mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama ma 65 lat, zajmuję się moją córką od roku, jeszcze obiad ugotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama ma 65 lat, zajmuję się moją córką od roku, jeszcze obiad ugotuje jeszcze powiedz jej aby ci kibel umyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazrościsz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani teściowie ani rodzice nie przekroczyli 60, ale nie o to chodzi. Rodzicom powierzyłabym dziecko, teściom nie. Przez ich mentalność. Dokonaliśmy apostazji i moje dziecko nie będzie uczyło się o "bozi" od teściów bigotów, zakochanych w księdzu proboszczu i ojcu Rydzyka. To raz. Po drugie wiem, że podawali by jej do jedzenia nieodpowiednie rzeczy typu cukierki, parówki. Nie ufam im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja 85 letnia babcia zajmuje się swoim prawnukiem kiedy ten nie pójdzie do przedszkola. Ale jest w pełni sił umysłowych, oczytana, cały czas coś robi. Ciężkiej pracy fizycznej już nie wykona, tylko drobne rzeczy typu gotowanie, sprzątanie mieszkania, takie codzienne obowiązki przy dziecku. Chociaż w tym roku mnie zaskoczyła, bo kiedy do niej pojechałam o odśnieżała podwórko... Jednak są ludzie, którzy w wieku 60 lat już niewiele zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zależy jaki jest stan tych dziadków. fizyczny i psychiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam wiek nie ma tu znaczenia, nie wiem Autorko o co Ci chodzi... moi rodzice w tym roku skonczyli 60 lat, tesciowa za 2 lata skonczy 60 lat. Cala trojka 2 razy w rogu jezdza na narty i 2 razy w roku latem na wycieczki gorskie, tato procz tego 3 razy w tygodniu gra w siatkowke a tesciowa chodzi na kijki, rower i aerobic. To nie jest to samo co 40 lat temu, kiedy 60-cio latek byl schorowanym, nic_nie_mogacym czlowiekiem. To czy powierzylabym im dziecko pod opieke nie zalezy kompletnie od tego czy maja 30 czy 60 lat a od tego czy uwazam ze umieliby zajac sie dzieckiem wg moich zasad. Rodzice i tesciowa zabieraja moje dziecko na weekendy, raz w doku na dwutygodniowy wypad w gory i nie mam z tym zadnego problemu. Z kolei nie chcialabym by zajmowali sie dzieckiem codziennie w zamian za przedszkole, bo nie podoba mi sie ich kurzy mozdzek w stosunku do dziecka, tj pozwalaja mu jesc tyle slodyczy ile zapragnie. Byc moze ze wzgledu na to ze rzadko maja go tylko dla siebie, ale jest to dla mnie sygnal alarmowy i absolutnie nie chcialabym tego w tygodniu, dzien w dzien. Raz na dwa tygodnie dziecku krzywda sie nie stanie jak sie nazre cukierkow u dziadkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
moja mama zajmowała się dwójką dzieci kuzynki jak miała ciut mniej niż 60 lat i chyba było ok, teraz ma 62 i widzę, że nie nadązyłaby za roczniakiem, więc okazyjnie na 3,4 godziny max. ale poza tym niech sobie już odpoczywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiesz, ze istnieja tez zlobki i nianie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w szpitalu czy w żłobku 60 letnia kobieta umie i ma siłę zająć się małymi dziećmi??? Ludzie 60 latki w dzisiejszych czasach jeszcze pracują ...czy wam już zupełnie mózgi się zlasowały... Nie znam sytuacjii autorki, może są schorowani, niedowidzący i niedołyszący...to wszystko zmienia... Zobaczycie jak szybko czas leci i ani się obejrzycie stunie wam 40, 50 i 60 lat....a wtedy pogadany.. Moja niania ma 63 lata, syn 2 ..daje radę Mó brat miął nianię do syna w wieku 68 lat i lepszej babci nie mógł bratanek mieć..( miał 8 miesiecy jak do neigo przyszła)No tak , ale wymiana pampersa.przekracza umiejętności 60 latka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nasza niania ma 68 lat i jest super. maly ma 10 mcy. dziecko wybawione, nakarmione, wszystko ok, nie chce isc do domu :) moi rodzice maja 57 i 66 lat i tez z nim zostaja - pierwszy raz jak mial 3 miesiace. masz Ty autorko rozum? moze zapomnieli juz troche ale to przeciez wszystko sie przeypomina. jak moj Syn sie urodzil tez nie wiedzialam jak zmienic pampersa czy jak karmic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdybyś napisała 80 letnim dziadkom to bym faktycznie się nie zgodziła, ale 60? Jeśli tylko masz do niech zaufanie to jak najbardziej. Nie mów, że czegoś nie wiedzą bo czasy się zmieniły, kiedyś nie było pampersów itp. Szybko się nauczą i szybko zaangażują, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież mamy pracować do 67 lat to dlaczego nie bawić dziecka, jakaś ciemnota z tych twoich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim rocznym dzieckiem zajmują sie dwie babcie,jedna w tym roku kończy 70 lat druga ma coś koło 62 i jakoś dają radę,bezjaj jak ktoś zauważył do 67 lat ludzie będą zapieprzac w robocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy,moim rodzicom zostawilabym nawet na tydzien z nocami,albo i wiecej. Bez najmniejszych obaw. Tesciom zostawiam ze strachem na 2h. Tesciowa sie na codzien zachowuje jakby wiecej opieki wymagala niz moje roczne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tata niedawno skonczyl 60 tke i jest w pelni sprawnym, nowoczesnym facetem. Dla ciebie 60 latek to zgrzybaly starzec ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama ma 60 lat a tata 63 i od ponad roku opiekują się moim młodszym dzieckiem, nauczyli nawet nie 2 letnie bardzo dużo rzeczy, nie będę wymieniać ;) jak jest pogoda to mama idzie na spacer, biorą go z sobą na zakupy, do rodziny itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×